Świat po Wojnie o Taje – Nowa Koliba

Potop


Taja 22 – Świat po Wojnie o Taje – Nowa Koliba – Trzecie Wyjście Swąta. „Tak Potop doszedł do Boru Tajch. Porwał go i rozorał, a trzos z tajami widzialny pod postacią Złotej Kuli zajaśniał znowu nad światem. Rzucili się ku niemu od razu Mąd i Chors i nakryli swoimi płaszczami. Tak to Bogowie Obozu Prawa dopięli swego, ale niespodzianie taje znalazły się w rękach ich przeciwników. Szykowała się kolejna wielka bitwa. Zwierano znowu szeregi. Dyj uwolnił wiszące na krakoliście boskie osoby. Niestety Bierło był martwy. Potop zaś szalał nadal i szedł dalej po ziemi. Wtedy rozwarła się Kłódź.

Żmijowe Wały według wołchwów Mądochów: Wołchwowie Mądochów, nadciemnomorskiego plemienia, z którego wywodzi się plemię Mazan, a po nich też Mazów i Mazonki, powiadają, że ucieczka suk i odyńców zaklętych przez Rudź inny miała z goła przebieg.

Ów potwór nowy, którego zwie się Śmierorzem zawierał już zmieszane siły żywiołów i mocy, które nie odzwierciedlały ładu dwóch ścierających się dotychczas obozów. Niektórzy bogowie widząc sromotną klęskę Zdobywców Taj zmieniali pośpiesznie kiry i stroili się w odmienne szatki. Tak się stało z Morem, Marzanną i Swarogiem, a także z Nyją, która niby cały czas była w Obozie Prawa, ale nie kiwnęła w walkach palcem. Teraz pod sam koniec nagle Bogini Śmierci nabrała wigoru czując obfite żniwo na ostrzu swej kosy. Inni z kolei, którzy dotychczas bezwzględnie służyli Obozowi Prawa widząc, jaka klęska spada na Zerywanów i jak dzielnie walczą w obronie swego króla, ponownie zlitowali się nad nimi, i wzięli ich w obronę.

Tak postąpiła Matka Ziemia, a co dziwniejsze, po raz pierwszy i ostatni w dziejach, jej mąż Sim – Władca Skał i Gór. Tylko dzięki ich pomocy, według Mądochów, możliwe było ocalenie niedobitków Zerywanów, w przeciwnym razie ani nie zdążyliby zbiec potworowi, ani nie mieliby się gdzie ukryć. Stąd też wielki gniew pozostałych bogów skrupił się na Ziemi i Simie. Postanowiono im obojgu przy okazji ukarania Zerywanów dać nauczkę i przeorać ich skórę boskim batogiem. Ludziom pomogli też jednak przed ostateczną zagładą Sołowie i Swarożyc, Weniowie i Dziewowie oraz Kaukowie, którzy zasłonili ich przed ostatnim ciosem Śmierorza. A jeszcze na koniec dno jaskini Lęgu czy też może Waru zwilżył swymi wody w najgłębszej tajemnicy przed Wądą sam Wodo-Wełm.


Czytaj dalej

Starsi – czyli Króle Stworzów, oraz Boginiaki czyli potomstwo Stworzów

stworze-slowianskie


Stworze, a właściwie ich Starsi, razem ze Światłogońcami służącymi Bogom Kiru, oraz z Ażdahami, czyli Żmijami i Smokami – służącymi Bogom Działu, czuwają poza zwykłymi swymi zajęciami także nad poszczególnymi dniami roku. Ponieważ dzień Nowego Roku (a także ostatni dzień Starego Roku w latach przestępnych) ma szczególne znaczenie, podlega opiece służących samemu Światowitowi Gałęzów (Świętogłazy i Świćgałęzy). Z kolei Ażdahy opiekują się innymi 26 dniami, a Światłogońce także taką samą liczbą dni. Tym sposobem pozostaje do opieki 312 dni w roku, czyli dokładnie tyle, ilu się narodziło Przedstworzy z rozkawałkowanych Potworów. Bogunowie-Przedstworzowie, którzy zostali posadzeni na Stukrotnej Łące Sporów, i z których przez rozmnożenie wylęgła się cała reszta ustokrotnionych Stworzy, mają nieco odmienny wygląd od reszty swych młodszych braci i sióstr. Wyglądają starzej. W istocie są oni starsi od innych Stworzy, a tamci pochodzą niejako z ich ciała. Nazywa się ich Starszymi, a pełnią oni pośród Bogunów i Boginek rolę królów, w związku z czym nazywa się ich także czasem Królami. Ci właśnie Starsi Stworze opiekują się poszczególnymi 312 dniami roku, identycznie jak Jednogłowi Wielkobogowie opiekują się 13 miesiącami (dziś już tylko 12 Braćmi Miesiącami).

W każdym Rodzie Stworzy jest trzech lub czterech Starszych, zależnie od tego, ilu wpierw było Przedstworzy (trzech czy czterech). Są oni nie tylko starsi, ale i mędrsi od pozostałych, bardziej stateczni, poważni, zapobiegliwi. Starsi opiekują się rodami i panują nad nimi.

Ludziom bardzo rzadko udaje się zetknąć z Królem któregoś Rodu Stworzów, lecz gdy to nastąpi, mogą się spodziewać, że spotkanie owo nie zakończy się w sposób obojętny. Może ono przynieść człowiekowi bardzo wiele pożytku, bogactwo wszelkiego rodzaju, życiowe powodzenie, mądrość i spokojny byt tak na Tym, jak i na Tamtym Świecie. Może też jednak obrócić się przeciw niemu i skończyć bardzo źle. Na wynik spotkania zawsze ma wpływ to, jak owi ludzie dotychczas żyli, co wiedzą, jak się obchodzili z innymi ludźmi, czy czcili Bogów, czy szanowali Naturę, odprawiali obrzędy, czy dbali o wszystko, co podlegało ich pieczy, o wszystko, co żywe i czy nie szkodzili Matce Ziemi. Największe znaczenie dla dobrego wyniku spotkania ze Starszym Stworzów ma jednak to, z czym dany człowiek do niego przychodzi i czego odeń oczekuje.

Starsi Stworze mają wygląd starych kobiet, gdy idzie o Boginki, lub dostojnych starców, gdy chodzi o Bogunów. Twarze mają poorane zmarszczkami, skórę wyschniętą i obwisłą, włosy siwe, bardziej wyblakłe ubiory, a także często skromną, żelazną koronę na głowie, lub pierścień z drogocennym kamieniem o magicznych właściwościach na palcu. Stworze posiadają także potomstwo. Odróżnia je to od Zduszów, którzy się nie rozmnażają zwykłymi sposobami. Ich dzieci pochodzą ze związków Boginek z Bogunami, ze związków Stworzy z Bogami, jak również z ich związków z ludźmi. Wszystkie ich dzieci są skażone, tak jak ludzie, ograniczeniami oraz śmiertelnością. Światowit już po Wojnie O Bułę przykazał zanurzanie i skrapianie Czarną Wodą kaźdego dzieła Welan, by nigdy już nie mogło powstać z boskiego działania coś takiego, jak Potwory. Jako pierwszych dotknął jego rozkaz Ludzi, przez co zostali oni – jako śmiertelnicy – strąceni z Weli na Ziemię, do Koliby. Boskie potomstwo powstałe ze zmieszania z ludźmi nie ma cech zwykłych ludzi, lecz zawsze wyróżnia się jakimś atrybutem, czymś nadzwyczajnym, ponadludzkim, co wyraźnie wskazuje na boskie pochodzenie. W żyłach książąt, wieszczów, wytędzów zawsze płynie odrobina boskiej krwi, i ludzi tych określa się mianem Bohaterów (Boga-tyrów).


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Żmij – słowiański smok

Smok Żnuj Żmij

Trzygłowy Smok. Smoki mają nieparzystą liczbę głów, w przeciwieństwie od Żnujów-Żmijów, posiadających parzystą liczbę głów.

Spośród różnych słowiańskich stworzeń mitycznych zdecydowanie najpotężniejszą istotą zdaje się być Żmij – przypominający przerośniętego gada stwór o paru głowach i niszczycielskiej mocy, która nie zawsze była jednak wykorzystywana w złych celach. Wierzenia o Żmiju dobrze zachowały się w kulturze ludowej, gdzie jego obraz jest niejednolity. Raz jawi się jako potężna istota pomagająca człowiekowi, mająca nierozerwalny związek z cyklem wegetacyjnym, zaś innym razem przedstawiany jest jako ludzki antagonista – postrach okolicy, który musi zostać zgładzony przez sprytnego i dzielnego bohatera. Jakie wierzenia stanowią podwaliny dla opowieści o tym legendarnym stworzeniu?

Żmij to skrzydlata istota mityczna znana zapewne na całym obszarze Słowiańszczyzny. Badacze przypuszczają, że wierzenia o Żmiju mogą mieć nawet korzenie praindoeuropejskie, wedle których Żmij miałby być słowiańskim utożsamieniem chaosu. Przyjmuje się powszechnie, że Żmij to zoomorficzna postać boga zaświatów Welesa. Teza ta jest umotywowana przekazami, wedle których Żmij pełnił funkcję strażnika wejścia do Wyraju podziemnego (Nawii), krainy, nad którymi pieczę sprawował wspomniany bóg. Pod postacią Żmija Weles miał rzekomo stawić czoła samemu Perunowi.


 Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

O rodzie Ażdachów-Spętów – mitologia Słowian

Smok - Łukasz Ortheza Matuszek


O RODZIE AŻDAHÓW – SPĘTÓW. Czyli o Smokach i Żmijach-Żnujach, oraz o rodzie Światłogońców-Kuniczów według Sorbów znad Gopła, a także obrzędu kątyn Nurów z Caroduny i Stradowa oraz podań wschodnich Wątów-Antów znad Morza Ciemnego. Narodziny Ażdahów. Ród Ażdahów, przez niektórych nazywanych Spętami, jest rodem starszym nawet od Dzięgli (Czarnogłowa-Triglava-Trzygłowa i Białobogi-Bielboha), a tak samo starym jak Zniczowie. Tak to bowiem było z narodzinami Świata, że z każdym jego działem rodzili się nie tylko jego synowie bogowie, lecz także ich pomocnicy i słudzy.

Na początku, wraz z wielogłowymi, wieloskrzydłymi Zniczami, którzy potem upadli, narodzili się więc ci, którzy mieli być ich pomocnikami – Ażdahy-Spętowie. Gdy się okazało, że dział nie doszedł do skutku z powodu buntu i klęski Zniczów, Ażdahy poszły na służbę do władców działów Kauków-Dzięgli, czyli Dzielnych (Czarnogłowa i Białobogi).

Zacznijmy od poczęcia, by się dowiedzieć, skąd się one Ażdahy biorą, czym są i z jakiej przyczyny dzielą się na Smoki i Żmije-Żnuje.

Według guślarzy starożytnego ludu Sorbów, który przez trzy tysiące roków przeszedł całą Ziemię, od Wielkich Gór Północy i Wschodu aż do Wielkich Gór Zachodu i Południa (gdzie osiadł nad wodami Morza Wołochskiego), gdy Nica przez Światłowiłta zaszła w ciąż, cała była w sobie pomieszana i pomazana. A tak było owo pomieszanie wielkie, że połowa jej synów, srogich Zniczów zalęgła się w Nicowym żołądku miast w niecy-macicy, czyli nicznej rodni.


Źródło oryginalnego artukułu


Czytaj dalej

Król Węży – bajka słowiańska

zmij-smok


Przed wiekami Polska była królestwem gdzie królem był Król Węży, przy grodach stacjonowały Smogi Ogniste, a granic strzegła Armia Duchów. Wypisz wymaluj ‚wężowa’ korona Popiela, według Słowackiego, czyli ‚brylant w koronie Żmije Oko, między dwoma rubinami na trzech perłach leży’.

Bajka dokładnie opisuje samego Króla Węży, jego przyjazny charakter nie jest to król groźnej armii raczej król duch, wiele mówi jego sposób przybycia, prawie objawienia, choć przybywa z pieczary pod Baranią (Waranią?) Górą to jednak dostrzegany jest ostatecznie na kopcu kamieni lub jakby wychodził z górki kamieni (czyli pierwotnie chodziło o kopczyk grobowy lub kurhan), opisuje też samą koronę jej budowę, tutaj już złotą i uplecioną z gałązek i listków oraz jej właściwość – czynienie niewidzialnym, analogicznie jak czapka Had’esa (Had’i – wąż), widzimy zmianę znaku – insygnium Króla Węży z srebrnodiamentowego diademu na złotą koronę gałązkowoliściastą, (nie jest to dowolna ahistoryczna zmiana diadem z drogich kamieni ma monarcha na monecie Grodce’~, a koronę z liści znajdujemy na monecie Bracislaw’).