Arkaim

Arkaim-Ural


Wśród znawców miejsce to uchodzi za jedno z najbardziej tajemniczych i aktywnych paranormalnie na świecie. Arkaim to położona na Uralu, w obwodzie czelabińskim prastara twierdza, która określana bywa mianem rosyjskiego Stonehenge. Mimo że obiekt poddawany był wielu badaniom, większość zjawisk, które mają tam miejsce pozostaje niewyjaśniona. Przerażenie budzą zaś tragiczne wydarzenia, do jakich w przeszłości wielokrotnie dochodziło w okolicy.

Zdaniem naukowców, forteca została wybudowana w epoce brązu i stanowi dziedzictwo kultury andronowskiej. Odkryto ją przypadkowo w 1987 roku podczas prac przygotowawczych, poprzedzających budowę planowanego w tym miejscu zbiornika retencyjnego. Budowla zawiera portale skierowane w cztery strony świata. Zdaniem naukowców, stanowi ona także rodzaj bardzo precyzyjnego kalendarza odnoszącego się do najważniejszych wydarzeń astronomicznych. Zdaniem ekspertów, kalendarz ten odzwierciedla 18 najistotniejszych zjawisk astronomicznych.


Źródło wiadomości


Czytaj dalej

Bóg Makosz-Dodol

 


Syn Czarnogłowa i Białobogi. Makosz nosi tytuły Pana Wyroków Świata, Pana Zrzebu-Zrębu i Pana Osądu-Przeznaczenia i posługuje się Złotą Trójgłową Makówką lub Srebrną Trójmakówką oraz Złotymi Nożycami. Wspomagają go boginki Mamimy.

Według najdawniejszych podań, kiedy Usud-Makosz wysypuje swoją niebiańską chyże złotem, rodzą się ludzie szczęśliwi i bogaci, a kiedy tłucze skopki, sypiąc po swym tynie glinianymi skorupami, rodzą się ludzie o złym wiergu – nieszczęśliwi i biedni.

Na Niwie Źrzebu rosną bardzo ciekawe rośliny, dające swymi sokami wieszcze wizje. Jest tu Pole Makowe, Konopne, Lniane i Miętowe. Prócz pająków mieszkają tutaj skrzydlate wilki, jeże i sowy. Gaje wiązowe i białodrzewe porastają samo południe Niwy, u stóp Gór Stołpowych na Brzegu Nawi.


Czytaj dalej

Zaratusztra prawzór Mojżesza?

Zaroastra-Zaroaster


Zaratusztrianizm. Faravahar, symbol opisujący drogę duszy ludzkiej od narodzin do śmierci Zaratusztrianizm (Zoroastryzm, awest. Daēnā Vañuhi; pers. آيين زرتشتی Âjin-e Zaratoszt-i) – jedna z najstarszych, wciąż istniejąca religia monoteistyczna [1] założona przez Zaratusztrę (jego życie różni badacze umieszczają pomiędzy XIII a połową VI wieku p.n.e., przy czym większość przyjmuje, że żył on ok. 1000 r. p.n.e.[2]), w północno-wschodnim Iranie. Religia ta wywodzi się z pierwotnych wierzeń ludów indoeuropejskich, żyjących na terenach obecnego północnego Iranu. Muzułmanie nazywają jej wyznawców czcicielami ognia. Świętą księgą zaratusztrian jest Awesta, której najważniejszą część tworzą Gaty, zgodnie z wierzeniami napisane przez samego Zaratusztrę (zobacz: język awestyjski).

Zaratusztra twierdził, że otrzymuje objawienia od Boga (Ahury Mazdy). Głównymi jego objawieniami były te, które dotyczyły początku i końca świata. Prorok twierdził, że Ahura Mazda wydzielił z siebie dobre emanacje, w tym najważniejszą – Spenta Mainju, potem stworzył świat i czas. W odpowiedzi zły Angra Mainju rozpoczął Czas Zmieszania i od tego momentu w świecie ludzi równoważą się dobro i zło. Dzieje świata zakończą się Odnowieniem (Fraszokerati) i czasem wiecznym Rozdzielenia (Wizariszin), czyli zwycięstwem Ahura Mazdy i dobrych ludzi. W ostatnim boju siłami Dobra będzie dowodził Saoszjant – Zbawiciel ludzkości. Na takiej lub podobnej wykładni teologicznej opierają się również późniejsze monoteizmy Bliskiego Wschodu.


Czytaj dalej

Czyż jest to możliwe aby Trojanie byli Słowianami?

Troja-Priam


Jak to jest jednak możliwe aby Trojanie użyli polskiego, czy też ogólnie, słowiańskiego określenia jako imienia „Priama”, w czasach w których podobnież żadnych Słowian nie było?

Od lat czytam chętnie o historii antyku. Przed paroma miesiącami naszła mnie ponownie chęć spotkania się ze światem Iliady. Tym razem chciałem się jednak coś więcej dowiedzieć o głównych postaciach tego eposu, a więc zainteresowałem się na początek tym co wiemy o Priamie, i to co się dowiedziałem zmieniło moje widzenie starożytności na zawsze.

W jaki sposób można powiązać ludy które dzieli licząca ponad 3000 lat czasowa luka?

Moje zdziwienia stało się jeszcze większe kiedy nagle zdałem sobie sprawę z tego, że również melodia imienia „Priam” nie jest mi wcale obca. W języku np. bułgarskim albo rosyjskim występuje prawie że identyczne słowo „Прямой” „prjamoi” i oznacza „prawy, szczery, prostolinijny”, i takim właśnie opisał Priama Homer jako wysoce poważanego i mądrego władcę.


Czytaj dalej

Arkajama – Arkaim

Arkajama Arkaim


W roku 1982 satelity przekazały na Ziemię fotografię kilku niezwykłych kręgów, wyraźnie wyodrębniających się na powierzchni stepu południowo-uralskiego. Te koncentryczne kręgi zostały zidentyfikowane jako jeden z najstarszych obiektów kultury indoeuropejskiej (aryjskiej). Sztuczne pochodzenie owych kręgów nie budziło od początku żadnych wątpliwości. Wiek znaleziska oceniono na około 1.700 do 1.600 p.n.e.

Obecnie jest ono uważane za gród-obserwatorium zbudowany – podobnie do kręgu Stonehenge – na planie koła. Koło miało tutaj promień 160 metrów. Gród otaczała  dwumetrowa fosa napełniona wodą. Zewnętrzne mury były bardzo masywne. Przy wysokości 5,5 metra miały grubość 5 metrów. W murach znajdowały się 4 wyjścia, usytuowane po przeciwległych stronach. Największe było południowo-zachodnie, pozostałe 3 – mniejsze. Wchodzący do miasta trafiał od razu na jedyną ulicę w kształcie pierścienia, szerokości około 5 metrów, oddzielającą pomieszczenia (domostwa) przylegające do zewnętrznego muru od wewnętrznego pierścienia.

Ulicę stanowił zbudowany z okrągłych belek pomost. Wszystkie mieszkania przylegające do zewnętrznego muru jak cząsteczki cytryny miały wyjścia na główną ulicę. W sumie zidentyfikowano 35 oddzielnych domostw w kręgu zewnętrznym. Liczba ta jest zbyt mała nawet dla wioski.


Źródło artykułu


Czytaj dalej

Inne podanie o Mazie-Mazji i Lądzie – mitologia słowian

Leda Lęda Łabęda


Inne podanie o Mazie-Mazji (Azji) i Lądzie (Łagodzie-Łabędzie). Nie do końca wiadomo kiedy się to działo – tuż przed czy tuż po Wojnie o Taje. Część Kącin Południowych i Kapiszt Południowego Wschodu oraz przechowane w Świętych Księgach innych Wiar zapisy i podania powiadają, że to się działo tuż przed Wojną o Taje, objęło czas równoległy do niej, a potem przeciągnęło się na okres Nowej Koliby.

Kapiszty Zachodu i Kąciny Północy opowiadają się zdecydowanie za tym, że działo się to wszystko już w czasach Nowej Koliby, na samiusieńkim ich początku, kiedy jeszcze nie ujmowano czasu w zapisach tajemnych. Według nich ową opowieść należałoby przesunąć w czasie i umieścić ją w Tai Dwudziestej i Drugiej, gdzie jest mowa o Mazonkach, ale dopuszczają ją również we wcześniejszych tajach Księgi Ruty.

My przytoczymy tę opowieść bajną w tym miejscu, jako że tak przyjmuje tradycja Starosłowiańskiej Świątyni Światła Świata, a najbardziej wtajemniczeni kapłani – kudałowie, posiadający do dzisiaj przynajmniej część wiedzy z Arkajamy nakazują w tym właśnie miejscu ją opowiadać i kłaść, czyli zapisywać. Przejdźmy zatem do owej ważnej, a umieszczanej w dwóch różnych czasach opowieści, która według jednych dotyczy tego samego Męża i Widnura, podczas, gdy według drugich jest późniejsza, działa się w Nowej Kolibie i dotyczy Wudnara-Radomudry oraz Drugiego Męża-Mążynosa, a także ich brata Serpęty – trzech władców z wyspy Skryty.

Wiele ważnych grumad żerców i mudrów wykłada, że Wojna o Taje rozgrywała się tylko ciut wcześniej niż Wojna Widłużańska (o Troję-Widłużę) i ludy Królestwa Sis nie zdążyły się na tyle odtworzyć przed ową wojną widłużańską, aby ją wygrać, tak samo jak wszystkie poprzednie wojny. Miała więc ona miejsce niedługo po powtórnym narodzeniu się Zerywanów z Pępów w Jaskini Lęgu pod postacią Kruków, a więc na początku czasu mierzonego. Musiało to być tak wcześnie, że nawet w czasie mierzonym nie zostało ujęte i dlatego wielu kapisztom poplątały się postacie i okresy z tymi wydarzeniami związane. Zatem można ową opowieść równie dobrze rozpocząć w tym miejscu i pociągnąć dalej, jak i umieścić w czasach opowiadanych przez Taję Dwudziestą i Drugą o najdawniejszych dziejach Mazonek.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

O Urwie Windyjskim – mitologia Słowian

Windie


O Urwie Windyjskim, ognistym morskim koniu Wodogniu i Kejkaji (Kiejkędzie) oddalającej nieustannie zagładę świata.

W krajach windyjskich w tym samym czasie, gdy żyli na Skrycie Radomudra, Mążynos i Serpęto, pędził swe dni mudra Urwa, który był jedynym pozostającym przy życiu potomkiem zadrugi Bierygów, wywodzącej się od mądrej brzegini Roli i kapłana-mędrca Bierygi. Zadruga ta należała do ludu Brzeganów, którzy posiadali liczne skarby zgromadzone w głębi swej ziemi.

Brzeganie, a szczególnie Bierygowie, żyli na pograniczu dwóch światów: jasnej ziemi i ciemnego podziemia. Treścią ich bytu było wdzieranie się w głębiny przynależące do Skalnika i rycie w Królestwie Sima w poszukiwaniu pokładów skrzętu, czyli skarbów. Założyli oni dawno temu gromadę bierygów i oddawali szczególną cześć Chorsowi, wszystkim Simom i Ładom, w tym szczególnie Gogoładzie, opiekunce ludzi podziemia i Skalnikowi-Skarbowi – opiekunowi podziemnych kopaczy. Ich skarby były przyczyną ciągłego nieszczęścia i sprawiły, że przez rozliczne napaści różnych ludzi i plemion oraz przez grabieże, zwłaszcza Skrytowyrwów, byli na wymarciu. Urwa zaś był uznawany powszechnie za tego, który jako ostatni w Windii zna miejsce, gdzie został ukryty diament Kobyla Głowa, który miał taką właśnie jak końska głowa wielkość i kształt.

W pobliżu Bierygów żyli wojowniczy Kajkejowie (Kudakiedycze) pochodzący od Skrytów, których wodzem był król Kajkej-Kajżekiej, potomek Kudaja-Kadymęża. Ci szczególnie pożądali skrzętu Brzeganów. Początkowo jedni i drudzy żyli obok siebie w Małej Mazji, Kudakiedycze w małej krainie Kudakęda, którą Hattycy nazywali Kudamudha, a Ozyrjowie (Asyryjczycy) Kum-muhu, potem zaś Romaje przekręcili jej nazwę na zupełnie już niezrozumiałą Kommagena. Brzeganowie zaś żyli na wschód od nich na granicy Syrego Kraju nad Nieuwratem, tuż obok Orojan znad jeziora Wan. Gdy Kudakiedycze zaczęli napastować Bierygów ci przenieśli się w różne miejsca na Lądzie i w Mazji. Ród Urwy poszedł do Windji, ale Kudakiedycze-Skrytowyrwowie podążyli za nimi i nadal ich łupili oraz mordowali. Kiedy pozostali członkowie plemienia zostali wymordowani przez wojowników plemienia Kajkejów zazdrosnych o ich ukryte skarby, kilku Brzeganów uchowało się przy życiu na wyspie Skrycie, niewielka grupa nazywana Brzeżanami-Bobrzanami nad rzeką Wiadą-Odrą (od której poszło plemię Berzanów-Bobrzanów w Dardawii i Tynii oraz plemię w Biersie na Czarnym Lądzie wyrosłe z krwi Dziadany-Dydony) i grupa w Górach Kamiennych, a tylko sam jeden Urwa w krajach windyjskich. A uratował się tylko dzięki swojej boskiej mocy, mądrości i dzięki temu, że matka ukryła go w swoim udzie i nosiła go tam przez całe kołowieko.


Czytaj dalej

O Wędzie i jej synach Wudnarze i Mężu – mitologia Słowian

Widnur Wodyn Odyn


O Wędzie i jej synach Wudnarze-Widnurze (Wodynie) i Mężu – według rzekaczy plemienia Łyskowiców z kącin Body oraz Lela ze Świętej Góry Pałki. Wudnar narodził się wśród Zerywanów, gdy ich czas w pierwszej Kolibie zbliżał się ku końcowi. Był wnukiem bogini Wądy, a synem Wędy i miał brata Męża. Obaj byli z tej samej matki, ale różnych mieli ojców, niemniej obaj posiadali cechy inożne. Zatem według Łyskowiców i Pałkinów oraz Świątyni Dziewięciu Kręgów z Góry Pałki Mąż-Maża-Mądoch i Widnur-Wodyn pochodzili od Wędy a nie od Lędy-Łabędy, czyli są ci dwaj bracia KIM INNYM niż ci trzej ze Skryty.

Z tych dwóch, Widnur (Wudnar, Wodyn) bardziej się podał w bogów i w swego ojca, a Mąż zszedł na złą drogę, żądza pchnęła go ku ciemności i niektórzy – jak na przykład Łyskowice – twierdzą, że zakończył żywot jako zdusz. Co najciekawsze obaj oni okazali się śmiertelni, chociaż żyli tak długo, że wydawało się, iż są bogami. Zaprawdę mało brakowało, aby ludzie różnych plemion zaczęli ich czcić jako bogów.

Mąż żył tak długo, że czcili go za samą jego długowieczność, podobnie jak onegdaj Kościeja z tym, że tamten spowodował, iż ludzie przez długi czas nie umierali w ogóle. Podobną cześć oddawały plemiona Telawelowi, który wyzwolił słońce z rąk Węsada i Bogów Ciemności, a potem odszedł w świat samotnie, lecz wieści o jego czynach przynosiły gołębie i słowiki, bociany i ryby.


Czytaj dalej

O Wudnarze-Radomudrze i Mężu-Mążynosie – mitologia Słowian

Wudnar


O Wudnarze-Radomudrze i Mężu-Mążynosie, zwanych Widnurem Drugim i Drugim Mężem – według mudrów-żegłów cakońskich ze Skryty.

Po Wojnie o Taje Skrytę zajęli i zaludnili potomkowie Bogatyrsów, z których krwi pochodziła Łagoda-Lęda oraz Mądochowie-Mynżanie, Skrytowie i Cakonowie. Ci przejęli władzę nad nielicznym miejscowym ludem-nieludem, który był czarny jak wulkaniczny pył, zwał się Połyskowicami, a któremu przewodził król Gwizd z rodu Pyłozłotogłowych. Z wyspy wyprawiali się owiż nowi włodarzowie na morze i lądy, gdzie bano się ich jak ognia, bowiem wielce byli waleczni. Zwłaszcza Skrytowie słynęli z umiłowania  wojaczki i wielkiego pożądania skarbów. Za skarbami gotowi byli przebyć Pustynię Pustyń i Morze Mórz. Bogatyrsowie chcieli władzy, Skrytowie skarbów, Mądochowie chcieli ziemi, Cakonowie zaś chcieli wiedzy i ciągle ulepszali wszystko co im wpadło w rękę.

Część wojowniczych Skrytów pod dowództwem Kajkeja (Kajżekieja) i jego przybranej córki Mazonki Kejkaji (Kiejkędy), dotarła do Windii, gdzie posłyszeli wieści o wielkim bogactwie Brzeganów, którzy skryli olbrzymie skarby na swojej ziemi. Wieści te mówiły też, iż rządzi Brzeganami gromada kapłanów kopaczy zwanych bierygami, którzy potrafią skarby w ziemi znajdować. Tak więc znaleźli Skrytowie owych Brzeganów i gromadę bierygów i od tej chwili łupili ich często, a też  zabijali i niewolili. Jako niewolników sprowadzali ich zaś na Skrytę, by tutaj także kopali podziemne korytarze i szukali skarbów. Tak właśnie powstał słynny na cały świat Skrytyjski Skrynt, czyli błędyniec. Między bierygami Brzeganów był najmędrszy z ich mudrów niejaki Dodoł, który potrafił wykopać każdy korytarz i podziemny pałac, a także wykonać każdą rzecz, jaką kto zapragnął. Ten pochodził z Brzeganów z północy, którzy mieszkali opodal Draków i Odrysów nad rzeką Oderwą, czyli Odrą. Brzeganowie, tak ci z północy, jak i ci ze wschodu, z Windii, nazywali Skrytów Skrytowyrwami, a określenie to uchodziło wśród nich za równoważne z mianem największego złodzieja, mordercy i łajdaka.


Czytaj dalej

Konopielka, Rosomoch i Mąż – mitologia Słowian

Konopielka


Różne są podania kącin o strażniczce konopnych łanów i jej pochodzeniu. W niektórych bowiem ziemicach pokazuje się ona jako piękna dziewica o białych włosach i jasnej skórze, gdzie indziej zaś przyjmuje postać okrutnego szczeciniastego zwierza z kłami, który rozszarpuje swoje ofiary. Jedną z tych postaci nazywają żercy kącin zachodu z Lężna, Winety i Caroduny Konopielką, drugą zaś kudiesnicy kącin wschodu z Glenia, Rosi, Świtaża i Wębłotonia w ziemicy Wędów-Błoniów (zwanych też Wędobłotoniami lub Webłoniami), przezywają Rosomochem.

Wbrew niektórym sądom, zwłaszcza o Konopielce, nie jest ona żadną zmarłą dziewczyną, której duch błąka się w konopnych zagonach, nie jest też boginką podobną do przypołudnicy, południcy czy brzegini. Nie pochodzi też wcale z żadnych nowych związków między bogami, lub bogami i ludźmi, zawartych w okresie Nowej Koliby, czyli po Wojnie o Taje i Siedmiu Krukach. Jej rodowód jest równie stary co Gółki-Zazuli córy Gogołady, Stwolinów Dziwienia, Golemów Obiły, czy Stawra i Gawry oraz Siedmiu Czarnych Psów Reży.

Konopielka narodziła się ze związku Obiły i Rgiełca, którzy w czasach początków Zerywan na Ziemi, spotykali się często i próbowali spłodzić liczne potomstwo. Zamiarowali objąć przy pomocy swego przychówku liczne uprawy, ale tak naprawdę zbyt mało mieli ze sobą wspólnego, by to się stało możliwe. Z ich licznych przygód w różnych zakątkach Weli i Ziemi narodziła się tylko Konopielka-Rosomoch, Wężoryg i Sitowił.


Źródło artykułu


Czytaj dalej

Kościej Bezśmiertny i Złota Grusza Spora – mitologia Słowian

Kościej i Korzenia


Niewiele wiadomo o trzech synach Sowicy z Zerywanką Korzenią, czy też jak twierdzą ligasze z kąciny Jaćwięgów w Szurpiłach, z samą Chorzycą-Groźnicą. Jeno tyle, że wszyscy trzej zostali zabrani przez ojca do Nawi, a potem z nich wyszli na powrót i zamieszkali w Kolibie, a jednym z nich był Kościej.

Kiedy Kościej usypiał w Zaświatach Sowicę, pierw w koronie drzewa, a potem w ciepłym ogniu, rzekł mu Sowica-Polel: „Uważaj na tego kto przybędzie na skrzydłach”. Kościej nie dopytywał wtedy ojca o co mu chodzi, jako że pomyślał sobie iż ten bredzi w malignie. Później zaś zapomniał o tych słowach.

Wiadomo też, że to Kościej przekazał Zerywanom wiedzę w jaki sposób mają grzebać zmarłych, by ci dobrze byli przyjmowani w Nawiach oraz nie cierpieli od komarów i robaków, nim zostaną przez Lelija na Padole Ólwa, w Komorze Sowiego osądzeni. Powiedział im także jakich obrzędów mają przestrzegać przez czas pośmiertny, aby nawianie i nawki nie nachodzili ich pod postaciami zduszów błąkających się po Tym świecie.

Morowe Baby zwane inaczej kazicielkami znad Berounki, gdzie usypano Kopiec Kazi, ich wielkiej przywódczyni z czasów Kroka Czeskiego kazują, że Kościej Bezśmiertny był synem Mora z Chorzycą. Tych dwoje ze strachu przed gniewem Marzanny ukryło go pośród pozostałej dwójki dzieci Sowicy z Chorzycą rozgłaszając, że jest trzecim dzieckiem tej pary.


Czytaj dalej

Bogini Lesza-Borana


Córka Czarnogłowa i Białobogi. Pani Knieji, Władczyni Drzew. Opiekunka Knieji- szczególnie lasów liściastych i wszystkich rodzajów drzew, czyli wielkich roślinnych mieszkańców borów. Żona-siostra Borowiła. Borana, ma przydomki Lesza, Wiła i Pomiana.

Lesza, oprócz znaczenia Pani Leśna, określa również Dawczynię Drewna (budulca), Władczynię Drzew. Inne, pozornie odległe, ale związane znaczenie to lasa – krata, sito i lasowy – kraciasty, plamisty. Strój Borany, jej suknia, to plamista, kraciasta szata przetykana jasną i ciemną zielenią, jak wnętrze lasu złożone z plam zielonego światła i cienia.


Czytaj dalej