Miecze Europy – kucie wczesnośredniowiecznego miecza – dziwer, damascen


triglav2002 „Igor o Słowianach… i nie tylko”, więc owo „nie tylko” pozwala mi udostępnić Państwu filmik, który przygotowałem w 2011 roku w ramach wystawy „Miecze Europy”. Pokazaliśmy w nim, jak Marcin „Gas” Manikowski wykonuje i instruuje mnie jak wykuwa się dziwerowaną głownię wczesnośredniowieczną. Miecze tego rodzaju używane były w różnych krajach słowiańskich, więc pozostajemy w orbicie naszych zainteresowań. Sam filmik w języku polskim nie był udostępniany w internecie, a jedynie z angielskim lektorem na moim kanale.

W 2015 r. wydałem książkę o tym samym tytule „Miecze Europy”, niestety od dawna niedostępną: https://www.triglav.com.pl/oferta/tem…
Wydawnictwo Triglav http://www.triglav.com.pl Strona osobista
https://igorgorewicz.pl/

Lech zakłada państwo – praslowianie.pl

Prasłowianie


Linia wielkich fortyfikacji sprzed niemal 7 tysięcy lat wytycza szlak pierwszych Lechitów na ziemiach polskich. Dobrze zorganizowana drużyna wojów, rolników i rzemieślników planowo zdobywała Północ, by założyć najstarsze państwo Europy ponad linią Dunaju. Państwowość lechicką na ziemiach polskich budowano półtora tysiąca lat wcześniej niż powstało pierwsze państwo staroegipskie. Okoliczności jego założenia odpowiadają opisom starych kronikarzy, a potwierdzają odkrycia współczesnych archeologów. Prasłowiańskości dowodzą ustalenia paleolingwistów. Odwagę do kojarzenia tych faktów wykazują niezależni miłośnicy dziejów ojczystych.

Pół tysiąca lat wcześniej rozpoczęła się wędrówka pierwszych grup rolników znad Dunaju w ramach kultury ceramiki wstęgowej rytej. Według ustaleń paleolingwistów z centrum naddunajskiego wyszli już jako Prasłowianie. Genetycy genealogiczni zakładają, że byli wśród nich (oprócz bliskowschodniego G, a także południowosłowiańskiego I2a) przedstawiciele rodu R1a, najpowszechniejszego do dziś wśród Słowian Północnych. Nie potwierdzono tego dotąd próbkami kopalnymi, jednak mało kto wie i bierze pod uwagę, że np. najstarsze całkowicie ciałopalne cmentarzysko Europy (a pewnie i świata) sprzed 7,5 tys. lat odkryto właśnie w Polsce – przy okazji wykopalisk przed budową obwodnicy Krakowa. Próbek kopalnych ludu, który swoje ciała oddawał ogniu raczej nie odnajdziemy. O tym m.in. miałem (Web) właśnie pisać, ale niezawodny blog Czesława Białczyńskiego przekierował moją uwagę na stronę prasłowianie.pl.

Zaznaczę więc tylko, że kiedy rolnicze rodziny na tyle zagospodarowały ziemie między Renem a Bugiem, by na Kujawach zacząć wytwarzać pierwsze sery w dziejach ludzkiej cywilizacji, ruszyła dobrze zorganizowana fala osadników z winczańskiej kolebki. Ta druga fala otrzymała nazwę kultury lendzielskiej. Jak napisał Jan Długosz, w tym czasie na ziemiach nad Dunajem doszło do przeludnienia szybko powiększającej się społeczności rolników i by uniknąć wzajemnych waśni (o kurczące się zasoby ziemi) Lech i Czech wyruszyli z terenów obecnej Chorwacji. Najpierw zasiedlili ziemie dzisiejszych Czech i Moraw, nad którymi panowanie miał objąć młodszy z braci – Czech. Lech ruszył dalej. Najpierw jego drużyna przeszła przez Bramę Morawską, by następnie wyruszyć na Zachód.


Czytaj dalej

Sztuka Scytyjska


Sztuka scytyjska – rozwijała się na terenach zamieszkanych przez koczownicze plemiona Scytów w okresie od VII wieku p.n.e. do III wieku p.n.e. Swoim zasięgiem objęła obszar od Syberii na wschodzie po Śląsk i Łużyce na zachodzie.

(WP: wg jedynej rzymsko-judejskiej (tzw. łacińskiej) historii/cywilizacji świata promuje się grecką mitologie/historię zapominając że Scytowie byli dawno przed nimi. Haplogrupa R1a przynależąca do Scytów/Skifów/Scitians… datowana jest według współczesnej wiedzy na 24.000 lat p.n.e. Scytowie są dużo starsi niż kultura hellenów/greków. Scytowie to koczowniczo-łowiecko-myśliwsko-rolniczo-kapłańsko-rzemieślniczy lud z haplogrupą R1a – słowiańską. Koczownicy byli tzw. szpicą, myśliwymi, łowcami, zwiadem, wojami, wywiadowcami, odkrywcami, bohatyrami… Nie przebywali za długo na nowo odkrytych ziemiach… W tamtych czasach nie było internetu, a były przepastne bory, knieje, lasy, góry, bagna, dzikie zwierzęta, nowe virusy! czasami tubylcy, których nie wyrzynano tylko nawiązywano „bliskie spotkania pierwszego stopnia”…….). 

Wraz z powstawaniem kolonii greckich na brzegu Morza Czarnego wzrastało oddziaływanie sztuki greckiej na sztukę scytyjską. Większość odnalezionych zabytków to przedmioty odkryte w kurhanach królewskich i osób należących do arystokracji.

Budowa kurhanów odkrytych na ziemiach Scytów była zróżnicowana. W dolinie Kubania odkryto kurhany Keremelskie i Ulskie z komorami grobowymi osłoniętymi drewnianą konstrukcją. Nad nimi znajdował się namiotowy dach obsypany ziemią. Na Krymie występowały kurhany o komorach kamiennych, przykrytych sklepieniem pozornym (np. Kul Oba). Obszar Dniepru to olbrzymie kopce kryjące groby zbudowane z wielu komór połączonych ze sobą korytarzami (kurhany królewskie z IV–III wieku p.n.e.).

Większość grobowców została obrabowana, może nawet w starożytności. Przedmioty odnalezione w XVIII wieku (zbiory zgromadzone w Ermitażu) i w czasach późniejszych to przede wszystkim wyroby rzemieślnicze, świadczące o wysokim poziomie artystycznym twórców. Wyroby uznane za dzieło greckich rzemieślników (odnaleziono w kurhanach Kul Oba, Czertomłyk i Sołocha. Są to przedmioty wykonane ze złota, elektronu i srebra. Naczynia, grzebienie, złote blaszki do ozdoby odzieży, obicia uzbrojenia dekorowane są reliefem z wizerunkami wojowników scytyjskich (świadczy o tym strój i uzbrojenie przedstawianych osób).


Czytaj dalej

Potwierdzenie pochodzenia cywilizacji Sumeru i Egiptu z Królestwa Północy

Królestwo-Północy


Profesor Andis Kaulins: Starożytna Ceramika i wczesne kultury – Potwierdzenie pochodzenia cywilizacji Sumeru i Egiptu z Królestwa Północy. Andis Kaulins: Starożytna Ceramika i wczesne kultury. © tłumaczenie Czesław Białczyński. Andis Kaulins.

STAROŻYTNA Ceramika i WCZESNE KULTURY. Czarnomorskie kultury powodziowe. Sztuka ceramiczna i liniowa (LBK, BK). Bałtowie, kultury Morza Czarnego, Sumerowie i faraonowie.

Obrazy mówią więcej niż słowa. Wzornictwo i kultury ceramiczne są w udowodniony sposób ze sobą powiązane. Kulturą łączącą Północ z Południem z okresu domniemanego „przelania się” Morza Czarnego (Potopu) ok. 5 600 roku p.n.e. – jak zauważyła zmarła Marija Gimbutas z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) w swej monumentalnej pracy poświęconej prehistorii europejskiej „Cywilizacja Bogiń – Świat Starodawnej Europy”  – jest Kultura Dniepr-Doniec.

Gimbutas pisze, że ludzie z kultury Dniepr-Doniec, którzy byli duzi, mocni, o szerokich twarzach (brachycefaliczni) to potomkowie paleolitycznego człowieka z Cro-Magnon. Gimbutas pisze, że ceramika kultury Dniepr-Doniec jest związana na pewno z bałtycką „kulturą Memel”.


Czytaj dalej

Dzieje sławiańskich Jaćwingów

Jaćwingowie.jpg


JAĆWINGOWIE lub Jaćwięgowie – wymarłe najpotężniejsze plemię pruskie, które zamieszkiwało północno-wschodnie tereny obecnej Polski od VIII do XIII wieku. Obejmowały one obszary między Biebrzą na południu, Niemnem na wschodzie, Niemnem i Szeszupą na północy oraz puszczami na wschód od jezior Mamry i Śniardwy (na południe od dzisiejszej Gołdapi) oraz rzeką Łęg (obecnie Ełk) na zachodzie. Jaćwież inaczej Sudowia (mapka) to w większości dzisiejsza Suwalszczyzna. Jaćwingowie posługiwali się dialektem języka pruskiego.

Kim byli Jaćwingowie? Tereny Suwalszczyzny porośnięte zwartą puszczą, stały się przedmiotem zasiedlenia już w IV w. p.n.e. Przybyły tu znad Niemna i Mazur niewielkie grupy rodowe Bałtów Zachodnich – protoplastów Prusów i Jaćwingów. Osadnictwo z tego okresu można nazwać wyspowym.

Osiedla mieszkalne składały się z 5 – 8 domów ustawionych na drewnianych rusztowaniach w zarastających zatoczkach jezior. Osiedla obronne były natomiast usytułowane na wysokich wzgórzach, otoczone płotem palisadowym i chronione u podnóża osadami obronnymi lub przynajmniej jedną osadą obronną. W początkach II w n.e. w okresie wpływów rzymskich (I – IV w. n.e.) nastąpił złoty wiek kultury Prusów i Jaćwingów.


Czytaj dalej

Produkcja szkła na górze Grojec w Żywcu

Grojec-w--Żywcu


Dotychczas archeologowie twierdzili, że produkcja szkła na naszych ziemiach rozpoczęła się dopiero w  średniowieczu [1]. Dlatego cieszą doniesienia z  wykopalisk na górze Grojec w  Żywcu. Znaleziono tam półfabrykaty i  ślady produkcji szkła sprzed 2000 lat.

Mamy więc udokumentowaną produkcje szkła na ziemiach polskich i  w ogóle wśród Słowian przedłużoną o  1000 lat.  O 100% dłużej.

Oczywiście to, co piszą o  starożytności rzemiosła, przemysłu i  w ogóle kultury na naszych ziemiach zależy od intensywności i  jakości prowadzenia prac archeologicznych. Często powiedzenie, ze Słowianie czegoś nie mieli lub nie umieli oznacza tylko tyle, że archeologowie jeszcze tego nie odkryli, albo nie uwierzyli w  to, co odkryli.

Następny problem, to interpretacje „polskich naukowców”. Do niedawna panowała moda przypisywania wszelkich odkryć na naszych ziemiach wszystkim ludom, tylko nie Słowianom. Miejmy nadzieję, że najnowsze odkrycia genetyków, antropologów fizycznych i  językoznawców zahamują ten dziwny i  samobójczy proces.


Czytaj dalej

Europejskie początki metalurgii

Kowalstwo-Metalurgia


Alex Imreh. Etnogeneza Europy: od Starej Europy do epoki żelaza. Przekład: Jerzy J. Florczykowski.

Pierwszym odnotowanym w historii metalem wydobywanym przez ludzi wydaje się być złoto, które może występować w stanie wolnym, jako złoto rodzime. [en.wikipedia.org/wiki/History_of_chemistry] Pierwszy dowód tej wydobywczej metalurgii jest datowany na 5 i 6 tysiąclecia p.n.e. i został znaleziony na archeologicznych stanowiskach w Majdanpek, Yarmovac i Plocnik, wszystkie trzy w Serbii. Do tej pory najwcześniejsze wytopy miedzi znaleziono na stanowisku w Belovode, i są to miedziane siekiery z 5500 r. p.n.e. należące do kultury Vinča. Poprzez połączenie miedzi i cyny uzyskuje się doskonały metal, stop zwany brązem, który stanowił przełom technologiczny i rozpoczął epokę brązu około 3500 p.n.e. Według Dušana Šljivara, archeologa z serbskiego Muzeum Narodowego, eksperci znaleźli „miedziane dłuto i kamienną siekierę w miejscu koło Prokuplje, gdzie, jak się okazało, fundamenty liczą sobie 7500 lat, co prowadzi nas do przekonania, że było to jedno z pierwszych miejsc w świecie, gdzie broń i narzędzia metalowe były wykonywane w czasach prehistorycznych. [www.narodnimuzej.rs/zbirke/zbirke-narodnog-muzeja]


Czytaj dalej

Siły Zbrojne, technika i metody walki Słowian

Slavs-warrior


Na początek dam na szybko kilka ciekawostek, jak one zainteresują czytelnika to i resztę postu przeczyta… Słowianie, z czego  nie wszyscy zdają sobie sprawę, byli ludem ekspansywnym.  Ślady ich osadnictwa znajdowano w różnych krajach.

Zasiedlili Grecję (Peloponez), Kretę, Azję Mniejszą, Syrię, Półwysep Iberyjski, Maroko.  Liczni Słowianie występowali w Egipcie.  Poza tym osady słowiańskie znaleziono w Skandynawii, na wyspach Bornholm i Gotlandii, które były też systematycznie przez nich napadane i łupione, oraz w północnych Włoszech. Ślady osadnictwa w Islandii datuje się mniej więcej na ten sam okres co osadnictwo Germanów skandynawskich.

Przypuszcza się że mogli brać udział wspólnie z Norwegami Leifa Ericsona w wyprawach do Grenlandii i do Nowego Świata – czyli Ameryki nazwanej wtedy przez nich Vinlandią.  Słowianie, co było rzadkością w średniowieczu, dbali o higienę.  Każda wieś posiadała przynajmniej jedną łaźnię. Skandynawowie przejęli od Słowian topór. Nawet nazwa pozostała ta sama taparoex.

Berlin, Drezno, Lipsk, Greifswald, Brema, Wolgast, i wiele innych miast niemieckich zostało założonych przez Słowian. Niektóre monety Bolesława Chrobrego miały napisy w cyrylicy.  Na monetach Mieszka I, obok będącego w centrum krzyża, znajdują się swastyki, czyli symbole solarne.  Słowianie budowali wspaniałe łodzie przystosowane do podróży morskiej.  Różniły się one od skandynawskich tym między innymi, że były mniej smukłe, czyli mniej szybkie i mniej zwrotne, ale za to mniej wywrotne i przystosowane do transportu koni (ogółem do łodzi wchodziło 40 ludzi i kilka koni).


Czytaj dalej

Propagandowe kłamstwa o Słowianach rodem z Niemiec w The Poland Times

Slavs-Słowianie-Slavian


„Podrzucono mi niedawno tekst o Słowianach opublikowany w w The Poland Times.

http://thepolandtimes.com/slowianie-ich-wedrowki-siedziby-i-otoczenie-etniczne-we-wczesnosredniowiecznej-europie-czesc-i/.

Niestety nie nadaje się on do opublikowania go, a jedynie do zdemaskowania zawartych w nim bredni. Autorem jego  jest Adam Sengebusch (WP: samo nazwisko wskazuje komu służy i kto jest jego panem). Sili się on na „uczoność”, cytuje starożytnych historyków, ale wypisuje niedorzeczności o napływie Słowian na nasze ziemie w wiekach VII i VIII. Starożytni „historycy” nie wymieniali Słowian, bo tego terminu nie znali. A wiele wymienianych przez nich ludów (Wenedowie, Sarmaci, Dakowie, Panończycy a nawet Scytowie(WP: przede wszystkim Scytowie, nasi praprzodkowie-Prasłowianie – korzeń, rdzeń – haplogrupa R1a) to były ludy słowiańskie. Także Sklawinowie czy Antowie wymieniani przez Prokopiusza czy pseudo-Maurycjusza to też Słowianie. Ogromną przysługę sprawili Niemcom Piliniusz i Tacyt pisząc o Germanii. Tyle, że to co oni nazywali Germanią było Słowiańszczyzną Zachodnią. A Germanie była to mieszanina Słowian i napływowych Celtów i Skandynawów pomiędzy Renem a Łabą.

Dominującym żywiołem Europy środkowej opisanej przez Pliniusza i Tacyta jako „Germanii” byli Słowianie a nie Germanie (WP: Germanie to również Słowianie – w większości to Nordowie, Skani). Osadnictwo słowiańskie sięgało Renu. To ze Słowianami Rzymianie walczyli, a nie z „Germanami”. Tyle, że wtedy tej nazwy jeszcze u łacinników nie używano. Nie wiadomo kto pierwszy użył słowa „Germanie”, ale w czasach Rzymskich była to mieszanina Słowian, Celtów i Skandynawów.”


Czytaj dalej

Historia Słowian

Niszczenie wiedzy słowiańskiejCzym powinna być historia? Czym jest historia jaką znamy? Obiektywna historia powinna być chronologicznym zapisem faktów, które miały miejsce w określonym czasie. A czym jest to co wiemy i dlaczego ci, którzy podają nam taką informację chcą żebyśmy mieli TAKĄ WIEDZĘ.

Jak mówi porzekadło historię piszą zwycięzcy. W historii mamy pożary bibliotek, celowe palenie ksiąg na stosach, gromadzenie ksiąg w celu ich kopiowania po czym już ich nikt nigdy nie widział. Znamy też takie przypadki, że zachowało się kilka kopii (które się od siebie różnią), a oryginał przepadł. Ale jak się okazuje historia ma jedną wspólną cechę z zapisem na twardym dysku komputera. Można dysk starannie i kilka razy wyczyścić, a przyjdzie ktoś z dobrym programikiem i wszystko odzyska. Ludzkość jeszcze nie wie do końca gdzie i w jakiej formie jest zapisywana informacja.

Są dokumenty pisane, ale są i takie, które trwają w ludzkiej pamięci na różnych poziomach. Jest jeszcze coś takiego jak pamięć zbiorowa i tą najtrudniej sfałszować. Pojawiają się teorie, że wiedza w tym historia jest zapisywana na poziomie genów. Ostatnio pojawiło się pojęcie wojny informacyjnej. Specjaliści podsuwają ludziom wiedzę zgodną z potrzebami zamawiających

Tu przywiodę dziwny przykład, ale za to znany mi od początku do końca z własnej obserwacji. Wziąłem ze schroniska szczeniaka. Miał kilka tygodni 4 może 5, jeszcze ślepka nie miały wyraźnej źrenicy. Wychowywał się bez matki z drugim szczeniakiem około 5 miesięcy starszym. Tamten też z matką był krótko, a matka spędzała większość życia na łańcuchu. Nie miał kto ani jednego ani drugiego czegoś nauczyć. Jak tylko pies już teraz dorosły zje coś co mu szkodzi wybiega na łąkę i bez pudła znajduje właściwe ziółko, które zjada. Skąd wie? Jest zatem jakaś wiedza, z którą przyszedł na świat. Zaraz ktoś powie, że to pies, że instynkt. No, ale to ssak i skądś i gdzieś zapisaną tą wiedzę – instynkt – pamięć ma. A jak jest w przypadku człowieka i historii?


Czytaj dalej

Wybrali się czajką za morze

slowianscy-zeglarze


Nie tylko ubiór „Ludów Morza” jest dla nas interesującą wskazówką ich pochodzenia, ale również parę innych szczegółów widocznych na reliefach w świątyni Medinet Habu. Najważniejsze znajdziemy na reliefach z bitwą morską i wizerunkach okrętów. Różnią się one wyraźnie od kształtu okrętów egipskich i to przede wszystkim tym, że są one absolutnie symetryczne. Patrząc na ich zarys nie możemy odróżnić tego, gdzie znajdował się ich dziob a gdzie rufa.

Jest to bardzo ważny szczegół, ponieważ ten typ statku morskiego jest rzadkością. Jedynymi którzy konsekwentnie stosowali taki typ budowy okrętów byli Słowianie. Tego typu statki przetrwały aż do czasów prawie że współczesnych i najbardziej znanym przykładem są kozackie i serbskie czajki.

Charakterystyczne zakończenie dziobu i rufy tych statków nie było więc związane z elementami ozdobnymi, tak jak u Egipcjan, ale stanowiło konstrukcję mocowania steru. Oczywiście nie jest wykluczone, ze kształt tej konstrukcji nawiązywał do wyglądu ptasiego dzioba co podkreślano jeszcze odpowiednim zdobieniem. Bardzo ciekawą analogię znajdziemy w postaci ceramicznej figurki wozu znalezionego w miejscowości Dupljaja w Serbii. Przednie kolo wozu jest zamocowane w ten sam sposób w jaki mocowano ster na czajkach Ludów Morza.

Wyjaśnia to dlaczego łodzie kozaków na Dnieprze i Serbów na Dunaju nazywano czajkami, ponieważ mocowanie steru miało kształt ptasiego dzioba.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Od furii Słowian zachowaj nas Panie

Chąśnicy piraciRycina prezentująca chąśników niosących swoją łódź.

Dzięki bardzo dobremu serialowi o życiu legendarnego wodza Ragnara Lothbroka wzrosło w Polsce zainteresowanie wikingami – tymi z dzisiejszej Danii, Norwegii, czasem ze Szwecji. Pamiętajmy jednak, że dawni Słowianie również mieli swoich „wikingów”, zwanych tu „chąśnikami”.

Skąd wzięło się i co oznacza słowo „wiking”? Według jednych sformułowanie to wywodzi się od słowa vikingr, które pochodzi ze staronormańskiego i oznacza wszystkich Skandynawów. Według innych opracowań to samo słowo oznacza po prostu morskiego pirata. Z kolei gdy rozbijemy ja na cząstki, to „vik” – w zależności od tłumaczenia – oznacza bądź „zatokę” (ponownie staronormański) bądź też „osadę portową” (tym razem starogermański). Która z tych tez jest prawdziwa? Sądzę, że śmiało możemy przyjąć, że wszystkie po trochu.

A jak sprawa wygląda z „chąśnikami”? Tutaj badacze są bardziej zgodni i jako wyjściową opcję podają słowo „chąśba”, które oznaczało „napad”, ewentualnie „rozbój”.

Niezwykła popularność serialu „Wikingowie” sprawiła, że wzrosło też zainteresowanie ich słowiańskim odpowiednikiem – chąśnikami. Znając już pochodzenie słów, możemy śmiało przejść do samych słowiańskich wikingów.

Okres, w którym chrześcijaństwo głosami swych księży i mieczami swych wojowników wzięło się do ostatecznej rozprawy ze skandynawskimi wikingami, był złotym czasem dla chąśników. Przyjmuje się, że praktycznie od końca X aż do połowy XII wieku, to oni królowali na Bałtyku. Do ich największych baz wypadowych zaliczano m. in. Kołobrzeg, Szczecin czy Wolin.

Byli nie tylko doskonałymi żeglarzami, ale również sprawnymi wojownikami. Zaczynali od wysłania szpiegów, którzy badali, czy konkretny teren jest na tyle zamożny, że warto go najechać. Dopiero po takim rekonesansie przygotowywano atak. Przeprowadzano go najczęściej pod osłoną nocy, by maksymalnie zaskoczyć przeciwnika.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej