Archiwa miesięczne: Czerwiec 2015
Bóstwo Licho
Bóstwo Licho, dziecko Plątwy i Przepląta. Włada wszystkim co nieznane i niewiadome, a także ukrywa co jej się podwinie pod rękę. Pani Nieznanego, Władczyni Niczego, Wielki Porywacz. Postacie-wcielenia: Lisza, Pastwa-Pacwa i Chowaniec-Tszcza. Polskie, ukraińskie, bułgarskie czy macedońskie odniesienia wiążą licho z pojęciami zła, głupoty, nieszczęścia i nieparzystości. W mowie potocznej wszystkich krajów słowiańskich występują wciąż jeszcze liczne powiedzenia w rodzaju: „Nie szukaj dobra w lichu”, „Licho nie śpi”, „Niech cię licho porwie”. Wszystkie one nawiązują do dawnej pozycji bogini Licho, zdegradowanej przez chrześcijaństwo do roli demona.
Bóg Mąd-Mikuła
Bóg Mąd z rodu Ładów, rodu Źrzebów lub Simów – Syn Mokoszy i Łado (a także Plątwy i Przepląta), lub Sima i Mokoszy. Pan Zmącenia, Władca Zemsty, Pan Ćmicy, Opiekun Wilków lub Wilczy Pasterz, Pan Wilków. Jest panem zmącenia, wszystko czyni niejasnym i nieczytelnym, a jest także siewcą bezmyślnej zemsty – wróżdy. Jednocześnie sprowadza na umysły ludzkie takie zaćmienia i rozbudza takie żądze że są oni gotowi poświęcić wszystko co posiadają żeby zdobyć daną rzecz.
Powoduje też że bez opamiętania trwonią swój dobytek. Mąd chodzi ze swym worem i rozdaje na lewo i prawo rzeczy jako podarunki. Z tego powodu i jako pan beztroski jest przez wielu bardzo lubiany, a swoje święto ma 6 grudnia, kiedy obdarowuje każdego. Z tymi jego podarkami trzeba jednak uważać by nie przywiodły człeka do próżności i chęci trwonienia.
Mąd jest jednym z Dziewięciu Bogów Podziemia. Jako Pan Ćmicy-Ciemności, Władca Zmącenia, Pan Zaślepiający często przewodzi Ciemnym Siłom. Ćmica nie jest ciemnością widzialną, lecz mocą zła.
Słowianie najbardziej tajemniczy lud
Przez jakiś czas po słowiańsku mówiła cała obecna Grecja, włącznie z Peloponezem i wyspą Kretą. Znamy dzieje Egipcjan, Greków, Rzymian. Wiemy, gdzie mają swoje korzenie Niemcy i Anglicy. Ale co wiemy o naszych przodkach? Kim jesteśmy, skąd przyszliśmy? Co sprawiło, że jesteśmy tacy, a nie inni?
Każdy słyszał o prehistorycznym grodzie w Biskupinie i o świętokrzyskich dymarkach – starożytnych hutach żelaza. Co roku w Biskupinie i w Nowej Słupi pod Świętym Krzyżem są organizowane archeologiczne festiwale i niejeden ze zwiedzających jest przekonany, że ogląda prasłowiańskie zabytki. Prawda jest jednak inna. Nasi przodkowie przywędrowali nad Wisłę i Odrę dopiero około 500 roku naszej ery, czyli niedługo po upadku zachodniej części Cesarstwa Rzymskiego.
W starożytności, w czasach rozkwitu cywilizacji Grecji i Rzymu, o Słowianach nikt nie słyszał. Tak jakby ich nie było. Na pewno zaś nie było ich nad Wisłą i Odrą, podobnie jak nie było ich na Bałkanach ani nad Morzem Czarnym. Na naszej ziemi żyły różne ludy, wśród których najpotężniejsi byli Lugiowie, później zwani też Wandalami. (Archeologowie, rozkopujący ich groby i osady, nazwali ten lud „kulturą przeworską”.) Północ Polski zamieszkiwali Goci, tworzący tzw. „kulturę wielbarską”. Stopniowo spychali oni Lugiów-Wandalów na południe, sami zaś szlakiem wzdłóż Wisły i Bugu powędrowali na Ukrainę.
Źródło oryginalnego artykułu
Czytaj dalej
Bogini Wodyca
Wodyca z Rodu Simów i Perunów – córka Siemi, Peruna i Wodo-Wełma. Pani Źródeł, Stawów i Strumieni, albo Pani Wód Tryskających i Władczyni Wylewów. Włada wodami bijącymi, tryskającymi – źródłami, strumieniami, wodami żywymi i wylewami, czyli także powodziami. Wszystkie wody którymi włada mają moc ożywiania. Dlatego i jej składają kobiety ofiary gdy mają rodzić potomstwo i do niej modlą się chorzy i rolnicy gdy proszą o deszcze – aby nie były za duże a były przez nią ożywione i zasilone.
Panny modliły się nad strumieniami do Wodycy o czystość, urodę i zdrowie (dobry poród) i szczęśliwe małżeństwo, ponieważ w jej pieczy znajdują się, według podań, welańskie studnie (źródła) żywej wody. Skropione żywą wodą nieci Bai są mocne i stanowią o powodzeniu życiowym, o losie jednostki wplecionym w ogólny los plemienia, w przyszły i teraźniejszy los
Jak słońce przestało być bogiem
Pogańscy kapłani ukrywają w drzewie figurkę Trzygłowa. Ilustracja pochodzi z książki „Borek i bogowie Słowian” Igora Górewicza, pierwszejmitologii Słowian dla najmłodszych. (fot. Autor Jolanta Ludwikowska).
Kiedy przyszło do nas chrześcijaństwo? Od kogo i dlaczego dawni mieszkańcy naszego regionu przyjęli chrzest? W 1124 roku biskup Otton z Bambergu został wysłany przez polskiego księcia Bolesława Krzywoustego z misją chrystianizacji na Pomorze Zachodnie. Zapewnione miał wsparcie już ochrzczonego księcia pomorskiego Warcisława i otoczony był niemieckimi duchownymi oraz polskimi wojami.
Jednak Szczecin i Wolin były w tym czasie republikami miejskimi, czyli swoistymi, wczesnośredniowiecznymi państwami- miastami o ustroju demokratycznym, gdzie decyzje podejmowało wiec, czyli zgromadzenie możnych.
Autor: Maciej Pieczyński, maciej.pieczynski@mediaregionalne.pl
Bóg Wodnik
Syn Wądy i Wodo-Wełma. Pan Rzek. Należy do niego wszystko co w rzekach i opieka nad wodami płynącymi po ziemi lub pod ziemią. Należy do Małobogów, Żywiołów. Za siedziby Wodnika uznawano wszelkie rzeki i jeziora o czarnej wodzie, składano mu również ofiary z czarnych zwierząt.
Postać Wodnika jest znana całej Słowiańszczyźnie i wiążą się z nią do dzisiaj liczne podania oraz obrzędy mające ułagodzić wylewające rzeki lub zapobiec ich wyschnięciu.
O rodzie Ażdachów-Spętów – mitologia Słowian
O RODZIE AŻDAHÓW – SPĘTÓW. Czyli o Smokach i Żmijach-Żnujach, oraz o rodzie Światłogońców-Kuniczów według Sorbów znad Gopła, a także obrzędu kątyn Nurów z Caroduny i Stradowa oraz podań wschodnich Wątów-Antów znad Morza Ciemnego. Narodziny Ażdahów. Ród Ażdahów, przez niektórych nazywanych Spętami, jest rodem starszym nawet od Dzięgli (Czarnogłowa-Triglava-Trzygłowa i Białobogi-Bielboha), a tak samo starym jak Zniczowie. Tak to bowiem było z narodzinami Świata, że z każdym jego działem rodzili się nie tylko jego synowie bogowie, lecz także ich pomocnicy i słudzy.
Na początku, wraz z wielogłowymi, wieloskrzydłymi Zniczami, którzy potem upadli, narodzili się więc ci, którzy mieli być ich pomocnikami – Ażdahy-Spętowie. Gdy się okazało, że dział nie doszedł do skutku z powodu buntu i klęski Zniczów, Ażdahy poszły na służbę do władców działów Kauków-Dzięgli, czyli Dzielnych (Czarnogłowa i Białobogi).
Zacznijmy od poczęcia, by się dowiedzieć, skąd się one Ażdahy biorą, czym są i z jakiej przyczyny dzielą się na Smoki i Żmije-Żnuje.
Według guślarzy starożytnego ludu Sorbów, który przez trzy tysiące roków przeszedł całą Ziemię, od Wielkich Gór Północy i Wschodu aż do Wielkich Gór Zachodu i Południa (gdzie osiadł nad wodami Morza Wołochskiego), gdy Nica przez Światłowiłta zaszła w ciąż, cała była w sobie pomieszana i pomazana. A tak było owo pomieszanie wielkie, że połowa jej synów, srogich Zniczów zalęgła się w Nicowym żołądku miast w niecy-macicy, czyli nicznej rodni.
Źródło oryginalnego artukułu
Król Węży – bajka słowiańska
Przed wiekami Polska była królestwem gdzie królem był Król Węży, przy grodach stacjonowały Smogi Ogniste, a granic strzegła Armia Duchów. Wypisz wymaluj ‚wężowa’ korona Popiela, według Słowackiego, czyli ‚brylant w koronie Żmije Oko, między dwoma rubinami na trzech perłach leży’.
Bajka dokładnie opisuje samego Króla Węży, jego przyjazny charakter nie jest to król groźnej armii raczej król duch, wiele mówi jego sposób przybycia, prawie objawienia, choć przybywa z pieczary pod Baranią (Waranią?) Górą to jednak dostrzegany jest ostatecznie na kopcu kamieni lub jakby wychodził z górki kamieni (czyli pierwotnie chodziło o kopczyk grobowy lub kurhan), opisuje też samą koronę jej budowę, tutaj już złotą i uplecioną z gałązek i listków oraz jej właściwość – czynienie niewidzialnym, analogicznie jak czapka Had’esa (Had’i – wąż), widzimy zmianę znaku – insygnium Króla Węży z srebrnodiamentowego diademu na złotą koronę gałązkowoliściastą, (nie jest to dowolna ahistoryczna zmiana diadem z drogich kamieni ma monarcha na monecie Grodce’~, a koronę z liści znajdujemy na monecie Bracislaw’).
Źródło oryginalnego artykułu
Troja -Trójnia
Trójna, Troja, Wiluża, Widłuża – to nazwy dwóch grodów, które powstały na wybrzeżu Małej Mazji, najpierw jako gniazda-obwary w czasach Zerywanów Starej Koliby, a potem zostały także odnowione przez Wędów w okresie ich wędrówek w czasach Nowej Koliby, jako dziedzictwo starozerywańskie należne z przyrodzenia Królestwu SIS (Scytowie, Istowie i Słowianie). Wędowie nie utrzymali tych grodów, jak i wielu innych pobudowanych na drodze swoich wypraw. Ich żywiołem było żeglowanie i odkrywanie. Przeważnie pozostawiali zbyt nieliczną załogę, by mogła ona zapanować nad większym obszarem.
Chętnie zatem Charonowie obejmowali rolę strażników – Ochrony – dla okolicznej ludności, z którą następnie się stapiali i przyjmowali jej obyczaje oraz mowę. Ponieważ strażnicy ci spełniali również posługi związane z Wiarą Przyrody, zwłaszcza zaś pobierali myto za przewóz zmarłych na Morze Czarne i opłatę za odprawienie uroczystości pogrzebowych w morzu, dlatego powstała z nich grumada kapłanów-wojowników podobnych do świtungów, harów czy withasów, albo kosezów, zwana Charonami-Ochronami.