Prawdziwa Historia – część II

Żarptak


Historyków w dzisiejszych czasach jest jak mrówków, bo produkowani są masowo jak kostki polbruku, a ich cechą charakterystyczną jest to, że sedno ich mózgów jest odporne na warunki atmosferyczne, bo składają się jak te kostki z betonu i wody. I kiedy padnie na ten beton odrobina światła i ta cała woda odparuje to widać, że chociaż każdy historyk opowiada niby inną, to jednak wciąż jedną i tę samą oklepaną historyjkę – trzymając się ściśle nonsensownie kłamliwych reguł – jakoby Polskę zbudował zupełnie z niczego jakiś Mieszko Pierwszy.

Oczywiście z dupy wzięty. Nie było niczego – szumiał wiatr, krakały skowronki, wszędzie biegały jakieś zające – aż tu nagle bęc – nieoczekiwany zwrot akcji i nagle pojawia się Mieszek Pierwszy z miseczką świętej wody i kropidłem, które mu podał życzliwie jakiś cesarz niemiecki. Jeśli taka jest właśnie ta historia no to jeszcze pół biedy, autor może wówczas liczyć na order uśmiechu, abonament na bundesligę i krzepki jak zawieszenie volkswagena uścisk Angeli Merkel.

Znacznieie jako, że nikt tak przecież nie kocha demokracji jak Niemiec no i autor może wówczas liczyć co najwyżej na łaskawe przemilczenie, jeśli rzecz jasna jakoś przeżyje te wszystkie histeryczne ataki zapienionych folksdojczów.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Żmij – słowiański smok

Smok Żnuj Żmij

Trzygłowy Smok. Smoki mają nieparzystą liczbę głów, w przeciwieństwie od Żnujów-Żmijów, posiadających parzystą liczbę głów.

Spośród różnych słowiańskich stworzeń mitycznych zdecydowanie najpotężniejszą istotą zdaje się być Żmij – przypominający przerośniętego gada stwór o paru głowach i niszczycielskiej mocy, która nie zawsze była jednak wykorzystywana w złych celach. Wierzenia o Żmiju dobrze zachowały się w kulturze ludowej, gdzie jego obraz jest niejednolity. Raz jawi się jako potężna istota pomagająca człowiekowi, mająca nierozerwalny związek z cyklem wegetacyjnym, zaś innym razem przedstawiany jest jako ludzki antagonista – postrach okolicy, który musi zostać zgładzony przez sprytnego i dzielnego bohatera. Jakie wierzenia stanowią podwaliny dla opowieści o tym legendarnym stworzeniu?

Żmij to skrzydlata istota mityczna znana zapewne na całym obszarze Słowiańszczyzny. Badacze przypuszczają, że wierzenia o Żmiju mogą mieć nawet korzenie praindoeuropejskie, wedle których Żmij miałby być słowiańskim utożsamieniem chaosu. Przyjmuje się powszechnie, że Żmij to zoomorficzna postać boga zaświatów Welesa. Teza ta jest umotywowana przekazami, wedle których Żmij pełnił funkcję strażnika wejścia do Wyraju podziemnego (Nawii), krainy, nad którymi pieczę sprawował wspomniany bóg. Pod postacią Żmija Weles miał rzekomo stawić czoła samemu Perunowi.


 Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Swastyki legalnie w Polsce

Ręce-Boga---Wiara-Przyrodzona

„Ręce Boga” – Cztery Tumy ( Cztery Bóstwa Stron i Pór – Krzyż), każdemu z ramion krzyża podlega po pięć Tynów (Bogów jednogłowych, podobnym nam ludziom).


Swastyka była niezwykle popularnym symbolem, znakiem pomyślności i powodzenia na Podhalu oraz częściowo w Małopolsce. Określana była mianem Krzyżyk Niespodziany. Miała chronić podróżnych, wędrujących po górach, chronić domostwa oraz sprzyjać osobie, która ją nosiła. Wykorzystywana była w zdobnictwie, m. in. spotykamy ją na barierce w schronisku w Murowańcu, czy na Kamieniu Karłowicza. Ozdoby w kształcie swastyki odnajdziemy również na drewnianych skrzyniach z Podhala m. in na skrzyni w schronisku na Hali Kondratowej.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Bogini Chorsawa


Córka Chorsa i Chorsiny. Zajmuje się wszelkimi urokami, czarami, kuszeniem, obrzędy i ryty, w tym tany i czerty, ustrojenie, stroje, suknie, zbytek-wystrój. Szatana – Pani Czarów i Uroków, Władczyni Czert oraz Pani Tanów.


Czytaj dalej

Bóg Chorsiniec

 


Syn Chorsa i Chorsiny. Wszelkie zmiany, natchnienie i marzenie, włada obrazem – widokiem. Jest zatem władcą wzroku i odpowiada za dobre widzenie. Od niego zależą wszelkie kiszenia i przypływy. Pan Zmiany, Władca Natchnienia oraz Snu, Pan Marzenia i Władca Obrazu, Dawca Kwasu. Księżyc (Chorsiniec) towarzyszy zawsze westchnieniom zakochanych, wyznaniom miłosnym, nocnym igraszkom przepojonych żądzą, jak również rządzi okresami płodności kobiet oraz przypływami uczuć i wód..


Czytaj dalej

Bogini Chorsina


Córka Białobogi i Czarnogłowa. Jej Mąż-Brat Chors. Pani Możliwości i Zdolności, Pani Myśli i Przeczuć, Wielka Wróżka, Pani Dźwięku i Wdzięku. Włada przeczuciami i wróżbą, od niej zależy przełożenie możliwości i zdolności na czyny. Zarządza tanem i tańcem oraz dźwiękiem i słuchem.

Morena, Morwara, Morya, Czara-Mara, Czarna Morya, Łuna, Luna, Łona, Ługa, Łuka, Luka, Połeka, Połona, Płona, Pani Możliwości i Zdolności, Pani Myśli i Przeczuć, Wielka Wróżka, Pani Dźwięku i Wdzięku


Czytaj dalej

Bóg Chors

Syn Białobogi i Czarnogłowa. Jego Żona-Siostra Chorsina. Rządzi wiarą, krwią, tajemnicą i tajami oraz uczuciami sprzężonymi z gniewem. Pan Wiary i Tajemnicy, Władca Taj, Pan Wzburzenia, Władca Krwi. Chors jest najpłodniejszym spośród wszystkich bogów. Z jego lędźwi narodziło się najwięcej boskich potomków. Chors to wycharsły Swarog, według mitu niegdyś identycznie jaśniejący, ale obdarty ze skóry, którego nietrudno powiązać ze „słońcem nocy” – Księżycem. Chorsowie są związani z najdawniejszymi starożytnymi wzorcami wierzeniowymi – z obrazami Księżyca i Krowy. Bęben ze skóry Chorsa ma właściwość sprowadzania wielkiej mocy bojowej, takiej jaką posiadał sam Chors, nim go obdarto ze skóry.


Czytaj dalej

4000 lat naszej nieprzerwanej żywej tradycji

Wiara Przyrodzona Słowianie Slavs


W niniejszym tekście nie będę się odwoływał do hipotez formułowanych przez naszego najwybitniejszego archeologa genialnego prof. Witolda Hensela, ani do najnowszych badań antropologicznych Prof. Janusza Piontka, ustaleń dr Roberta Dąbrowskiego, teorii kurhanowej, ustaleń prof. Mario Alinei, czy też pracy Tadeusza Millera chcę tylko zasygnalizować pewną rzecz dobrze znaną każdemu, kto interesuje się choć trochę archeologią naszych ziem. Dla zilustrowania tego o czym chcę napisać kilka słów przytoczę za prof. Tadeuszem Sulimirskim pewien przykład:

„… przy tej sposobności należy za Konradem Jeżdżewskim podkreślić niezwykłą trwałość szeregu ludowych tradycji podawanych ustnie z pokolenia na pokolenie, których część sięga bez porównania dalej w zamierzchłą przeszłość aniżeli wspomniane wyżej tradycje sarmackie. Są to przy tym tradycje oparte o realne fakty lub wydarzenia, jak wykazały wyniki badań archeologicznych. Doskonałym tego przykładem jest jeden z kurhanów z wczesnej epoki brązu, z czasów ok. 4000 lat temu, badany w Balicach koło Mościsk. Kurhan ten był jednym z mniejszych w grupie trzynastu, lecz według miejscowej tradycji pochowano w nim jakiegoś potężnego i bogatego władcę. Badania kurhanu wykazały, że grób w nim odkryty został najbogaciej wyposażony ze wszystkich w całej grupie i niewątpliwie był grobem jakiegoś miejscowego władcy.”


Źródło


Czytaj dalej

O Makoszu, Plątwie, Przeplącie, i Ładzie oraz ich synu Mądzie

Mikola


Mąd, zwany też Mikołą-Nikołą, jest mądry, ale jego działania są bardzo mętne. Pochodzenie Mąda, jak i wszystko w jego postaci, nie jest do końca jasne. Z przyrodzenia najbardziej podobny do obojga Plątów, wszedł do ich tynu, choć nie jest właściwie ich synem. Oboje Plątowie maczali jednak palce w jego poczęciu i wychowaniu, a według niektórych kątyn to Plątwa była jego matką. Powszechnie, mimo wszystko, to macierzyństwo przyznaje się Mokoszy.

Było to tak. Mokosz bardzo chciała mieć Przetak, czyli sito, które jej było potrzebne do kropienia i cedzenia śnitek mokrzaków, mokosznych pajączków z Bańskiej Łąki. Łado od jakiegoś już czasu potajemnie się do niej zalecał i usiłował ją bezskutecznie w różne miejsca zwabić. Nie było to proste, bowiem bogini, sama bardzo zazdrosna o swego męża, dawała Ładowi mocny odpór. Zazdrość Mokoszy, nie mająca żadnych powodów, była powszechnie znana, a tak wielka, że bogini nie zostawiła nigdy sam na sam z Makoszem nawet swojej córki Dodoli. Makosz bardzo bolał nad tym cały świat cierpiał, bo wiele było prac przy wyplataniu Bai (Materii Świata), które powinien był Pan Źrzebu robić z Dodolą, żeby źrzeb i dola wszych bytów splotły się ze sobą należycie. Na dobry pomysł wpadła Plątwa, której się Łado zwierzył ze swego kłopotu. Podstępna Plątwa wyznaczyła cenę za swoją radę. Umówiła się z Ładem, że ten da jej na własność najcenniejszą rzecz, jaką posiądzie, w pierwszym dziewiątym dniu od spełnienia swej żądzy. Poleciła bogu, by powiedział Mokoszy, że Przepląt wyplecie dla niej Sito tak mocne i piękne, jak jego Sieć, którą uczynił z wikła. Jednakże musi ona osobiście odebrać podarunek w Czarownej Jaskini w Górach Stołpowych. Tam zwabią Mokosz i Łado będzie mógł zaspokoić swoje żądze.


Czytaj dalej

Tartaria według Rosjan


Rosija/Rassieja – nazwa państwa Rosja/Rassia pochodzi od innego słowa – Rassea, które pochodzi ze starszej nazwy Rassenia – terytorium, na którym osiedliła się wielka rasa, tj. białe narody. Biąłe narody z innych systemów gwiezdnych dobrowolnie przesiedliły się na Ziemie. Następnie słowo Rassienia przyszło jako łacińskie Ruthenia, i zostało przetłumaczone po prostu jako Ruś.

Rassenią nazywano część dawnego Słowiano-Aryjskiego imperium, które w dawnych czasach zajmowało część obecnego kontynentu Euroazjatyckiego na zachód od Uralu. Krainę na wschód od Uralu aż po Pacyfik i od rosyjskiej dalekiej północy aż po centralne Indie nosiło zazwę Ziemi Świętej Rasy, Kraina/Stron Asów… , przedstawicieli rozwiniętych cywilizacji. Skrót RASA był odpowiednikiem nazwy: Rody Asów Stron Asów. Święta Rasa – to są cztery Wielkie Rody Asów: D’aryjczycy (da’Aryjcy), H’aryjczycy (ch’Aryjcy), Rasienowie (Rasseni), Światorusowie (Swiatorusy), żyjący w społecznościach rodowych. Cudzoziemcy nazywali te “strony” różnie. Jedną z ostatnich nazw, znanych w Europie do końca 18 wieku, była Wielka Tartaria, lub Maguczja (Potężna?) Azja, dawna dzierżawa białych ludzi w azjatyckiej części kontynentu Euroazjatyckiego.


Źródło artykułu: Treborok


Czytaj dalej

Glagolica – Biała Magia Słowiańska

Glagolica-pismo-Słowian


Najważniejszą z cech głagolicy jest połączenie w niej możliwości graficznych, spełniających jednocześnie funkcje fonetyczne,  co owocuje wkroczeniem w świat dźwięków w zapisie graficznym. Stosowany obecnie alfabet łaciński  jest alfabetem ubogim posiadającym 26 liter i w pełni nie oddaje możliwości głośni ludzkiej, co jest właściwe dla alfabetu głagolicowego o 49 indywidualnych znakach dla wszystkich brzmień. O  istotnych różnicach  między alfabetami  jak i o doniosłości roli stosowanego alfabetu mówi Pani Małgorzata Brzoza od ok. 28 minuty   na filmie link  https://www.youtube.com/watch?v=–qdZ_0EEWo.

AMULETY  I  TALIZMANY. Tradycja Słowiańska posiada rozbudowany system zapisów ochronnych opartych na głagolicy, ułożonych w logiczną całość  z wykorzystaniem elementów rękodzieła tkackiego.

A M U L L E T . Amulet w nazewnictwie słowiańskim określany jako Ladanka, co oznacza Dar od Bogini Łady – Ledy uosabianej na Niebiosach przez gwiazdozbiór Łabędzia. Pierwszym stopniem w słowiańskiej  magii ochronnej jest kołowrotek służący do przędzenia nici . Podkreślenie ważności tworzenia nici związane jest z podstawami ludzkiego życia w ciele fizycznym. Mistyczne odniesienia do nici znajdujemy w wielu mitologiach , legendach i przekazach historycznych np. nić Ariadny.


 Źródło artykułu


  Czytaj dalej

Głagolica

Cyryl-Metody


Powstanie najstarszego alfabetu słowiańskiego, czyli GŁAGOLICY  w świetle dzisiejszych badań naukowych eliminuje z tego procesu Cyryla i Metodego, gdyż fakt ten opierano na cudownym oświeceniu jakiego doznał Cyryl-Kirył-Konstanty co zapisano w „Żywocie Konstantego”.  Ów „Żywot” informuje, że pierwszą rekcją Filozofa na zlecenie mu przez cesarza bizantyjskiego misji wielkomorawskiej były słowa: z radością tam pójdę, jeżeli tylko mają tam litery dla swojego języka”. A gdy dowiedział się, że nie mają:” zasmucił się i odszedłszy według dawnego obyczaju oddał się modlitwie wraz ze swoimi pomocnikami – i wkrótce ułożył litery i zaczął pisać słowa Ewangelii”.

Alfabet Głagolicowy posiada 49 liter, oraz dotychczas zbadanych  ponad 800 ligatur – stanowiących połączenie od dwóch do pięciu liter, są to morfemy – rodniki słów, posiada również wiele innych znaków graficznych dotychczas nierozszyfrowanych. Same litery alfabetu Glagolicowego poza wyrażeniem dźwięku mowy jakiemu są przypisane posiadają również znaczenie właściwe dla części mowy lub zdania, wartość liczbową sobie tylko właściwą, a także tzw. obrazowanie (w pojęciowości słowiańskiej obrazowanie-ABRAzowanije to oświecenie, to pewien stan umysłu wznoszący się ponad wiedzę i naukę, zaś morfem „ABRA” używany w wielu językach odnosi się do mistycyzmu).


 Źródło artykułu


Czytaj dalej