Prawda o wiekiej żydowskiej rewolucji październikowej w Rosji

Haima Goldmann Lenin Trocki Lejba Bronstein


Świetnie udokumentowana i logicznie napisana przez Eugeniusza Kościeszę analiza żydowskiej wielkiej rewolucji październikowej z jednym nieprawdziwym wyjątkiem we wprowadzeniu Autora, że „z tych korzeni wyrasta bezpośrednio totalitarny system władzy Putina”.

Obecny system w Rosji nazwany został totalitarnym – właśnie przez faktycznie totalitarny żydowski Zachód dla odwrócenia uwagi od ogromnej ilości faktów potwierdzających to w Europie i Ameryce Północnej.

Marszałek Wiktor Kulikow – szef tajnej organizacji złożonej z samych Rosjan i założonej  przez marszałka Żukowa, na pewno nie doradzałby Władimirowi Putinowi, gdyby to była kontynuacja żydowskich rządów. Także sam prezydent Putin nie wziąłby na doradcę prawą rękę Żukowa, który wybił w Moskwie co do jednego 4000 ludzi w 2 garnizonach NKWD złożonych z samych Żydów, w tym samym czasie, gdy Żukow zastrzelił Berię na posiedzeniu Biura Politycznego KPZR.

To że chazarożydowska V Kolumna ma w dalszym ciągu w Rosji duże wpływy jest faktem, ale nie są to wpływy obecnie decydujące, tak jak było do tej pory – w większym lub mniejszym stopniu – od czasu rewolucji w 1917 r.

Polecamy więc na linku tekst wyjaśniający to, oraz komplementarny i uzupełniający do poniższej ciekawej analizy:

http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/08/uszkujnik-paradoksy-historii-tajna-historia-rosji-europy-i-swiata/.


Czytaj dalej

Częstochowa – demaskowanie katolickiej mitologii


W taki oto patetyczny sposób przedstawił na płótnie „Obronę Częstochowy” January Suchodolski. Tymczasem szturmy przedstawione na dwóch pierwszych obrazach nigdy się nie odbyły. Podczas trwającego w okresie od 18 listopada do 27 grudnia 1655 oblężenia Szwedzi nie przeprowadzili ani jednego szturmu. Siły szwedzkie nie były aż takie imponujące, a klasztor był dosyć dobrze obwarowaną twierdzą, a nie „kurnikiem”. Sam szwedzki dowódca informował króla, że bez lepszej artylerii i dłuższego oblężenia klasztoru nie zdobędzie.


Czytaj dalej

Wielka Lechia i klątwy rzucane na Lechitów


Wielka Lechia i klątwy rzucane na Lechitów oraz klątwa UE rzucona na nasze Imperium Lechitów. Film ten jest o osłabieniu sił witalnych Narodu Lechitów poprzez różne zabiegi propagandowe, Czarno-Magiczne, militarne, trucicielskie i ekonomiczne. Także o blokach fizycznych i psychicznych, które ciągle jeszcze nosimy w sobie na skutek tych praktyk. O bloku założonym na nasz seks, czyli naszą Podstawową Siłę Życiową, która pozwala na przeżycie i rozwój każdego narodu, każdego człowieka. Ogólnie o próbach zniewolenia i depopulacji Lechitów. Oraz przede wszystkim o tym jak wyjść z tego kryzysu. Będzie też opis rzucania klątwy na Polaków i o tym, jak ich Błogosławić Światłem Świata. http://slowianieiukrytahistoriapolski… ☼ Wasze wsparcie dla portalu Słowianie i Ukryta Historia Polski oraz dla filmów w kanale Youtube: MarianNosalTV ☼ Szczegóły pod linkiem: http://slowianieiukrytahistoriapolski…

Papiestwo i narodziny nienawiści polsko-rosyjskiej

Dimitriady-wojna-polsko-ruska


Papież Paweł V (1605-1621), swój pontyfikat rozpoczął popychając Polskę do antyrosyjskich dymitriad, jednego z najgłupszych i najtragiczniejszych epizodów naszej historii, a zakończył go, kiedy jego układ krążenia doznał radosnego przeciążenia w trakcie procesji na cześć pogromu Czechów w Wojnie Trzydziestoletniej.

Udział papiestwa i jezuitów w tragicznych awanturach antyrosyjskich Polski na ogół jest przemilczany. Dla wyłaniającego się mocarstwa rosyjskiego było to wydarzenie historycznie traumatyczne, które położyło się cieniem na całych późniejszych stosunkach polsko-rosyjskich i nigdy nie powinno być pomijane przy rozpamiętywaniu rozbiorów. Kiedy w 2005 r. Rosja zastąpiła swoje dawne święto narodowe upamiętniające wybuch rewolucji październikowej – Dniem Jedności Narodowej, poświęconym pamięci wyzwolenia Moskwy i Rosji od Polaków w roku 1612, wówczas Watykan wyrażał zatroskanie, czy aby nie będzie ono miało charakteru antykatolickiego. Papież musiał się obawiać, czy inwazja Polaków i deptanie przez nich rodzimej kultury, nie będzie okazją do przypominania, że była to wówczas formalna krucjata i najazd mający na celu rekatolicyzację Rosji.


Czytaj dalej

Polska – stolica czarnej i białej magii

Twardowski-Magia-Czary


W ostatnich latach Kościół coraz częściej mówi o zagrożeniu, jakie dla duchowego życia katolika niesie okultyzm i wszystko, co z nim związane. W ostatnim liście Episkopatu pt. „O zagrożeniach naszej wiary” biskupi przestrzegają przed wróżkami, jasnowidzami i innymi formami praktyk tajemnych. Jest jednak coś, o czym hierarchowie pamiętać nie chcą i nawet historycy wspominają o tym rzadko. Chodzi o to, iż przez jakiś czas, począwszy od XVI w., nasz kraj uznawany był za lokalne centrum nauk tajemnych, do którego tłumnie zjeżdżali najwięksi europejscy magowie, alchemicy i nekromanci, nie musząc obawiać się prześladowań.

Boom na czary. Duchowni od zawsze musieli walczyć ze skłonnością Polaków (WP: Sławian, Lechitów) do wiedzy zakazanej. Byli w tym tak skuteczni, że do dziś w legendach i języku zachowały się jedynie nikłe ślady okultystycznych pasji naszych przodków. Są wśród nich wyrażenia „urodzić się pod szczęśliwą gwiazdą” czy „być typem spod ciemnej gwiazdy”, upamiętniające wielką popularność astrologii, która rozkwitła w dobie renesansu. Prognozowanie przyszłości na podstawie pozycji ciał niebieskich stało się domeną wykładowców Akademii Krakowskiej, gdzie sztuki tej uczono już od lat 20. XV w. Krakowskie kalendarze (tzw. judicia) zawierające horoskopy i porady cieszyły się dużym wzięciem w sąsiednich krajach.

Oprócz tego uprawiano inne sztuki magiczne. Legendarny Mistrz Twardowski, po którym ślady skrzętnie wymazano z kart historii, istniał naprawdę i prowadził ponoć w Krakowie szkołę czarów. Mówiono nawet, że słynny mag, Johann Faust (ok. 1480-1540), który miał zawrzeć pakt z Diabłem, nauczył się sztuk czarnoksięskich właśnie w Polsce. Nad Wisłę ściągali też inni słynni okultyści, w tym nekromanci John Dee (ok. 1527-1608) i Edward Kelley (1555-97) czy słynny lekarz-alchemik Paracelsus (1493-1541). To w Polsce urodził się mag rabin Maharal (ok. 1520-1609) – twórca legendarnego „Praskiego golema”. Wreszcie, to Polska wydała jednego z najsłynniejszych alchemików w dziejach, Michała Sędziwoja (1566-1636).


Czytaj dalej

Jak „Europa” krwawo nawracała Sławian i Bałtów

Krzyżacy-Słowianie


[Michał Kacewicz, 27-11-2013, http://www.newsweek.pl/wiedza/historia/kolonizacja-slowian-i-baltow-w-sredniowiecznej-europie,artykuly,275711,1.html ] Przyp red.

Niech nikt nie mówi że Kościół Katolicki to religia pokoju, nie jest i nigdy nie była. Z czasem tylko nauczyli się że lepiej stać trochę z tyłu, bo widzi się więcej i więcej można osiągnąć.

W krwawym nawracaniu nadbałtyckich Słowian i Bałtów brali udział wszyscy Europejczycy. Chodziło o eksport chrześcijaństwa, ale i o nowe kolonie europejskie.

Sasi, wojowniczy lud pogranicza świata germańskiego i słowiańskiego, nie mieli w dwunastowiecznej Europie dobrej reputacji. Ale mieszkające na północ od Łaby, na zachodzie Półwyspu Jutlandzkiego, północnosaskie plemię Holzatów budziło powszechne przerażenie. Holzatowie regularnie wyprawiali się za Limes Saxoniae, przez trzysta lat granicę między światem słowiańskim (pogańskim) i germańskim (chrześcijańskim) (WP: nie tyle germańskim bo Germanie to też Słowianie ile ideologi Imperium Rzymskiego i systemowi judeo-rzymskiemu – u Słowian Zachodnich kat-olicyzm). Nie była to rzecz jasna granica w dzisiejszym rozumieniu tego słowa, lecz po prostu porośnięty gęstym lasem pas ziemi niczyjej ciągnący się od Zatoki Kilońskiej ku Łabie.

W 1140 r. kilka niewielkich grup Holzatów pod wodzą hrabiego Adolfa II Holsztyńskiego i Henryka von Badewide, przekroczyło granicę dwóch światów. Najechali sąsiednich Słowian połabskich – Obodrzyców. Wyprawa, planowana jako normalny najazd łupieżczy, zakończyła się jednak inaczej niż wszystkie poprzednie. Holzatowie po raz pierwszy od trzech stuleci zmienili reguły gry. Nie ograniczyli się do rabunku słowiańskich ziem, ale zostali na stałe. Nie wystarczały im łupy, okup, jeńcy. Teraz pragnęli nowych terytoriów.

Zajęli Liubice, czyli późniejszą Lubekę, i Racibórz, zwany później Ratzeburgiem. Prężne ośrodki słowiańskie ochrzczono, a za saskimi zabijakami przybyli duchowni. Daremnie próbujący dotąd zaznajomić z Chrystusem pogańskich Słowian misjonarz Wicelin został biskupem Oldenburga, a Kościół zwrócił oczy w stronę Pomorza. Uznał, że wyprawy na pogan nadbałtyckich mogą być okazją do wielkich zysków dla chrześcijaństwa: nowe biskupstwa, dochody i propagandowy sukces w czasie, gdy wyprawy krzyżowe do Ziemi Świętej nie zawsze kończyły się powodzeniem. W ten sposób rozpoczął się trwający przeszło 250 lat czas bałtyckich krucjat – krwawego nawracania nadbałtyckich pogan, najpierw Słowian, potem Bałtów.


Czytaj dalej

Biblijne korzenie globalizmu

NWO


Odradzające się u nas i w innych krajach Europy i świata rodzimowierstwo połączone z powrotem do własnej, pogańskiej, przedjahwistycznej tożsamości ma wielu wrogów. Poganie w Polsce są przez katolików bardziej nienawidzeni i zwalczani niż konkurencyjne odpryski żydochrześcijaństwa. Pogaństwo wszak przypomina katolikom, że są oni renegatami własnej słowiańskiej kultury i tradycji i że ich katolicki „patriotyzm” jest zaprzaństwem oraz zdradą wiary naszych praojców.

Także odmóżdżeni poprawnością polityczną zwolennicy integracji z Unią Jewropejską przyglądają się nam  z niechęcią. My rozprawiamy o rodowo-plemiennej wspólnocie Słowian a oni chcą być „jewropejczykami”. Nie lubią nas racjonaliści, ateiści, a także miłośnicy starożytnego Rzymu i antycznej Grecji. Obce chwalą, swojego nie znają. Lub nie doceniają…

Nad wszystkimi zaś powyżej wymienionymi wisi jak miecz Damoklesa globalistyczny, „żydowski” nowy porządek świata. Zamiast się o nim rozpisywać pozwolę sobie na przytoczenie kilku cytatów:

„Pozwólcie mi emitować i kontrolować pieniądze kraju, a ja nie dbam o to, kto tworzy jego prawa.” Mayer Amschel Rothschild – żydowski bankster.

„Rząd światowy powstanie bez względu na to, czy nam się to podoba czy nie. Otwartą pozostaje jedynie kwestia, czy rząd światowy stworzony zostanie na drodze przemocy czy powszechnego przyzwolenia.” James Paul Warburg – żydowski bankster.


Czytaj dalej

O paleniu ksiąg pogańskich w okresie od 992 do 1025 roku

Palenie-ksiąg-Słowiańskich-Sławiańskich


Co się stało ze wcześniejszymi źródłami? Wierząc doniesieniom Długosza, Bolesław I Chrobry, bojąc się aby naród “nie zniewieściał z czasem” i nie ustawał w rzemiośle wojennym, mogąc też mieć inne, nie wymienione w źródłach przyczyny, wszystkie pisane dzieje i księgi kazał spalić.

“Do takowych podżegań mogły ieszcze zażycia Bolesława Chrobrego należyć pisma pagańskich Kapłanów przymioty bogów i prawa religiyne w sobie zawieraiące. X Jabłonowski powiada iż ten monarcha “wszystkie starożytne rękopisma popalić kazał aby Polacy szabli raczey a niżeli pióra pilnowali”

za: (Prawda ruska; czyli, Prawa wielkiego xięcia Jarosława Władymirowicza … Autor: Yaroslav I (grand duke of Russia.),Russia statutes) Prawda ruska: czyli prawda wielkiego xięcia Jarosława … – Tom 1 – Strona 74 – Ignacy Benedykt Rakowiecki – 1820 on-line:books.google.com/books?id=GxILAQAAIAAJ

Przypomina to politykę Qin Shi Huang, pierwszego cesarza chińskiej dynasti Qin- okres w historii Chin pomiędzy 213 a 206 rokiem p.n.e., kiedy cesarz postanowił zmienić opis historii Chin. Zaprowadzono politykę niszczenia klasycznych ksiąg chińskich i prześladowania konfucjańskich uczonych. Palenie ksiąg wróciło w dobie kontrreformacji (w Czechach niejaki Antonín Koniáš spalił około 30 tys. książek- niemal całą częśką literaturę z okresu 1414- 1620). Palenie księgozbiorów wróciło w wieku socutopii: w marcu 1933 Niemieckie Zrzeszenie Studentów zainicjowało kampanię “Przeciw nie-niemieckiemu duchowi” (niem. “Wider den undeutschen Geist”). W myśl tej akcji biblioteki miały być oczyszczane z “destrukcyjnego piśmiennictwa”- odbyły się publiczne palenia książek w licznych niemieckich miastach uniwersyteckich w dniu 10 maja 1933 r.


Czytaj dalej

Kultura bezdziejów

Katolicyzm-Jawne-Zło


„Prawa ogólne, istniejące w życiu całej ludzkości, prawa życia i śmierci narodów, obowiązują także i nasz naród. Właściwe zrozumienie dziejów Polski zdobyć można jedynie w ramach i na tle interpretacji dziejów w ogóle.

Gdy zaś cofniemy się wstecz o tysiąc lat i spojrzymy na ówczesne dokonania cywilizacyjne Słowian Zachodnich, przodków naszych, to widok ich pięknego, według własnych wzorców tworzonego życia może nas napawać tylko dumą.

Młoda, żywotna masa biologiczna słowiańska, obrabowana ze swej własnej nadbudowy duchowej, pozbawiona przez wieki swego własnego wyrazu duchowego, nie może być odpowiedzialna za twór, zwany dzisiaj charakterem narodowym polskim.

Porażka dziejowa Słowiańszczyzny, to przede wszystkim zagadnienie kulturowe. Żywioł słowiański przestaje być samodzielnym podmiotem historii a staje się jej przedmiotem z chwilą, gdy zniszczeniu ulega motor duchowy, który tę olbrzymią masę biologiczną wprawił w ruch, nadawał jej wyraz i kierunek, stanowił o jej spoistości wewnętrznej i prężności na zewnątrz. Motoru tego zabrakło, gdy zniszczona została kultura słowiańska.

Gdziekolwiek, w którymkolwiek kraju na świecie utrwaliła się była kultura katolicka, było to równoznaczne z zatrzymaniem się rozwoju a następnie postępującym zacofaniem tego kraju”.  Czytaj dalej

Watykan – religijny okupant słowiańskich ziem

Watykan-Okupant


Trzeba przyznać, że Polska jest bardzo uduchowionym krajem. Można powiedzieć, że pewne rzeczy mamy we krwi i rodzi się oczywiste pytanie, skąd się to bierze? Życie z Bogiem to dla nas coś więcej niż tradycja, to część codziennego istnienia, która w mniejszym lub większym stopniu, tworzy obraz postrzegania świata duchowego. Duchowość może być jednak zniszczona, poprzez chęć posiadania władzy absolutnej.

POWRÓT DO BOGA. Zaskakujący jest fakt, że środkowo-wschodnia część Europy wciąż bardzo mocno utożsamia się z Bogiem – jakkolwiek go rozumujemy.

Wbrew nowemu trendowy „nowoczesności” – jaki dyktuje Unia Europejska, kraje takie jak Polska, Węgry czy Czechy posiadają na swych terenach dziesiątki tysięcy kościołów i o wiele więcej wyznawców. Mało tego, ostatnimi czasy obserwujemy wzrost ludzi, którzy deklarują wiarę w istnienie sił wyższych decydujących o tym, jak wygląda życie tutaj.

DUCHOWE PRZEBUDZENIE. Równolegle coraz więcej ludzi budzi się do postrzegania życia w świetle zupełnie innych dogmatów, nich, chociażby tych, które dyktuje wiara katolicka. Każdego dnia tysiące ludzi na całym świecie próbuje swojej pierwszej medytacji.

Można stwierdzić, że cywilizacja powoli zaczyna poznawać, czym jest świat postrzegania pozazmysłowego i obserwując ilość powstających portali wiedzy alternatywnej w samej Polsce, śmiało możemy powiedzieć, że społeczeństwo coraz to mocniej zaczyna domagać się wiedzy prawdziwej, niż tylko uwarunkowanej przez chory system.


Czytaj dalej

Korzenie Europy nie są chrześcijańskie! Przestańcie kłamać!

Slavs-niszczenie-słowiaństwa


Korzenie Europy nie są chrześcijańskie! To mit historyczny a raczej kłamstwo. Korzenie Europy są pogańskie, gdzie każde zjawisko czy też każda emanacja energii miała swoją nazwę. Były to nazwy różne dla różnych kultur, ale ludy rozsiane po bezkresach i pustkowiach ówczesnej Europy, mówiły o tych samych zjawiskach, tylko używały swoich nazw!

Około 4 wieku n.e. decyzją Konstantyna powstał kościół katolicki. W tym czasie istniało tysiące mniejszych i nie związanych ze sobą kościołów chrześcijańskich, a po Cesarstwie chodziło setki „proroków” uważających się za powtórne wcielenie Chrystusa. Był to początek inwazji doktryny mojżeszowej na Europe. Trwa to po dziś dzień. Doktryna mojżeszowa to nieco zmodyfikowany rdzeń prastarych wierzeń egipskich. Wywodzą się z niej 3 okupujące i niszczące Ziemię religie – judaizm, chrześcijaństwo i islam.

Pod względem duchowym (ezoterycznym) są one podporządkowane jednej istocie, która jest okupantem naszej planety. Zwana jest ona różnymi imionami – jahwe, allah, pan bóg, szatan, marduk, demiurg, itp itd. Właśnie wtedy instytucję cesarza przemianowano na instytucję papieża. Królestwom dano dużo większą autonomię, ale obłożono je podatkiem. Królestwa i księstwa toczyły ze sobą nawet wojny, ale głos biskupa Rzymu zawsze był głosem potężnym.

Rok 966. „Państwo polskie” na ogromnych obszarach istniało od długich setek lat. Ale ówczesny król-odstępca, Mieszko I, przyjął tzw. chrzest polski, który był de facto hołdem lennym! Był to akt włączenia Polski do nowego cesarstwa rzymskiego, które nie upadło w 476 roku jak mówi oficjalna historia. Tylko przeszło organizacyjną restrukturyzację i rozpoczęło marsz ku ziemiom Słowian. Kulminacja tego marszu to słynny „drang nach ostern” w latach 1933 – 1945. Dodam jeszcze, że chrzest przyjął tylko wiarołomny Mieszko i jego dwór.


Czytaj dalej

Słowianie to głupi ciemny lud

Slavs-Slavic


Słowianie to głupi ciemny lud, który nadaje się tylko na naszych służących i niewolników. Słowianie wylegli z bagien nad Prypecią, jako na wpół gołe małpoludy w V wieku po Chrystusie. Słowianie nie umieli postawić domu, żyli w ziemiankach jak robaki,  nie umieli nic, nawet utoczyć miski glinianej na kole garncarskim. Przy pomocy maczug i dzid podbili Europę, gdyż daliśmy się zaskoczyć. My szlachetne rycerstwo namaszczonych Królów i Papieży, Cesarzy Rzymu nie spodziewaliśmy się tej hordy barbarzyńców, która w owych bagnach namnożyła się do potęgi. Jednak ujarzmiliśmy ich, nauczyliśmy jeść łyżką i widelcem oraz pacierza i uprawy roli, sadownictwa, wszelkiego rzemiosła. Więc niech się dzisiaj, Anno Domini 1794 – 1812 – 1830 – 1846 – 1863, po prostu cieszą, że żyją i całują nas, swoich panów po rękach za to, że dozwalamy im łaskawie by nam służyli. Zero tolerancji dla ich głupich pragnień wolności i samostanowienia! Mordujcie ich ile wlezie – macie na to przyzwolenie najwyższych autorytetów moralnych – Papieży. ”

„Wiele razy publikowaliśmy i oglądaliśmy różne mapy z zachodnich archiwów, wiele razy sięgaliśmy do starych  XIX wiecznych opracowań naukowych i był to proces tak naturalny, że nie zastanawialiśmy się dlaczego to robimy. Ja przynajmniej nie miałem na ten temat żadnej refleksji. Aż do chwili, kiedy to nasze grzebanie w tamtych czasach nie stało się publicznym zarzutem. Oczywiście kłamliwie sformułowanym przez śmiertelnych wrogów Odrodzenia Narodowej Tożsamości Polaków i Wolnej Polskiej Myśli, w brzmieniu: „Turbosłowianie opierają się na nieaktualnych XIX wiecznych opracowaniach naukowych, albo wręcz na sfałszowanych artefaktach i kronikach”!

Nie potępiajmy w czambuł naszych przeciwników i adwersarzy, jako że między Prawdziwymi Potworami Propagandy i Pasożytami po tamtej stronie linii frontu, znajduje się sporo szlachetnych ludzi, którzy ulegli sączonej przez ostatnie 200 lat narracji historycznej i są zwyczajnie zagubieni.  Ci z nich, którzy zechcą sami sobie pomóc, mają szansę wyrwać się z owej narracji. – Bramy Naszej Arki są szeroko otwarte i wiedza płynie przez nie szerokim potokiem. Nic tylko się nad tą strugą pochylić i czerpać. Okazuje się też, że nawet tym najzacieklejszym Propagandowym Potworom, Pasożytom i Jawnym Draniom coś zawdzięczamy.

To Nasz wróg śmiertelny, wróg Naszego Odrodzenia, zwrócił uwagę na ten ważny szczegół, że koncentrujemy się na XIX wieku. Wzbudziło to jego najwyższe zaniepokojenie. I słusznie.”


Czytaj dalej