Archiwa tagu: Troja
Zdobywcze wyprawy Widnura I Wodyna
W czasach, swoich chwalebnych wypraw, Widnur najbardziej upodobał sobie rzeki wiodące do Bołotyku i Białego Morza i te właśnie północne morza, włącznie z najgroźniejszym, Morzem Wądów [57], które najczęściej przemierzał. Jako że wiele razy w tych stronach Białego Lądu bywał, sięgając nieraz daleko poza siedziby Łukomorzan, a były to ziemie od ludzi zupełnie puste, jedynie zwierzyną, gadziną, ptactwem, narybkiem i borem zasiedlone, ustanowił tu w ważnych miejscach obwary.
Obwary Widnura-Wodyna. W ziemi północnej, gdzie rzeczą zwyczajną jest, iż śnieg leży przez pół roku a rzeki skuwa lód tak gruby, że żeglowanie staje się niemożliwym, te obozowiska uczynione przez ludzi, miały wielkie znaczenie dla łowców i podróżników. Kiedy wyprawa się kończyła opuszczano je nie pozostawiając żadnej straży, jako że ludzi żadnych i tak tutaj nie bywało. Przed zduszem zaś, czy bogunem żaden człek, jeśli ich rozeźli, sadyby nie obroni. Stały zatem puste, zawsze jednak dbano żeby obwar zaopatrzony był w suszone mięso i ziarno, w drewno i chrust, w suche skóry i futra, siano dla zwierzyny, narzędzia do krzesania ognia, broń, sidła i wędy do polowania, sierpy, młoty, dzbany, kubły, garnki oraz w inne niezbędne przedmioty, które mogą strudzonym i umęczonym przywrócić siły lub uratować życie.
Jeśliby jakaś grupa myśliwych zabłąkała się w borach to miała szansę przeżyć w obwarze nawet do kolejnej wiosny. Każdy obwar miał też swoją banię – łaźnię, uczynioną na podobieństwo tej ze Świętej Kłódzi, by można było w każdej chwili odbyć obrzędy i oddać cześć bogom. Każdy obwar był posadowiony według Zasad Kłódzi, czyli zasadzony i postawiony w Porządku Kłódzi.
Tak więc obwar obwarowywano nie tylko zewnętrzną palisadą z bali, wałem drewniano-ziemnym jako drugim wałem i wałem drewniano-kamiennym, jako wewnętrznym, trzecim wałem, ale także otaczano go wodą. Obwary zawsze sadowiono w miejscu dobrze osłoniętym od ludzkiego oka i bronionym od ciemnych mocy oraz wroga, przez czystą wodę. Często zasadzano je na wyspie na rzece lub jeziorze. Dodatkowo z obwaru wypływał strumień, który jeszcze jedną stanowił przeszkodę dla złego, ponieważ obwar, na wzór Kłódzi, musiał mieć wewnętrzne źródło świętej wody, jak Kłódź ma boskie święte Źródło Źródeł.
Czytaj dalej
Złota Księga Etrusków, czyli najstarsza książka świata z Bułgarii
Nie muszę wam tłumaczyć co się ostatnio mówi o Etruskach, którzy według mitologicznych dziejów, potwierdzonych przez archeologię przybyli na Półwysep Apeniński po Wojnie TROJAŃSKIEJ, konkretnie po upadku Troi, a więc około 3000 lat temu. Wiadomo, że z Trojanami sprzymierzone były liczne wojska Królestwa Północy (Królestwa SIS). Co do samego upadku Troi fakty archeologiczne wskazują, że nie została ona zdobyta przez (L)Achajów, lecz po nierozstrzygniętej wojnie dotknęło ją trzęsienie ziemi, w wyniku którego mieszkańcy w większości ją opuścili. Na odbudowę kolejnej troi w tym miejscu trzeba było poczekać. Nastąpiło to lecz gród nie doszedł już nigdy do poprzedniego znaczenia. Scytowie (=Prasłowianie), którzy rządzili Małą Mazją w wyniku rosnącej potęgi Persów wycofali się nad Dunaj i za Kaukaz. CB
W bułgarskim Muzeum Narodowym w Sofii można obejrzeć najstarszą książkę świata. Wystawiony w muzeum obiekt, to sześć połączonych ze sobą płytek z 24-karatowego złota. Są one zapisane językiem Etrusków, którego nikt do tej pory nie zdołał w pełni odczytać.
Książka posiada też ilustracje: jeźdźca, syreny, harfy oraz żołnierzy. Jej wiek oszacowano na 2,5 tys. lat. Maleńka książka została odkryta 60 lat temu, podczas kopania kanału w południowo-wschodniej Bułgarii. Została podarowana muzeum przez anonimowego ofiarodawcę. Pojawiły się pogłoski, że ma on 87 lat i mieszka w Macedonii. Elka Penkowa z Sofijskiego Muzeum Narodowego mówi, że jest to najstarsza książka na świecie. Wyjaśnia, że archeolodzy odkryli do tej pory ok. 30 podobnych stron, ale nie były one ze sobą połączone. Etruskowie to jeden z najmniej poznanych ludów, które przywędrowały do Europy. 3 tys. lat temu prawdopodobnie wyruszyli z terenów dzisiejszej Turcji, by osiedlić się w końcu w północnych Włoszech. Zostali podbici przez Rzymian w IV wieku p.n.e.
Źródło oryginalnego artykułu
Troja -Trójnia
Trójna, Troja, Wiluża, Widłuża – to nazwy dwóch grodów, które powstały na wybrzeżu Małej Mazji, najpierw jako gniazda-obwary w czasach Zerywanów Starej Koliby, a potem zostały także odnowione przez Wędów w okresie ich wędrówek w czasach Nowej Koliby, jako dziedzictwo starozerywańskie należne z przyrodzenia Królestwu SIS (Scytowie, Istowie i Słowianie). Wędowie nie utrzymali tych grodów, jak i wielu innych pobudowanych na drodze swoich wypraw. Ich żywiołem było żeglowanie i odkrywanie. Przeważnie pozostawiali zbyt nieliczną załogę, by mogła ona zapanować nad większym obszarem.
Chętnie zatem Charonowie obejmowali rolę strażników – Ochrony – dla okolicznej ludności, z którą następnie się stapiali i przyjmowali jej obyczaje oraz mowę. Ponieważ strażnicy ci spełniali również posługi związane z Wiarą Przyrody, zwłaszcza zaś pobierali myto za przewóz zmarłych na Morze Czarne i opłatę za odprawienie uroczystości pogrzebowych w morzu, dlatego powstała z nich grumada kapłanów-wojowników podobnych do świtungów, harów czy withasów, albo kosezów, zwana Charonami-Ochronami.