Dzisiejsza Polska to potężna Lechia istniejąca setki lat przed naszą erą

Lech-Lachvs.jpg


Jesteśmy Polachami, dumnymi i prastarymi RODAMI Słowiańskimi (Rdzeń męski – haplogrupa R1a)). Dziś Polska to coś więcej aniżeli terytorium, Polska to My, ja i Ty drogi Czytelniku. Czym byłaby ziemia i terytorium Polski bez Polachów. Z pewnością przestałaby istnieć jako Polska i zostałaby podzielona pomiędzy sąsiednie mocarstwa. W ostatnich latach prowadzono anty Polską politykę. Nasi rodacy opuszczali te ziemię, w poszukiwaniu lepszego życia, a nam wmawiano, że jesteśmy zieloną wyspą na mapie Europy. Nie był to przypadek, lecz celowe i zaplanowane działanie mające na celu zmniejszenie populacji naszego Narodu właśnie tutaj w sercu Starego Kontynentu. Naród wymarły, bez przyszłości łatwo podbić. Tak, Niemcy coraz częściej roszczą swoje rzekome prawa do naszych zachodnich ziem a Rosja do reszty terytorium. Dlatego pamiętajmy, Polska to nie tylko ziemia, ale i Naród, oba te czynniki składowe są równie ważne.

Nasz naród jest coraz częściej stawiany na równi z narodem Żydowskim. Nie chodzi tutaj o zestawienie na płaszczyźnie kulturowej, ideologicznej czy politycznej, lecz chodzi o pewnego rodzaju wyjątkowość, niepowtarzalność. Jak wiemy z Biblii ale i innych prastarych tekstów Izrael był narodem wybranym przez Boga, dziś coraz częściej się mówi, że Bóg poniekąd odwrócił Swój wzrok od Żydów i spogląda od kilku wieków na Polskę. Polska dumna i niezwyciężona, niczym Feniks z popiołów zawsze powstaje, nikt nie może nad narodem Polskim zapanować. Polska dziś jest narodem wybranym, narodem, który stanowi światło w mroku i drogowskaz w zagubionym świecie globalizmu, wymieszania wielu kultur oraz współczesnym Babilonie.

To nie wszystko, od kilku miesięcy w internecie, na niezależnych portalach pojawiają się bardzo ciekawe a wręcz sensacyjne informacje. Owych informacji nie doszukamy się w mediach głównego nurtu, te media nie chcą podawać owych informacji, gdyż świadczyłyby one jeszcze mocniej i bardziej dobitnie o potędze Polski. Co to za ważne, a być może przełomowe informacje? Otóż nasz kraj, nasz naród jest opisany już tysiąc lat przed narodzeniem Jezusa Chrystusa. Przeszłość woła do nas, historia domaga się sprostowania, otóż Polska to nie naród, który poniekąd został uformowany i zespolony około tysiąca lat temu, lecz historia Polski i Polaków sięga znacznie dalej.

Naukowcy potwierdzają, że wcześniejsza nazwa Polski to Lechia (WP: Lęchia), są na to jednoznaczne dowody, można o tym przeczytać w wielu książkach i publikacjach naukowych. Przed katolicką Polską istniała Lechia, dziś ten fakt za wszelką cenę próbuje się zataić, zepchnąć w niepamięć. Chce się nam narzucić myślenie, że dopiero od momentu chrztu Polsku nasz Naród tak naprawdę rozpoczął swoje funkcjonowanie. Jednak to kłamstwo, chrzest Polski to ważne wydarzenie, ale nie można fałszować historii tylko po to, aby chełpić się tym religijnym wydarzeniem, nie może pewna grupa ludzi budować swojego autorytetu i mocy na tym wydarzeniu, gdyż wcześniej Polska, czyli Lechia istniała i miała się dobrze, było to Państwo silne i szanowane. Potęga Lechi przełożyła się na potęgę Polski. O to fragment Księgi Sędziów ze starego testamentu, rozdział 15.


Czytaj dalej

O Lechii Bieszk Janusz


Odkłamywanie przeszłości. Wiedza na temat starożytnych władców sławiańskich. O Wielkiej Lechii i niszczeniu jej przez system judeo-rzymski. Technologie z przed naszej ery… Rozprawienie się z kłamstwami na temat Sławian… O nieuctwie i wierzeniu w dogmaty naszych historyków/histeryków…  Okrycia archeologiczne. Jak odnaleźć ukrywane przed nami kurhany obok miejscowości Sława (instrukcja tutaj https://youtu.be/9zSDumwP0ms?t=40m9s).

Aleksander Wielki był Słowianinem

Aleksander-Wielki-Macedoński


Aleksander Wielki (urodził się 6 dnia ateńskiego miesiąca Hekatombajon, co w naszym kalendarzu odpowiada mniej więcej 19–20 lipca, w 356 r. p.n.e. Macedaonia to to kraj słowiański – Macedonia – 64% Macedończyków, 1.8% Serbów) był starożytnym władcą o którym wiemy bardzo dużo, przynajmniej w porównaniu z innymi postaciami czasów starożytnych. Wydaje się on być postacią o najlepiej poznanej biografii, z racji fascynacji jaka wywoływał on u sobie współczesnych jak i wśród następnych generacji. Mimo wielu wzmianek pisemnych i świadectw materialnych, jedno umyka uwadze zarówno fachowców jak i laików. To mianowicie że wbrew ogólnie panującej opinii Aleksander Wielki nie był Grekiem a jego naród nie miał wiele wspólnego z kulturą grecką. Całe generacje historyków próbują nam wmówić jednak przeciwieństwo tego faktu robiąc z niego na silę Greka. Wprawdzie nadmienia się, że był on władcą Macedończyków, ale starożytną Macedonię nie traktuje się jako niezależny, kulturalny podmiot. Takie podejście jest oczywiście do cna fałszywe.

Wprawdzie łączą Macedończyków i Greków silne więzi, na skutek wspólnej historii, ale w czasach Aleksandra z tej wspólnoty niewiele się już ostało i nawet języki tych narodów rozwinęły się w przeciwstawnych kierunkach.

http://krysztalowywszechswiat.blogspot.de/2015/04/o-sowianskich-korzeniach-starozytnej.html

U Macedończyków ostało się wiele elementów kulturotwórczych w stanie niezmienionym od stuleci. Zachowali oni nie tylko język swoich przodków ale również swoją pierwotną kulturę jak i gospodarcze i polityczne struktury.


Czytaj dalej

Terytorium i stolice Imperium Lechitów na przestrzeni wieków


Janusz Bieszk opracował na podstawie ponad 50 kronik i materiałów źródłowych, polskich i zagranicznych, oraz 36 starych map cudzoziemskich, po raz pierwszy, poczet słowiańskich królów lechickich w okresie od XVIII w. p.n.e. do X w. n.e. Dokonał także opisu terytorium Lechii, jej gospodarki, handlu, budownictwa miast, grodów, portów oraz żeglugi, transportu i bitych monet lechickich, a także głównych wojen i bitew, pominiętych dotąd. Niniejszy film powstał w konsultacji z Januszem Bieszkiem i prezentuje terytorium oraz najważniejsze stolice Imperium Lechitów na podstawie książek tego autora. Książki Janusza Bieszka może zakupić tutaj: http://ksiegarnia.bellona.pl/?c=wyszu…

Trumna Chrobrego ~ Wielkiego Króla Węży


Dlaczego piszemy smok kObr-kobra, wąż – smok, otóż bajka separatystów krakowskich mówi, że 77 olbrzymów z ich władcą (królem) po wcieleniu ziemi krakowskiej do swego państwa zamieniło się w węże, w dialektach słowiańskich słowa hobry~obr~chrobry znaczą tyle co olbrzym – wielki – wielkolud po bułgarsku znaczy też dzielny.

Teraz jeśli dokonamy mutacji ‚h’ w ‚k’ (z ciągu mutacyjnego g-h-k), otrzymamy parę wyrazów hobry-kobry jest to zwykły mechanizm słowotwórstwa języka.

Tak więc w języku zachowała się pamięć imienia olbrzymów-kobrów-węży i co za tym idzie, jest drugi słowotwórczy przekaz niezależny od bajki, więc bajka nie jest bajką tylko przekazem o autentycznych wydarzeniach z II wieku naszej ery gdy kultura przeworska od paru wieków dominująca na nizinie polskiej opanowała pogórze karpackie z Krakowem gdzie wcześniej egzystowała kultura uchodząca za celtycką. Górale tak jak dziś Rusini, nazywali nas Polaków z nizin Lachami, bo początkowo byli poza wspólnotą polityczno-militarną kultury przeworskiej, bajka krakowska zachowała podświadomie wyraz niechęci (w każdym bądź razie przyjęto ją w krakowskim bez entuzjazmu) do tej, zapewne jednostronnej decyzji państwa olbrzymów, tam gdzie przeszedł olbrzymi wąż-smok-król węży ziemia (w bajce „szczyty gór” to wtórna logizacja przekazu, lub chodzi tu o Peukę-Łysicę polanę-halę stąd łysa góra pozbawiona sztucznie roślinności na szczycie) miała pozostać jałowa i pozbawiona roślinności (ale może być to też nawiązanie do klasycznego niszczycielskiego przemarszu każdej większej armii).


Czytaj dalej

Słowiańscy Królowie Lechii – Polska Starożytna


Wstęp audio do książki „Słowiańscy królowie Lechii – Polska starożytna”. Jest to pierwsza publikacja w polskiej historiografii na temat organizacji władzy i funkcjonowania Lechii, czyli starożytnej Polski, zwanej inaczej Imperium Lechitów, Scytią Europejską lub Sarmacją Europejską. Na podstawie ponad 50 kronik i materiałów źródłowych, polskich i zagranicznych, oraz 36 starych map cudzoziemskich autor opracował, po raz pierwszy, poczet słowiańskich królów lechickich w okresie od XVIII w. p.n.e. do X w. n.e. Dokonał także opisu terytorium Lechii, jej gospodarki, handlu, budownictwa miast, grodów, portów oraz żeglugi, transportu i bitych monet lechickich, a także głównych wojen i bitew, pominiętych dotąd. Powyższe odkrycia były ściśle związane z wynikami najnowszych badań genetycznych Ariów – Słowian, przeprowadzonych w laboratoriach polskich i zagranicznych w latach 2010-2013, według których my Polacy, Ariowie – Słowianie zamieszkujemy tutejsze ziemie od 10 700 lat. Potwierdziły to również ostatnie odkrycia polskich archeologów na terenie grodów, miast, osad obronnych i grobowców, wybudowanych przez naszych przodków, Ariów – Prasłowian, na terenie obecnej Polski.

Najdawniejsze spisy antycznych królów lechickich


Przez wiele lat kronikę Prokosza traktowano jako dzieło bajecznej fantazji, tymczasem „coś jest na rzeczy”. Lista władców wymieniona w znalezionej jako papier pakowy na żydowskim kramie kroniki Prokosza zgadza się od pewnego momentu z listą władców Wandalii. Całości szczerze mówiąc nie czytałem dokładnie, niemniej postaci relatywnie dobrze udokumentowane historycznie, takie jak Radegast/ Radgoszcz, Wizimir/ Wizymierz, są tożsame i historycznie poprawne w obu kronikach. Dzieło to jest nieuznane przez „mainstreamową” naukę, na podstawie, dziś możliwej do uznania za logicznie niezgodną z faktami, zacytowanej niżej uwagi Lelewela. Otóż władcy z poniższej kroniki są częściowo do odnalezienia wśród wykazów władców Wandalii.

Chcąc dać wyobrażenie czytelnikom naszym, jakie czasy Prokosz opisuje, wyliczymy wspomnione przez niego imiona królów i książąt. I tak, poczet monarchów na czele wydania kroniki Prokosza umieszczony jest następujący. Sarmata syn Helissy L wnuk Jawana, — Kodan syn Sarmaty, — Lech wnuk Sarmaty, — Filar albo Filan syn Lecha, — Car założyciel miasta Carodomu, — Lassota od którego góra Lassotyn nazwana, — ‚Szczyt syn Herkulesa wnuk Ozyrysa, — Wandal albo Wiendal syn Alana II, — Listyg albo Lis, który z Aleksandrem W. wojował*). Polak albo Polach przybył do Polski z Illyryka r. s. 3530, — Lisz wnuk Polaka, — Posnan wnuk Polaka, Sandomir, miasta tych nazwisk założyli. Lublin i Lubusz także założyciele miast ich nazwiska mających. Lech który z Juliuszem Cezarem wojował: brat Boiema i Russa. Wisław, od niego rzeka Wandalus, Wisłą nazwana, — Witosław — Haldwiryk,— Wyszomier albo Wyzymier, — Mieczysław, Radogoszcz, Witkon albo Wisław, potomkowie Polaka, — XII Wojewodów, — Krok I, — Krok II. — Lech II, Wanda, — XII Wojewodów, — Leszek I albo Przemysław, Leszek II panował 4 godziny, Leszek III herbu Gryff czyli też Jastrzgbice, Leszek IV, Pompil I. Pompil II. od myszy pożarty. Po dwuletniem zaś bezkrólewiu, Piast Ziemowidz. Wrocisław, Leszek V., Ziemiomysł, który umarł roku 957. — Owoż jest cały poczet monarchów panujących ludom, na ziemi Polską potem nazwanej. — Jakkolwiek znajomi nam dotąd dziejopisowie dosyć wielki szereg poprzedników Mieczysława I. podali, podobnych jednak nazwisk ani najmniejszych szczegółów życia podobnych monarchów, ani nasze, ani obce dzieje nam nie podały.


Czytaj dalej

Kaganat Północy: co o “pogańskim cesarzu” mówią źródła? Czy był on władcą Wolinian?

wolinianie


Czy jest część historii do której wzdychają neopoganie i różni zwolennicy dawnego, obalonego wieki temu porządku? Czy jakaś część historii jest na tyle niewygodna że skryto ją w odmętach ksiąg, a katoliccy pisarze wzbraniali się opisać ją choćby wzmianką? Sądzę że jest to historia tzw. Kaganatu na ziemiach obecnej Polski. Istnieje nader wiele źródeł które pozwalają na taką interpretację. Choćby zagadka Madżaka (WP: Madżak-Mądżak), króla królów Słowian, władcy plemienia (Wltb), identyfikowanego z Wolinem na podstawie źródeł przytoczonych w cytowanej pracy K. Szajnochy.

Moja interpretacja jest jedną z wielu możliwych. Do dziś nie zlokalizowano usytuowania dawnego imperium pogańskiego, ba, jego opisy przetrwały w zasadzie tylko w relacjach podróżników arabskich, zupełnie jakby w kręgu kulturowym zdominowanym przez religię katolicką za wszelką cenę starano się wymazać ten pogański okres z wszelkiej pamięci.

Nie wiemy kim byli ci władcy? Czy odgłosem upadku tego imperium są zdarzenia opisane przy okazji uczty Popiela II, mającego przecież, zgodnie z opisami, władzę nad licznymi stryjami, władającymi odrębnymi prowincjami gigantycznego imperium? Władca ten przeniósł stolicę w głąb lądu, z obawy przed najazdami wrogów, i umieścił ją na wyspie położonej na jeziorze. Wraz ze zbrodnią otrucia całej dynastii rządzącej prowincjami imperium, wg Długosza upadła chwała dawnej Lechii. Władzę mógł przejąć maior domus, majordomus- i bardzo pasuje tutaj etymologia słowa “piast”, wyjaśniana także w znaczeniu piastuna. Przypomina to upadek dynastii Merowingów, gdzie władzę przejął majordomus.

Zgasła wszelka chwała Lechitów, wszczęła się mała słowiańska Polska. Zarzucono, jak Długosz powiada, dawne imię Lechitów, a przyjęto na zawsze nazwę Polaków.


Czytaj dalej

Radegast-Radogost

radogost-rodagast


Radegast, Radogost 388-409 n.e. (zmarł 23 sierpnia 406) był gockim królem, który doprowadził do inwazji rzymskiej Włochy na przełomie 405 i pierwszej połowie 406. [1] [2] oddany poganin, Radagaisus ewidentnie planował poświęcić senatorów rzymskich bogom i spalić Rzym do ziemi. [3] Radagaisus został stracony po porażce, pokonany przez pół-Wandala, generała Stilicho. 12000 z jego wojowników wyższego statusu zostało powołanych do armii rzymskiej, a niektórzy z pozostałych wyznawców zostali rozproszeni, podczas gdy wielu innych zostało sprzedanych w niewolę, w tak wielkiej liczbie że rynek niewolników na krótko upadł. Wielu spośród tych dołączyło później Alaryka I w jego podboju Rzymu w 410. [4] [5] [6]

Deifikowany? Historyk z XVIII w., E. Gibbon w swojej popularnej „Historii i upadku Cesarstwa Rzymskiego” nazwę Radagaysa kojarzy z nazwą jednego z bogów słowiańskich Radegast, w związku z zeznaniami z XI wieku. W uzasadnieniu hipotez Gibbon wyprowadza tylko fonetyczną bliskość nazw. Nazwiska zakończone na-gast były dobrze znane w IV-VI wieku. i odpowiednio widoczne w źródłach [15].

Historyk 1. połowy XX wieku, John Bagnell Bury uważa, że plemienia Radagaysa doprowadziły Ostrogotów od brzegu Dniestru.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Lechia

Lech Lechia Vandal Vandals


Przez wiele dekad XX wieku przeszłość ziem obecnej Polski przed rokiem 966 ginęła w mrokach historii, choć wcześniej informacje z kronik średniowiecznych cieszyły się znacznie większym uznaniem niż obecnie. Dziś, zestawiając różne informacje z literatury, możemy odtworzyć część dawnej historii.

Ziemie obecnej Polski przez długi okres czasu były terenem rządzonych przez władców Wandalii. Wg Tacyta zaliczali się oni do ludności Germanii, ale wielu autorów uważa że Tacyt zaliczył ludność słowiańską w poczet mieszkańców obszaru który określił on jako „Germania Magna”. Przez lata historycy polonocentryczni z rezerwą traktowali te doniesienia, widząc w nich zaprzeczenie wielu tez na temat rodzimego, lokalnego pochodzenia Słowian. Dziś wiemy z przekazów historycznych, że około 406-407 doszło do unii wandalsko-alańskiej. Związek ten można uznać za protoplastę dzisiejszej Polski. Zapewne doszło do przenikania się obu społeczności.

Pierwszym z dokumentów wczesnośredniowiecznych opisujących ziemie obecnej Polski jako Wandalię są „Cuda Świętego Ularyka”. Autorem tej publikacji jest Gerhard, proboszcz katedry w Augsburgu. Opisał on księcia o imieniu Mieszko jako „dux Wandalorum, Misico nimine” (książę Wandalów, o imieniu Mieszko). Nie wiemy dziś, czy chodzi o Mieszka księcia Polski, czy o  Mieszka Obodrzyckiego, panującego w tym samym okresie na Pomorzu.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Widoczne i ukryte ludobójstwo – Nikołaj Lewaszow

rus


Tak już się stało, że we współczesnym rozumieniu słowo ludobójstwo kojarzy się wszystkim, jako fizyczne usunięcie jednych ludzi przez drugich z takich lub innych przyczyn, którymi mogą stać się rasowe, narodowe lub religijne różnice. I tak w środkach masowego przekazu całego Świata stwierdzono, że wszyscy rozumieją pod pojęciem ludobójstwa sytuację, w której przychodzą źli ludzie i podrzynają wszystkim gardła: dzieciom, kobietom, starcom! Oczywiście, takie działania, poza wszelką wątpliwość są ludobójstwem ale… problem w tym, że to nie jedyny sposób unicestwiania ludzi i całych narodów! Współczesne środki masowego przekazu na całym świecie po prostu prześcigają się w zniekształcaniu współzawodnicząc ze sobą, kto kogo przebije nagłaśniając temat, tak, że mimochodem nasuwa się pytanie: dla czego tak histerycznie krzyczy się o rzeczywistych i fikcyjnych ludobójstwach przeszłości właśnie teraz? Krzyczą o ludobójstwach dawnych i niedawnych, ale nikt i nigdy nie krzyczał i nie krzyczy o ludobójstwie narodu rosyjskiego! I tym bardziej to dziwne, jeżeli uwzględnimy skale jej w przeszłość właśnie narodu rosyjskiego!

Warto przypomnieć sobie, że tylko w czasie „dobrowolnego” chrztu Rusi Kijowskiej na religię grecką w 6496 roku (988 rok), zorganizowanego przez Władimira Krwawego – pseudoruskiego kniazia, wyniszczono praktycznie całą populację dorosłych, ponad 70% całej ludności Rusi Kijowskiej! Po takim „dobrodziejstwie”, w imię Boga, ziemie Rusi Kijowskiej praktycznie opustoszały!


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

O Świecie narodzonym z Boga Bogów, Ludziach powstałych z Potwora Porusza i o ważnym rodzie Gałęzów

guslarze-baje-mitologia-slowian


TAJA 8. O Świecie narodzonym z Boga Bogów, Ludziach powstałych z Potwora Porusza i o ważnym rodzie Gałęzów według lędziańskich guślarzy z Łężna [1], wejunasów plemienia Stawanów z Tękit [2] oraz sredeckiej kapiszty Swąta w ziemicy Serdczan [3].

O świecie zrodzonym z Boga Bogów – według sredeckich kapłanów Swąta i innych podań Timoczan Dunajskich [4].

Pewnego razu, kiedy Zerywanie mieszkali już w ziemskiej Kolibie, ale w tej starej, i rozdzielili się na rody, a panował nad nimi król królów Goryw z rodu Bardzów, spadła z Nieba wielka księga. Znalazł ją w stepie najstarszy syn królewski Bierło i zaniósł ojcu. Zjechali się wszyscy królowie rodów-plemion i zapytali Gorywa, co jest w niej napisane. Księga ta była wypełniona tajami, których nikt nie potrafił odczytać, jako że ludzie nie znali wtedy taj. Goryw nie wiedział, co im odpowiedzieć, lecz gdy się wahał, nadleciał siwy gołąb. Ptak, który się środkiem nocy wyłonił z głębin ciemności, okrążył ognisko i usiadł na ramieniu króla królów. W jednej chwili Goryw dostrzegł nagle i pojął całą mądrość zawartą w Księdze. Tak im wtedy powiedział:

Ta księga, dana nam z Głębi Nieba przez bogów, zbyt jest obszerna, bym wam o wszystkim mówił. Są tylko trzy pytania, na które, natchniony świętością i światłem ducha odpowiem. A jedno z nich jest – jak się stał wszy świat, drugie – skąd się wzięli ludzie, a trzecie – kto się począł z czego.

Nasz Świat Biały wziął się od Pana, Krasne Słońce z Lica Białobożego, Młode Światło (Księżyc) z Piersi Jego. Białe Zorze z Oczu Bożych, Gęste Gwiazdy z Szat Jego, Bujne Wiatry z Ducha Światłego. Mir i Narod Boży poszedł od Porusza. Jego krzepkie Kości z Kamienia, a jego Ciało z wilgotnej Ziemi. Od jego Kości kości nasze, a z jego Ciała nasze ciało. Stąd, od niego u nas na Ziemi poszli carowie i kniaziowie – z głowy Poruszowej, stąd wojowie, bojarzy – z Poruszowych mości, stąd kmiecie z kolana Poruszowego.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej