„Myślicie, że Naród Polski się o tym nie dowie” !

Wolna-Lechia-wolni-Lechici

 


WP: Sympatycy i zwolennicy PIS’u przyglądajcie się Jarosławowi Kaczyńskiemu  jakie decyzje podejmie poprzez swoich podwładnych w sprawie roszczeń/odszkodowań żydowskich


POLSKIE MAJĄTKI trafiały w RĘCE ŻYDÓW za ZDRADĘ POLSKI?!!! „OTÓŻ JA, OFICER WOJSKA POLSKIEGO, TU, w OBECNOŚCI WSZYSTKICH tu ZEBRANYCH, DAJĘ SŁOWO HONORU, że panią przeproszę, jeśli na następne spotkanie przyniesie chociaż jeden akt notarialny, że taki to a taki Icek otrzymał od swego ojca czy matki, spadek w postaci majątku ziemskiego, czy młyna itd. Bo tak odbywa się przekazywanie majątków kolejnemu pokoleniu na całym świecie, a także i w Polsce. Ale pani go nie przyniesie, bo takich aktów notarialnych żaden Żyd nie posiadał.

Posiadał inny akt nadania mu tych dóbr – Dekret cara Aleksandra II, który Żydom i każdemu innemu, nadawał taki majątek. Wie pani za co? – ZA ZDRADĘ POLSKI.

Polski, która jako jedyne państwo na świecie przyjmowała Żydów ze wszystkich krajów, które Żydów wyrzucały. A wyrzucały liczne kraje Europy – dekretami królów, wyrzucały wielokrotnie na przestrzeni kilku wieków. I przecież nie za dobrą pracę dla kraju, w którym byli, ale za grabież, oszukaństwa, morderstwa, lichwę i przejmowanie władzy w swoje ręce.


Źródło artykułu


Czytaj dalej

Dzisiejsza tragedia Polaków i Słowian

Wojna-z-Rosją


Artykuł włoskiego eksperta wojskowego Manlio Dinucci, wyjaśnia autentyczny cel i niebezpieczeństwa związane z instalacją nowego „systemu obrony przeciwrakietowej”  NATO w Polsce i Rumunii [i].  Autor opiera się przy tym na publicznych informacjach jego amerykańskiego producenta Lockheed Martin’a[ii].  System startowy Mark 4 przystosowany jest do wystrzeliwania zarówno „any-rakiet”, jak i (ofensywnych) rakiet. W tej sytuacji wystrzelone z pomorskiej bazy NATO rakiety typu „Tomahawk cruise missile”[iii] dosięgną bez trudności główne rosyjskie centra.  Ponieważ rakiety tego typu lecą tuż na ziemią, nie ma możliwości ich przechwycenia.

W jednym z programów rosyjskiej telewizji, występujący w nim specjalista wojskowy, podkreślił że polska instalacja NATO jest dla Rosji „sprawą życia i śmierci” i na takim właśnie poziomie rozważane będą decyzje dotyczące jej unicestwienia.

Nie ulega wątpliwości, że prące do III wojny światowej państwa NATO (czytaj USA) zmuszą (sprowokują) Rosję do działania.  Tak więc, podobnie jak II wojna, III wojna rozpocznie się na polskim Pomorzu.  Wybuch tej pierwszej ściągnął na Polskę i świat ogromne nieszczęścia.  III będzie znacznie bardziej katastrofalna, a dla Polski i Polaków oznaczać będzie zapewne ostateczne unicestwienie.

Być może taka jest wola Opatrzności, tym bardziej że koncepcja Polski lansowana przez „narodowe elity” wyczerpała się już dawno.  Na podobieństwo „bratniej” Ukrainy, III RP przypomina bezgłowego (pozbawionego autentycznych elit) pajaca, za sznurki którego pociągają wszyscy mający swe interesy w tym regionie.  Społeczeństwo polskie zdolne jest jedynie do wymiany jednego garnituru agenturalnych przywódców na drugi.  Truizmem jest stwierdzenie, że tak funkcjonująca III RP (znów na podobieństwo Ukrainy) musi ściągać na siebie ogrom nieszczęść, a na dodatek stanowi poważne zagrożenie dla całego regionu.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Wedy hinduskie wskazują, że aryjscy przodkowie Słowian mieszkali w Arktyce

Aria-Ariowie


Gdy zagłębimy się w poszukiwaniu korzeni Słowian zawsze dojdziemy do Ariów. Zaraz potem pojawia się pytanie gdzie oni mieszkali jak się to stało, że zaczęli migrować. Odpowiedź na tę zagadkę kryje się w starożytnych księgach. Wiele wskazuje na to, że nasi przodkowie mieszkali daleko na północy, w miejscu które dzisiaj nazywamy Arktyką. Hipoteza taka pojawiła się już na początku XX wieku i sformułował ją znany historyk i polityk hinduski Bâl Gangâdhar Tilak.

Tilak ogłosił swoją teorię w publikacji naukowej „Arktyczny Dom w Wedach”. Dowodził w nich, że protoplaści ludów indoeuropejskich żyli pierwotnie w Arktyce gdzie widzieli zorze polarne, które uważali za walki bogów.

Odnalazł on wiele odniesień w Wedach i dowodził na ich podstawie słuszność swojej teorii. Zwraca on uwagę o zwrotkach z Rig Vedy, w których bóg Indra symbolizujący Słońce, „wspiera niebo i ziemię i jak koło z osi pojazdu przesuwa się po niebie. To byłoby typowe dla obszarów polarnych. Przekonują też odniesienia do tego, że dzień i noc trwał 6 miesięcy.

Hipoteza arktyczna nie zdobyła przychylności środowiska naukowego. Zarzucano jej, że jest amatorska i nie można jej traktować poważnie ze względu na braki metodologiczne. Jednak zamiast zaproponować coś konkretnego pozostawiono Ariów w mrokach niewiedzy zadowalając się tym, że ludy indoeuropejskie nagle się pojawiają.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Słowiańskie łodzie odnalezione na Rugii

Wiara Przyrody


Legendarna wyspa Rugia skrywa wiele tajemnic, z czasów, kiedy była  sercem potężnej organizacji plemiennej Ranów. Często tylko przypadek z dużą dozą szczęścia powoduje, że udaje nam się wydrzeć tajemnice zazdrośnie  skrywaną przez ziemie. Tak było w 1967 roku we wiosce Ralswiek, w czasie prac ziemnych pod nową drogę koparka wykopała duże fragmenty drewna.

Zaintrygowani robotnicy zanieśli swe znalezisko do pracujących  w pobliżu archeologów. Archeolodzy natychmiast rozpoczęli prace  i wkrótce odkopali 4 słowiańskie łodzie i osadę targową. Osada ta była jednym z najważniejszych portów, jaki istniał nad Bałtykiem w VIII wieku.

Także ze  względu na korzystne położenie w głębi zatoki, chroniące port przed falami Bałtyku przypuszcza się, że było to także miejsce stacjonowania floty Ranów. Osada została zniszczona w czasie Duńskiego najazdu, o czym świadczy spalenizna w warstwach z tego okresu. Obok 4 łodzi słowiańskich wisienką na torcie archeologów jest skarb 2203 arabskich monet. Niestety archeolodzy z powodu braku funduszy musieli zasypać swe znalezisko. W 1980 roku  stanowisko zostało ponownie  na krótko odkopane, w celu demonstracji podczas międzynarodowej konferencji archeologicznej.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Słowiańska Siła – Największy Skarb Rasy Aryjskiej

Rasa Aryjska


Rasa Aryjska jest najwspanialszą rasą na Ziemi. Najstarszą. Najbardziej rozwiniętą pod każdym względem, a zwłaszcza kulturalno intelektualnym. Jest najlepszą zatem Rasą, co wyczerpująco udowodnię, i posiada najwspanialszy skarb, jaki tylko istnieje na planecie Ziemi. Jest to skarb ponad skarbami. Skarb, który jest tak gigantyczny i wspaniały, że nawet nie można go ukraść, chociaż już bardzo wiele dzikich hord na przestrzeni dziejów bezskutecznie tego próbowało.

Ale od początku, około 300 lat temu, przekazywana z pokolenia na pokolenie przez długie tysiąclecia pamięć o starożytnym Słowiano – Aryjskim imperium została niemal całkowicie wymazana z oficjalnych źródeł przez dokładnie te same siły, które wymazały fizycznie z mapy świata Rzeczpospolitą. To są dokładnie te same żydomasońskie mętne kliki i tajne stowarzyszenia, które prowadzone na sznureczku koczowników, fizycznie z mapy świata wymazały również Jugosławię, Czechosłowację, a lada rok kto wie czy nie uda im się wymazać jeszcze Ukrainy i docelowo Federacji Rosyjskiej – gdyż to o Rosję im zawsze chodziło. Rosję – Matkę wszystkich Aryjskich Słowian.

Ta zwierzęca, czysto fizjologiczna nienawiść do naszej Rasy, jaka od zawsze koczowników cechuje ostatnio jeszcze bardziej się nasiliła, co widać doskonale w uporczywym wmawianiu nam, że słowo Słowianie wywodzi się od „slave” co oznacza w języku angielskim niewolnika. Prawidłowa geneza tego słowa jest tymczasem zupełnie inna, i oczywiście dziesiątki wieków starsza niż tak zwany język angielski, który wówczas nawet nie istniał, i znaczy po prostu „Sloboda”, czyli człowieka w pełni wolnego – to jest prawidłowa definicja Słowianina – no i absolutne oczywiście przeciwieństwo niewolnika.

Wyniszczanie naszej Rasy to jednak nie są tylko pyskówki na polu językoznawczym prowadzone przez koczowniczych histo(e)ryków, ale co gorsza wyniszczanie Rasy na polu fizycznym – wszystkie, powtarzam wszystkie bez wyjątku dzisiejsze Narody Słowiańskie są wyniszczane z zimną premedytacją – fizycznie w sposób zaplanowany i niezwykle metodyczny. Znikają z egzystencji, jest to więc i to dosłownie zorganizowana eksterminacja najlepszej części ludzkości. Takiego ludobójstwa, a zwłaszcza jego stopnia zorganizowania, niestety dla nas, ale jeszcze nie znano w dziejach. To co się dzieje obecnie – w czasach dzisiejszych przechodzi po prostu ludzkie pojęcie. Taki na przykład Naród Bułgarski z 10 milionowego w latach 90-tych liczy obecnie zaledwie połowę. Połowa wspaniałego Narodu Bułgarskiego po prostu… zniknęła! Pobudka! 5 milionów Bułgarów, od zawsze stojących dzielnie na południowych rubieżach Słowiańszczyzny – zniknęło. Ich już nie ma ale to jeszcze nie wszystko. Nie ma również paru milionów Serbów oraz Chorwatów w związku ze „zniknięciem” Jugosławii. Słowo Chorwat wywodzi się od „chrwat” – co także oznacza dzielnego strażnika. Strażnika, którego z roku na rok ubywa. Żeby się nie zapędzić za daleko i nie pozostawić kogoś z tyłu, wypada abym nieco zwolnił w tym miejscu i wyjaśnił szczegółowo wszystkim nieświadomym co jest grane, czyli co takiego w ogóle jest do obrony, to znaczy, czego ci wszyscy strażnicy w ogóle tam na południowych rubieżach strzegą.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Bizantyjsko-słowiańskie dzieje Polski

Morawianie


DZIEDZICTWO WIELKOMORAWSKIE. Państwo wielkomorawskie to jedna z najpiękniejszych kart Słowiańszczyzny. To w ramach miast wielkomorawskich zakumulowano najwięcej doświadczeń Słowian w nowej chrześcijańskiej rzeczywistości.

Unikatowość doświadczeń wielkomorawskich polega na tym, że dała ona wzór łagodnej chrystianizacji. Zmiana religii była nieunikniona. Kwestią otwartą było tylko, czy przejście do chrześcijaństwa odbędzie się okrutnie, ze zniszczeniem dorobku poprzedniej kultury, czy łagodnie, poprzez wchłonięcie tego dorobku. Główna ówczesna batalia nie rozgrywała się w gruncie rzeczy między pogaństwem a chrześcijaństwem, lecz między łagodną a destruktywną formą zmiany religii.

Państwo wielkomorawskie (820-907) załamało się pod naporem węgierskim. Było to wielkie państwo słowiańskie w środkowej Europie, w skład którego wchodziła Małopolska i Śląsk. Słowianie polscy mieli więc podstawy, by nawiązywać do tego dziedzictwa. Chrobry pokonał siły węgierskie zdobywając Morawy i tereny dzisiejszej Słowacji.Pozostałością państwa wielkomorawskiego było księstwo nitrzańskie (Nitra była drugą metropolią państwa wielkomorawskiego), które balansowało między Polską a Węgrami w czasie kiedy kształtowały się dwie nowe monarchie (Węgry — Stefan I — 1000, Polska — Bolesław Chrobry — 1025).

Kartą przetargową stała się w pewnym momencie religia, gdyż w księstwie nitrzańskim silnym pozostawał ryt bizantyjski, podczas kiedy nowi monarchowie swe drogi do korony upatrywali przez łaciński neofityzm. Zarówno Stefan jak i Chrobry stosowali przymusowe nawracanie na religię łacińską. Mieszko II zrozumiał, że w tej sytuacji polityka tolerancji religijnej będzie atutem, który pozwoli mu nie tylko uspokoić sytuację wewnątrz kraju, ale i zdobyć przewagę nad królem Węgier a także uniezależnić się od Niemców” (w rycie łacińskim to Niemcy wysuwali się na głównego hegemona).


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Aleksander Jabłonowski prowokacje wojenne USA. Fałszywa flaga – czyli idź na Ruska


„Ten kto pcha Polaków do wojny jest AGENTEM. Komentuje Lech Jęczmyk. Sępy wojny USA nie chcą prowadzić wojny pod własną flagą potrzebują frajera. Amerykanie potrzebują wojny tu, w Polsce. Będą się bili nami. Kolejne nagrania z Aleksandrem Jabłonowskim niebawem.” WP: oprócz chrześcijańskiego wątku (jesteśmy Słowianami a nie jak teraz pod okupacją Watykanu – system judeo-rzymski) reszta… cała prawda.

Warto obejrzeć o co chodzi z tą Ukrainą – następny element do układanki.
https://wiaraprzyrodzona.wordpress.com/2015/01/13/o-co-chodzi-z-ta-ukraina/

O Poczęciu Świata – mitologia Słowian

Wszechświat Wiara Słowian


Księga Tura – Taja 1 – O poczęciu Świata (ilustrowana obrazami Wszego Świata). O POCZĘCIU ŚWIATA i Trzech Rzeczach Pierwszych, czyli Kaukach, Kirach i Jednogłowych, oraz o Czwartym Dziele Swąta według zachodnich Wędów obrzędu kątyny witowskiej i przekazów z Winiety1, a także tradycji wschodnich Budynów obrzędu kątyny w Gleniu i podań znad Danapru2.

O Pierwnicy-Niebycie i poczęciu Swąta

Pierw Nic Nie Było. Była zatem Pierw Nica; Pierwnica-Niebyta, zwana też Niebyłą albo Niebułą. Co było przed ową Niebułą-Pierwnicą, tego nikt nie wie. Może tylko sam Bóg Bogów3, Najwyższy Stwórca, a może i on tego nie wie. Niektórzy utrzymują, że w owej Niebule-Niebycie niegdyś, a także kędyś, samo się uwiło Światło Widne, Witalne, Święte, co było Świtem Wszego Świata. Tam i wtedy począł się Swąt.

Jako że uległ przepoczwórzeniu4, nim się w Pełń ukształtował, i z powodu nabytej tym sposobem Czwórgłówności oraz Wszechpatrzącego Czwóroblicza, zwany jest przez ludy Ziemi na równi Światłowiłtem, Światłowitem, Światowitem i Światowidem. Przez wzgląd na wielką świętość Najwyższego nie wolno ludziom ziemskim wymawiać głośno jego imienia. Z tego powodu używa się owych mian zastępujących prawdziwe, ukryte imię Boga Bogów. Jako Jedń i Pełnię nazywają go Świętowitem5, określają go również Panem Panów bądź Bogiem Bogów oraz Bytem Bytów, jak i wieloma innymi wysokimi mianami.

Światłowiłt długo w bezruchu zalegał Pierwnicę, nim wezbrała w Nim wola przemiany. Żywił się pierw niczym, jako że w niej nic jeno było. Wchłaniał łapczywie jej niebyt, a pożerając bezistność wzmacniał się, jarzał, iskrzył, jaśniał i pałał. Wynurzał się z Niczego wszechpotężny jak plenny Pień, wszechogarniający niczym pienna Pleń, świetlistny jak pałająca Kłoda-Płoda, rozniecony z Ziarna Ziaren, kiełkujący w Drzewo Wszego Bytu Korzeń Wszego Stworzenia.

Słowianie na ziemiach polskich w świetle badań genetycznych

R1a-R1b-haplogrupy


Spór autochtonistów z allochtonistami w kwestii pochodzenia Słowian i ich obecności na ziemiach polskich wciąż wzbudza emocje. Spór ten wydaje się nadal nierozstrzygnięty. W ostatnich latach pojawiła się jednak możliwość wyjaśnienia tej niejednoznacznej kwestii. Badania genetyczne, bo o nich mowa, mogą sporo wnieść w kwestii wyjaśnienia etnogenezy Słowian, Polaków oraz obecności ludów słowiańskich na ziemiach polskich. W Polsce niestety badania te wciąż są na niedostatecznym poziomie. Brakuje zwłaszcza badań kopalnego DNA, czyli badań genetycznych zachowanych w ziemi szkieletów dawnych mieszkańców współczesnej Polski. W jednym ze swoich poprzednich artykułów [1] . W  2014 roku ruszył w naszym kraju wielki projekt badawczy mający na celu określenie DNA kopalnych szkieletów z czasów starożytnych i średniowiecznych. [2] Badania te mają dać odpowiedź, czy na ziemiach polskich istniała i nadal istnieje ciągłość osadnicza od czasów starożytności i czy współcześni Polacy są w linii prostej potomkami starożytnych plemion zamieszkujących nasze ziemie. W niniejszym artykule pragnę pokrótce nakreślić, co może wyniknąć z tych badań i w jaki sposób wpłyną one na spór prowadzony przez auto- i allochtonistów. Przedstawię również kilka wniosków, które już dziś możemy wysnuć na podstawie dotychczas przeprowadzonych badań genetycznych i innych. Skupię się tu na badaniach związanych z chromosomem Y przekazywanym w męskiej linii (tzw. Y-DNA). [3]


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Ludobójstwo, pedofilia i inne grzechy Kościoła katolickiego – Dariusz Stroczyk


Współpraca z Krzysztofem Pieczyńskim. – kościelne zbrodnie ludobójstwa – przekręty związane z nieruchomościami kościelnymi – papieże o pedofilii – za zjawisko pedofilii winą obarcza się ofiary – przyczyny abdykacji Benedykta XVI – w Polsce jest 10% katolików ortodoksyjnych – kiedy powstała pierwsza religia – chrztu Polski nie było – współpraca kościoła z UB – tajni współpracownicy są obecnie biskupami – udział kościoła w ludobójstwie w Rwandzie – jaki wyrok sądu byłby satysfakcjonujący. http://porozmawiajmy.tv/ludobojstwo-p…

Drang nach Osten

Drang-nach-Osten


Byliśmy nad Łabą. Uchylono nas za Odrę. Przemoc już się i tam ciśnie, gdzie nigdy German, chyba wędrowny, stopy swojej nie postawił. Nauczony klęskami swoimi Polak… może znowu powróci do owych wieków Tacyta, gdy między Germanami a Sarmaty wzajemna bojaźń była granicą. Nie lękali się nas Germanowie, lecz ani my onych, mając w ręku równie ostre szable i skuteczniej pisząc żelazem dzierżaw zakresy, niżeli z cyrklem i tablicami. ks. bp. Adam Naruszewicz (1733-1796).

Przedmowa do przekładu „Germanii” Tacyta. pierwsze wtargnięcie Germanów na ziemie słowiańskie nastąpiło już w pierwszym tysiącleciu przed naszą erą i rozpoczęło pochód Germanów na wschód ten wieczny odtąd „Drang nach Osten” Włodzimierz Dzwonkowski w dziele „Prahistorja ziem polskich” (Słowiańszczyzna pierwotna. Początki polskiej kultury i organizacji) Warszawa 1918.

W tym samym dziele mapa SŁOWIAŃSZCZYZNA ZACHODNIA I GERMANIA, a w niej zaznaczone czerwonymi punktami zachodnie granice osadnictwa słowiańskiego Hamburg, rzeka Ilmenawa, Brunszwik, góry Harcu, Fulda, Wuerzburg, rzeka Wernica oraz zakreślony czerwoną linią ciągłą  Limes Sorabicus, przeprowadzony w r. 808-808 przez Karola Wielkiego (granica oddzielająca jego monarchię od słowiańszczyzny zachodniej).

Było tak: pomiędzy Polską a „Niemcami” (WP: żadnych niemiec wtedy nie było) na samym początku naszych dziejów znajdował się szeroki, pionowy pas ziemi, od Bałtyku aż na południe, który stanowił jakby przedpole; ścierały się na nim, zmagały i brały za łby wpływy tych dwóch państw. Granica Polski w wieku jedenastym kończyła się na Ziemi Lubuskiej (szmat ziemi, gdzie się schodzi Warta z Odrą), granica cesarstwa niemieckiego kończyła się na rzece Łabie. Między tymi dwoma granicami, w pośrodku były różne państewka słowiańskie: na południu Łużyczanie, na północy przy Bałtyku Weleci, czyli Lutycy, a w pośrodku właśnie owo przedpole.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej