Runy bogowie i nie tylko

sanskryt-skryte


Ktoś – I jeszcze jedna myśl odnośnie run. Nie chcę się czepiać i podważać pracy badaczy ale skoro zapis runiczny był ściśle chroniony i samo jego wykradzenie zarówno poprzez Zaratustre jak i Odyseusza były przyczynami wojen z państwami złodziei to wątpię by zapisy runiczne dostępne dla ogółu były pozbawione tamtych magiczno-religijnych zakazów. Są dwie możliwości: ewolucja języka do poziomu dostępnego dla gawiedzi o czym Księgi tu zamieszczone nie wspominają. System pisania run jest inny niż nam przyzwyczajonym do łacińskich zasad pisania się wydaje. Dla mnie osobiście odczytanie teksty są bez sensu (kontekst napisu nie pasujący do znaleziska) a same teksty źródłowe wyglądają jakby to co odnaleziono było tylko odbiciem napisu (tekst pisany na matrycy odciśnięty na znalezionych przedmiotach). To mi podpowiada intuicja.


Źródło artykuły i rozmowy



 

Każdy zna sformułowanie „zaklęcie magiczne” obowiązujące w obecnym świecie. Przez całe średniowiecze alchemicy zajmowali się odtwarzaniem takich magicznych zaklęć. W WEDACH te zaklęcia znane są pod postacią MANTR. Ich właściwe wypowiadanie umożliwiało zarówno kontakt z Bogami jak i uzyskiwanie nadzwyczajnych umiejętności niedostępnych zwykłym ludziom (nphttp://vrinda.net.pl/skrypty/print.php?id=480

Studenci Kalarippayat

Kilku wybranych studentów, którzy ukończyli zaawansowany trening, uczy się pozycji ze specjalnymi mantrami i technikami oddechu. To pomaga czuć każda pozycje z siłą. Mantry wraz z odpowiednim oddechem pomagają rozwinąć szósty zmysł, intuicję lub jakkolwiek to nazwiemy. Korzyści z tego dla walki oczywiste. Można przewidzieć każdy atak – szczególnie kiedy jest się otoczonym. Siła tych mantr jest ogromna i gurukal uczy tego tylko tych uczniów, którzy będą zdolni respektować i kontrolować moc, którą dostają do swych rąk.”). Pierwsze WEDY jak głosi Wiki spisano na terenach zajmowanych przez Słowian więc należy z dużą ufnością założyć iż pierwotnie runy służyły do zapisu właśnie tych świętych reguł. Tylko i wyłącznie dlatego powinno istnieć płynne przejście pomiędzy runicznym (naszym) a staroawestyjskim (kradzionym) czy Sanskrytem wedyjskim (podarowane migrantom). Jak i powinno być zrozumiałe czemu nie ma zabytków piśmiennictwa (bramini do dziś mają strzec Święte Księgi przed kontaktem nawet przypadkowym z profanami właśnie z uwagi na zawarta w nich MOC SŁOWA). Później po podbojach i być może religijnej reindokrynacji pismo runiczne schamiało i trafiło pomiędzy pogańskich najeźdźców. Nadal było uważane za „boskie” i posiadające magiczną moc ale już niekoniecznie napisy w nim tworzone oparte były na regułach obowiązujących wcześniej. Niekoniecznie też runy trafiające pomiędzy pogańskich najeźdźców były udostępnianie w swoich prawdziwych znaczeniach. Naturalnym się wydaje iż dla ochrony MOCY SŁÓW w nich zawartych ich znaczenie (wymowa) były fałszowane tak by nowi nie mogli uzyskać potencjału prawowitych użytkowników run. I dlatego przez całe dekady „bliskowschodni czarodzieje” zajmowali się łamaniem kradzionego kodu. Tego który w oryginalnej postaci najpierw ukradł Odyseusz (Złote (Boskie) Runo (Runy)) i które później z Egiptu ukradli żydzi (Arka Przymierza). 

Można nawet pójść dalej w rozważaniach. Pisma czysto spółgłoskowe (jak „żydowskie”) są pochodnymi słowiańskiego pisma runicznego ze źle odczytanymi runami. Tak to jest gdybanie ale tylko pozorne. Kiedyś ktoś odkryje jak migrowały pisma. Ta samo jak ktoś kiedyś stwierdzi, ze jeżeli osobniki A i B mają mutacje tych samych genów (powiedzmy a i b) to wcale nie oznacza ich pokrewieństwa tylko, że to miejsce w genotypie jest podatne na mutacje bo osobnik A mógł mutować według schematu ab a osobnik B według ba. Obecnie przyjmowana jest ich tożsame pochodzenie a to jak wynika z legend i mitów nie jest prawda. Były przynajmniej 3 ośrodki rekolonizacyjne po wielkim potopie. A nie wykluczone ze i więcej.

bialczynski – Witam. Spostrzeżenia niezwykle przenikliwe i trafne. Niektórym zagadnieniom nie poświęcam zbytniej uwagi, ale okazuje się, że “odtworzony od podstaw system” zazębia się i wyłapuje, wręcz eksponuje inne dziwne fakty które rzeczywistość do tej pory skrywała przed naszymi oczami.

Tak jest z ciągiem dziwacznym Ar i Arek czyli Dużych i Małych Dzbanów – kopii właściwego Dzbana. Obraz na Dzbanie Zerywanów jaki dostali od Bogów jest analogią do Pisanek odtwarzających tak samo zapis Baji z Owalu-Jaja Świata (Kłodzi Swąta). Opis dzbana powstał kiedy Księga Tura była jeszcze w powijakach (a o Księdze Ruty nawet mi się nie śniło) – on powstał w 1991 roku przed wydaniem “Stworzy i Zduszy” i tam został opublikowany w opowieści, która stała się epizodem umieszczonym następnie w Taji o Zerywanach w Księdze Tura (1996) i opublikowana w roku 2000 w I wydaniu Księgi.

Koncepcja, że Dzban to musi być czARA powstała na etapie pisania Księgi Ruty – dokładnie nie pamiętam – ale mogło to być między 2004 a 2007 rokiem. Skojarzenie Koszan z Koszetyrsami i Koszerysem – Ozyrysem, to rok 2007. Jednakże skojarzenie czaRY z ukradzioną z Egiptu Arką i Koszerysem-Ozyrysem oraz Opowieści greckiej o Runie z faktem złodziejskich praktyk Perprzechwały (Heraklesa) na Stepach a także z poszukiwaniem Łabędy-Lędy przez jej brata sprzedawczyka Kadzimieja (Kadmosa), który sprzedał runy w Grecji (runy które wykradł też Przybłęda-Odyseusz) to rok 2009.

Natomiast dopiero teraz spod przysypanych warstw Rzeczywistości wyłazi na wierzch związek L’ARK Hill – ARK-ona – C-ARO-duna lub CARKOduna (Karkoduna) – ARKA-Jama – AR-Arat (gdzie też arka) – Arka Pana i Arka Noego. Runo i Runy – Runo skradzione w Gołgolidii (Kolchidzie) gdzie idąc tropem dosłowności nauka anglo-saska szuka w Swanetii wydobywania złota przy pomocy owczej skóry usiłując dogrzebać się prawdy w tym micie.

Prawda jest prosta i jasno wyłożona – historia runa-run i zdrady Kadzimęża jest wprost opowiedziana. Tylko pod Tyr nad Morzem Czarnym (także zakładany przez Fenicjan) lub pod Tyrs zakładany przez Draków-Dardawian uparcie podkładano interpretację łączącą porwanie Łabędy (jest jeszcze łabędzia Leda)z Tyrem małoazjatyckim. Ale te związki to rok 2012 – gdyż dopiero odkrycie Linii pozwoliło połączyć system nazw z Arką z piramidą Cheopsa i Koszerysem-Ozyrysem i z drogą pisma z Windji do Egiptu. Cały ten ciąg zdarzeń wygląda jak zaprogramowana transmisja, albo “falujące natchnienie” ocierające się o PRAWDĘ i wyłuskujące ZIARNO spod plew, którymi leży przysypane – Leży na wierzchu cały czas, tylko lekko przyprószone. No ale podstawowa sprawa to zinterpretować mity greckie z optyki scyto-słowiańskiej i przebić się przez pychę tych opowieści i odkręcić je. Bo oczywiście Grecy chwalą siebie i Rzymianie też siebie i Germanie też siebie – wszyscy w kronikach są najgenialniejsi – nawet jeśli upadli, rozpadli się i wszystko przegrali to wszystko robili pięknie i prawidłowo i bohatersko.

Mit jest też – i to naprawdę już głęboka wiedza – zbudowany na zasadzie modeli adekwatnych, a więc to co mówi wprost to tylko pierwsza warstwa, która wydaje się zwykłą bajdą (choć to dla bajdy obraźliwe bo ona od Baji pochodzi a to baśń – jest prawdziwie bezsensowną “bajdą”, to baj-śniona, wyzuta z treści mitycznej dla morału), a pod nią jest druga i trzecia.

Dokładnie tak jest np. z Troją. Czy jakaś kobieta Helena mogła być przyczyną takiej wojny?! Fajna bajka, tyle że pod nazwą i osobą jest ukryta prawda – Helena to model adekwatny – Gelonos – A o cóż tam chodziło w tym Gelonos? O to, że Grecy (wbrew chełpliwej kronice) musieli płacić trybuty od handlu i od wjazdu – wiadomo że zawsze chodzi o pieniądze gdzieś na dnie. Troja Widłuża należała do Dardawian i Bytyńców – (Bitynia) i Gelonos-Gleń-Gołuń należał do Bytyńców (Budynów). To była wojna o płatności ze wszystkich kolonii Greków na wybrzeżach, które podlegały Scytom.

Interpretacja od-słowiańska i zrozumienie praw psychologicznych rządzących zapisem kronikarskim, który z czasem przeradza się w mit – to klucz do każdej Mitologii, każdego narodu. I okazuje się, że Grecy piszą wprost, tylko na odwrót – ci którzy są ich bohaterami są Sistańskimi dezerterami i wyrzutkami, albo złodziejami sistańskich skarbów. I wtedy nagle wszystko zaczyna się zgadzać- otwiera się pełny obraz.

To bardzo dziwne uczucie – praca z energiami/bogami na tym właśnie polega, bardzo dziwnie mieć wgląd w proces formowania się tego “odkrywania” Rzeczy Istności.

Też mam wrażenie, że te napisy to “małpie” zastosowanie znaków, jakby je użyto nieadekwatnie, ale może to być też mylne wrażenie, bo mentalnie jesteśmy odlegli od tamtej epoki i tamtych ludzi.

pozdrawiam cię Ktosiu, Miło cię poznać, bo takie spotkanie zawsze cieszy. CB

Ktoś – Bo temat Słowian jest politycznie niewygodny. Bo jak uczą Greckie i nie tylko mity dawno dawno temu dwie frakcje Bogów wzięły się za łby. Jedna charakteryzowana wawilońskim wężem i 12 plus 1 podobno zaginionym plemionami (czasem jest mowa o 12 bogach). Druga Księżycem, 9 demonami i nieszczęsnymi Słowianami jako ich ziemscy przedstawiciele. Dlatego trudno jest tym którzy w wyniku interwencji Wodyna i reszty jego paczki stracili niewolniczy raj na ziemi badać a tym bardziej opisywać historie swoich wrogów od których przyszła prawość i uniwersalne zasady moralne. Prościej jest przenicować świat pojęć i się podszywać pod tych dobrych dokładnie w ten sam sposób jak funkcjonuje obecnie świat. I robić z siebie ofiarę własnej agresji.

Trudno jest mi gdybać czy kobieta może być zarzewiem wojny. Z jednej strony tak bo duma, honor wojownika czy zobowiązania sojusznicze wymagają czy wręcz zmuszają do podjęcia takich działań. Z drugiej strony podejście szowinistyczne mówi dokładnie co innego. Kluczem do zrozumienia czy ten opisywany w wielu mitologiach powód mógł mieć miejsce jest zarówno rola Mazonek opisana jako skarbnica czystego DNA jak i praktyki Spartan które osoby obdarzone defektami genetycznymi zrzucali ze skał.

Jeżeli miała miejsce atomowa wojna bogów czego dowodem jest choćby cmentarzysko spodków w głuszach Syberii to świat po niej uległ skażeniu. I nie dziwia wtedy i pariasi z Indii bedący okresleniem ludzi skazonych biologicznie, chemicznie czy nuklearnie, opisy roli Mazonek, praktyki Spartan czy inne tego typu zachowania jak i powstałe po tym wydarzeniu mutacje opisywane jako ludzie-potwory. Nawet przyjęty system rekolonizacji planety poprzez system miast-baz nie dziwi bo jest najbardziej skuteczny do szybkiego odtworzenia gospodarek dla ocalałych ludzi. To wszystko to jest tylko naturalna konsekwencja tamtych wydarzeń będących opisywaną w mitologiach zmianą warty czy utemperowaniem zachłanności bóstw podziemia.

Prędzej czy później prawda zatriumfuje. Gorzej jak się okaże iż „narodu niemieckiego” nigdy nie było. Że to tylko jedno z wielu podbitych przez zdradę wodza plemion podobnych tym którymi Naziści zwykli pomiatać. Że zawsze byli jak i obecnie sa murzynami majacymi realizować, poprzez zdradę swoich przywódców, cudze cele. To słynne DRANG NACH OSTEN w celu ponownego wymordowywania członków „Królestwa SIS”, bo to ono w tym marszu jest celem. Bo nie udało sie podbić je od południa to się ludziom kiełbi we łbach bajkami o ich pochodzeniu by spróbować „podbijania” z innej strony. Ale jak mówią „przepowiednie” Bogowie Sistanu kiedyś powrócą. A wtedy bedzieczas płączu i zgrzytania zebami. Ale to juz nie bedzie nasz problem tylko tych którzy zamiast skorzystać z szansy nawrócenia zakończą swoją droge w Nicy. Dokumentnej Nicy.

Cieszę się, że moje bazgroły mogły się do czegoś przydać. Również się ciesze iż dane mi było trafić na ta stronę i nie powiem iż staram się dziarsko odnośnikami do niej pozarażać co się da w alternatywnym świecie mugolowych kłamstw o dziejach dawnych i bardzo dawnych. Ale idzie cięzko bo wyryte ST koleiny „prawdziwych i niepodwazalnych” dziejów sa głebokie a i ludzi dziwna bojaźn bierze na myśl iz maja je przekroczyć. Prosciej jak baranek czy łowieczka iść utartą ścieżka za stadem podobnych SCLAVES. Bo przeciez w takim duchu i pieja z ambon katabasy jak i gardłuja z mediów aitorytety. Dla dobra „swiatowej gospodarki” zostań wolontariuszem od urodzenia. Pracuj po 24h na dobe za free utrzymując sie z miłosci do swoich ciemiężycieli. Rządanie czegokolwiek to przecież antykapitalizm antykatolicyzm anty….. wrecz antyczłowieczeństwo. Czy antyjezusizm bo on przecież został zamordowany na krzyzu bys ty mógł zaharowywując sie na śmierć odpracować tamto wydazenie w którym Bóg sobie odszedł nie dając sie sprowadzić Sanhedrynowi do roli Pietaszka co było w zydoskich planach. Tak jak teraz to maja w planach, co otwarcie głosza, do całosci słowiańskiego zywiołu. W tym matecznika SiS czyli Rosji.

Również pozdrawiam

Ktos – PS. To: http://pl.wikipedia.org też jest alfabet runiczny rżniety ze słowiańskiego a nie piktogramy małp czy innych kóz.

PS. W Wedach opisana jest walka 2 rodów o władze. Jednego rządzącego i drugiego mieszkającego w lesie mającego prawa do rządzenia i poparcie i pomoc bogów w wyegzekwowaniu swojego powrotu do władzy. Ci z lasu to mieszkańcy Królestwa SS. Ci pierwsi to żmijowe plemię ponownie spiskujące nad przejęciem całej planety pod swój sodomiczny but.

errata
„I nie dziwią wtedy i pariasi z Indii będący określeniem ludzi skażonych biologicznie, chemicznie czy nuklearnie, opisy roli Mazonek” -> „I nie dziwią wtedy i pariasi z Indii będący określeniem ludzi skażonych biologicznie, chemicznie czy nuklearnie, opisywane w Wedach zalecane kąpiele w rzekach by zmyć z siebie promieniotwórcze opady przywłaszczone i zamienione później w judeotradycji jako chrzest (każdy by się cieszył z drugiego życia jakby będąc w centrum Hiroszimy czy Nagasaki dane mu było przeżyć wybuch), opisy roli Mazonek

W sumie to powód Wojny Trojańskiej ten prawdziwy jest wprost przed naszymi oczami. Tak to była walka o kobietę, o wyjatkową kobietę. O potomkinie Mazonki Ledy. Księga Ruty podaje, iż:

„Jednakże wschodni kaziciele burscy i rzekacze istyjscy przekazują, że matkami tych trzech były: (…), Łada-Łagoda dla średniej Łabędy-Lędy ”
„Tylko (…) i Lęda-Łabęda, porwana znad rzeki przez Byka i uprowadzona na Skrytę, nigdy już do nich nie wróciły.”

I teraz
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Helena_Troja%C5%84ska)
„Helena Trojańska (gr. Ἑλένη Helénē) – w mitologii greckiej królewna i królowa Sparty; bohaterka Iliady Homera.

Uchodziła za córkę Tyndareosa, króla Sparty, lub boga Zeusa, który pod postacią łabędzia zapłodnił Ledę, a Helena wykluła się z jaja.” – to jest córka porwanej wcześniej Mazonki, prawdziwy powód Wojny Trojańskiej. Nie jabłko czy inne bzdety tylko zwrot córki porwanego członka plemienia. Bardzo ważnego członka. Grecy nie chcieli oddać jej po dobroci to została porwana. Reszta jest znana. Wojna.

Zresztą z ciekawostek jak to romanovie kłamią równie biegle jak plemię żmijowe:
1.(http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_troja%C5%84ska)
„Według historyków zdobycie Troi przez Achajów miało miejsce ok. 1200 r. p.n.e.

Wg chronologii greckiej zdobycie Troi miało miejsce w 1184 r. p.n.e. Było ono związane z wyprawami zdobywczymi i ekspansją Achajów utożsamianych z kulturą mykeńską.”

2.(http://pl.wikipedia.org/wiki/Leda_(mitologia))
„Leda (gr. Λήδα Lḗda, łac. Leda) – w mitologii greckiej królewna etolska, królowa Sparty, kochanka Zeusa.”

3.(http://pl.wikipedia.org/wiki/Etolia)
„Etolia – kraina w starożytnej Grecji, od południa ograniczona Zatoką Patraską i Koryncką, zamieszkana przez Etolów. Największe znaczenie miała w III wieku p.n.e., w czasach działalności Związku Etolskiego.”

4.(http://pl.wikipedia.org/wiki/Zwi%C4%85zek_Etolski)
„Związek Etolski – związek wspólnot plemiennych i poleis greckich założony przez Etolów między 280 a 270 p.n.e., po odparciu celtyckiego najazdu na Delfy pod dowództwem Brennusa [potrzebne źródło]. Największe znaczenie Związek osiągnął w latach 230 – 220 p.n.e. Zakończył swoją działalność po klęsce w bitwie pod Magnezją stoczonej z Rzymianami.”

Jak osoba żyjąca około 1200 p.n.e. mogła pochodzić z kraju stworzonego 900 lat później?

U druga ciekawostka
(http://pl.wikipedia.org/wiki/Dorowie)
„Dorowie – lud grecki mówiący dialektem doryckim, który pod koniec II tysiąclecia p.n.e. zajął Helladę achajską. Pierwotnie, kiedy przebywali w górach Pindos, nazywali się Makednoi, a Dorami- Dorieis stali się w trakcie inwazji.”

Makednoi – Mednoi – Medowie

Na przykładzie tego wpisu widać jakimi sztuczkami posługują się Romanie by fabrykować ze starych ludów nowe. „Lud który pierwotnie nazywał się Makednoi nagle został ochrzczony Dorieis. Czyżby ktoś chciał ukryć powód najazdu i grecka podległość lenną dzikusom z syberyjskich lasów?

Jakie zioła palili ci napruci winem ? « Pagans / Poganie (Rodzimowiercy słowiańscy ) – Poganin i Słowianin

[…] na przykład. Siedzą, piją, lulki palą.. Ten sam. Ruć to ruta. Kto chce o tym więcej, niech książkę przeczyta o dawnym tutejszym piśmie, które powoli zaczyna być […]


Źródło artykuły i rozmowy


Dodaj komentarz