Dlaczego wiemy tak mało? Wielu ludzi doskonale wie jak zaciekle kościół tępił starożytne kroniki podczas tak zwanej ewangelizacji Ameryk, podczas której wymordowano kilkaset milionów Indian. Palono i niszczono wszystkie święte księgi Majów, Azteków, mordowano kapłanów, rabowano tubylców, wywożono ich majątek i tak dalej. Do dziś ocalały zaledwie trzy księgi z czasów sprzed chrystianizacji Ameryk. Dużo ludzi o tym wie. Bardzo mało ludzi natomiast zdaje sobie sprawę, że w Polsce podczas tak zwanego katoliczenia było dokładnie… to samo. Po wkroczeniu na nasze ziemie obcej religii mającej korzenie w judaizmie natychmiast niszczone były nasze kroniki, bóstwa i świątynie słowiańskie, wycinane były święte dla Słowian dęby i gaje.
(Notabene obecnie wystarczy zaglądnąć do tv, najmłodsze dziecko judaizmu islam, postępuje dokładnie tak samo… po zajęciu wrogiego im terytorium znika pamieć i święte miejsca innych wierzeń i cywilizacji, takie działania maja już zakodowane genetycznie…)
„Warto też przypomnieć sobie, że tylko w czasie „dobrowolnego” chrztu Rusi Kijowskiej na religię grecką w 6496 roku (988 rok), zorganizowanego przez Władimira Krwawego – pseudoruskiego kniazia, wyniszczono praktycznie całą populację dorosłych, ponad 70% całej ludności Rusi Kijowskiej! Po takim „dobrodziejstwie”, ziemie Rusi Kijowskiej praktycznie opustoszały!”
A jeśli zapytamy: „któremu Bogu korzystna jest taka “pomyślność”, to okaże się, że nie temu, który był po stronie Słowian! A jeżeli powiążemy to wydarzenie z innym – zniszczeniem przez kniazia Świętosława w 6472 roku (964 roku) pasożytniczego państwa – Chazarskiego Kaganatu, stworzonego przez żydów, staje się jasne, kto stał za ludobójstwem narodu ruskiego i któremu bogu było to na rękę! A korzystnie było Bogu izraelickiemu – Jahwe! A przecież właśnie tego Boga czcili wyznawcy „greckiej” religii, która jakoś niepostrzeżenie przeobraziła się w chrześcijańską. Skutki ludobójstwa narodu ruskiego w czasie „chrystianizacji” Rusi Kijowskiej były takie, że kraj ten przeobraził się w półpustynię. Jeżeli do „chrztu” na terytorium Rusi Kijowskiej było ponad 300 miast, więcej niż w całej pozostałej Europie, to po „błogosławieństwie”, okazanym przez boga Jahwe, została przy życiu tylko dziesiąta część miast! A 270 miast na Rusi Kijowskiej przeobraziło się w martwe! Takie właśnie „dobrodziejstwo” otrzymał ruski naród na Rusi Kijowskiej od miłosiernego ojca wszystkich żydo-chrzescijan boga Jahwe! (12. Gdyż ten naród i to królestwo, które nie będzie służyć Tobie zginie, i naród ten zostanie zniszczony.)
Tak więc unicestwienie ponad 70% ludności Rusi Kijowskiej (9 milionów z 12) bardziej odpowiada ludobójstwu w pełnej zgodności z żądaniami boga Jahwe (Jehowy), a „chrzest” w religię grecką był tylko do tego okazją! Aby przekonać się, że tak było wystarczy porównać analogiczne procesy w innych krajach Europy, gdzie „oswojenie” narodów do „świętej” wiary było wcześniej! Nie ma żadnych dokumentów i faktów, które świadczą, że podczas „chrztu” innych krajów Europy zginęła taka ilość ludności, jak to zostało zrobione na ziemiach Rusi Kijowskiej. Oczywiście, wprowadzenie religii „miłości”, „sprawiedliwości” i „pokory” nie obeszło się bez krwi we wszystkich krajach.
Każde miejsce rodzimej wiary było plugawione judaistycznymi bałwanami. Mające wcześniej jedną religię i jeden język plemiona i słowiańskie narody nawzajem były przeciwko sobie podjudzane. Słowiańskie miejsca kultu były burzone, kapłani zabijani a w ich miejsce i na ich kościach stawiano demoniczne kapliczki sił ciemności… kościoły. Najzacieklej jednakże, bo ogniem, mieczem i egzekucjami niszczono starożytną wiedzę: zwyczaje, święta, kapłanki, wymazując wszelkie starożytne ślady dotyczące naszej wcześniejszej historii oraz przyrodzonej wiary. Zamiar tych działań był tak prosty, że aż oczywisty: brutalnie wprowadzić niewolnictwo wcześniej wolnych ludzi (feudalizm), obarczyć zniewoloną ludność systemem podatkowym narzuconym przez pseudo władzę, eksploatować gotową i w pełni niepodległą infrastrukturę (miasta, wsie i grody), potem zaprowadzić u niewolników historyczny analfabetyzm, a następnie pokazać późniejszym – (łatwo) wiernym analfabetom „dowód”, że przed katolikiem Mieszkiem Pierwszym na ziemiach Słowian nie było… niczego. Pustka. Nie było nic, tylko dzikie zające tam biegały do czasu, aż z dobrą nowiną i sercem na dłoni przyszedł ksiądz dobrodziej i wyczarował Polskę, kiedy pomachał kropidłem jak Harry Potter. A jak już wyczarował no to mamy od tysiąca lat:
Źródła: net.
Chwała Bogom / Sława Słowianom
Źródło artykułu
Źródło grafiki http://www.bialczynski.pl
https://www.facebook.com/groups/1571101199884352/?ref=nf_target&fref=nf
Czasami ktoś zadaje mi głupie pytanie w co wierzę, ironicznie odpowiadam boga Ra, dokucza od rana do wieczora a noc jest moja.
PolubieniePolubienie