Prasłowiańskie nazwy państw i narodów w Europie

Ariowie-Arians


Słowiano-Scyto-Ariowie (haplogrupa R1a1) ze swojej Koliby w Azji Centralnej jakieś 11 tys. lat p.n.e. ruszyli na południe czyli Indie, Iran, Sumer oraz na zachód nad Dunaj, Bałkany, tereny obecnej Grecji i Italii oraz mniejsze grupy dotarły do Mongolii, Chin i na zachód Syberii, zakładając stopniowo wszędzie nowe cywilizacje, gdyż dysponowali wiedzą nieznaną mieszkającym tam plemionom.

Na terenach obecnej Polski było wtedy zbyt dużo jezior i bagien pozostałych po roztapianiu lodowca północnopolskiego. Na te ziemie dotarli oni dopiero 3000 lat p.n.e., gdy zaczęły powoli wysychać i odkrywać ziemie pod uprawę. Wtedy też część z nich osiadła między Łabą, Odrą i Wisłą, a część dotarła potem aż do Skandynawii, a stamtąd na tereny późniejszej Rusi.

Goci (czyli gaduły) pochodzą od Słowiano-Ariów. Oczywiście oficjalna nauka nadal nie może i nie chce uznać takiego rodowodu, ale wiele odkrywanych lub odkłamywanych faktów wskazuje na to, że tak jest. W sagach skandynawskich piszą o dwóch najstarszych ludach Sweariach i Gotarach. Sweariowie to po prostu swoi, nasi ariowie, od prasłowiańskiego swe – swój. A Gotarowie (Goci) to mówiący Ariowie od god, got czyli godka – mowa, a godać – mówić. Ktoś może dzisiaj jeszcze gwarą powiedzieć: Nie godej mi tu gupot.


Czytaj dalej

Ariowie autochtonami Doliny Indusu w Indii

Arians-Ariowie


Obalanie błędnej teorii o aryjskiej inwazji której nie było. Nieudaczna pseudonaukowa hipoteza szumnie zwana „teorią o migracji Ariów do Indii” jest prymitywnym antynaukowym oszustwem, matactwem i mistyfikacją dokonaną w XIX wieku przez brytyjskich oraz niemieckich pseudonaukowców i rozpowszechnioną przez germańskich nazistów już w XX wieku. Lud wedyjski opisywany w Rygwedzie, naród Aryjski, zasiedla Indie przynajmniej od 6 tysięcy lat, mając z Indii i Pakistanie (Dolina Indusu u Saraswati oraz w Himalajach) ciągłość kulturowo historyczną sięgającą przynajmniej 4 tysięcy lat p.e.ch., a ciągłość genetyczną nawet 18 tysięcy lat.

W Rygwedzie napisano: Praja arya jyotiragrah – dzieci Arya (आर्य) prowadzone są przez światło (RV.VII.33.17), co oznacza, że duchowo i fizycznie Arjami są ci, którzy prowadzeni są przez mistyczne Światło. Cywilizacja Doliny Sindhu-Sarasvati była prastarą autochtoniczną cywilizacją wedyjską.


Czytaj dalej

Hariowie od Lęhów, którzy od Słewów

Haria-Aria-Ariowie-Arian


Z opisów rzymskich historyków wynika, że najważniejszym i obejmującym główną część Germanii państwem na północ od Dunaju jest Słewia (Suevia). W ramach tej federacji najpotężniejszy w początkach naszej ery był związek Lęhów (Lugiów). Z kolei wśród najważniejszych narodów lęhickich wymieniani są najgroźniejsi w walce Hariowie/Ariowie. Wiódł ich do boju wódz zwany Ariowitem.

Pod takim mianem przywódcę Hariów poznał Juliusz Cezar, który nazwał go Ariowistem. Według „Komentarzy o wojnie galijskiej”, rzymski wódz musiał najpierw pokonać słewską armię Ariowita i morską flotę Wędów, aby następnie zacząć podbój całej Galii. Mimo porażki nad Renem, lęhicki król walczył z rzymskim cesarzem do końca życia ich obu. Giną – najpierw w zasadzce w drodze do Dalmacji – Ariowit, czyli Leszek II Przemysł, a kilka miesięcy później Juliusz Cezar zostaje zamordowany w spisku w Idy Marcowe 44 r. p.n.e.. Po śmierci Ariowita jego państwo rozpada się, ale już w 25 r. udaje się jego synowi Kotysowi Awiłło Leszkowi odzyskać większość dawnych ziem. Ponad sto lat później Tacyt opisuje je jako federację Słewów. Rozdzielać ją miało „nieprzerwane pasmo górskie” (najprawdopodobniej Sudety oraz może także Karpaty), za którym znajdował się i był największy „związek Lugiów, podzielony na liczne plemiona. Wystarczy wymienić najważniejsze: Hariowie, Helwekonowie, Manimowie, Helizjowie, Nahanarwalowie”.


Czytaj dalej

Zakazana historia Białej Rasy Aryjskiej i jej etnicznych wierzeń


Pochodzenie rasy białej jest więcej niż tylko tematem „tabu” dla naukowców i dzisiejszej nauki a wręcz jest całkowicie zabronione i zakazane. Fakt, że tak mało wiemy na ten temat Aryów czy Aryjczyków starożytnej prehistorycznej cywilizacji i jej wierzeń (religii) jest na to dowodem. 19 i 20 wieczni uczeni i archeolodzy wiedzieli więcej na ten temat i wierzyli, że biała rasa aryjska to najstarsza cywilizacja ludzka. W XIX wieku „aryjski” był używany jako synonim „indoeuropejski” => https://www.britannica.com/topic/Aryan

Aryjczycy, byli pierwszymi białymi ludźmi zamieszkującymi naszą planetę. Prawdopodobnie część z nich wzięła swój początek tu, na Ziemi (oczywiście nie w taki sposób, jaki opisał Darwin), inni przybyli nań z zewnątrz. Tak czy owak – wszyscy oni należeli do jednego narodu, rozprzestrzenionego w całym kosmosie. Mowa o czasach bardzo odległych – dziesiątkach i setkach milionów lat wstecz. Dziś ta wiedza nie może przebić się z racji tego, że jesteśmy pod okupacją jahwistycznych religii (judaizmu, chrześcijaństwa, islamu). a do tego mógłby runąć mit żydowskiego dobrego boga stwórcy wszechświata, który usunąłby na zawsze boga Starego i Nowego testamentu, pokazując boskość człowieka, jego moc i siłę duchową. Świadome pomijanie lub marginalizowanie tego tematu z uwagi na wysoce „nieprawomyślne” wnioski, jakie nieuchronnie z takich badań musiałyby się nasunąć. Nawet niewielka ilość szczątkowych faktów wystarcza aby podważyć wszystkie „najświętsze i niepodważalne” mity współczesnego świata począwszy od religii, teorii ewolucyjnego rozwoju ludzkości i koncepcji nieprzerwanego i nieuniknionego „postępu” czy na fundamentalnej równości wszystkich ludzi i ras ludzkich kończąc.


Czytaj dalej

Aryjska droga z Lechii do Indii

Aria-India-Ariowie


6 tysięcy lat temu w Europie Środkowo-Wschodniej kwitła cywilizacja obejmująca ziemie obecnej Polski. Jej twórcami były ludy, które w osiągnięciach techniki przewyższały Egipt i Sumer. Zainicjowały cywilizacje Europy, Azji Środkowej i Południowej. Ta Kultura Matka została zapomniana przez swoich późnych potomków. Dalej pozostawałaby ukryta, gdyby nie rozwój nauk przyrodniczych, odkrycia archeologii i przebudzenie Słowian w XXI w. n.e..

Eksplozja, o której mowa, nie była jednak skutkiem interwencji jakichś kosmitów. Poprzedził ją rozwój cywilizacji protosłowiańskiej w basenie Dunaju. Cykl kultur starczewskich (ze słynną już wińczańską) zaczął się około 9 tys. lat temu. Około pół tysiąca lat później pierwsze rolnicze społeczności Europy wkroczyły na tereny dzisiejszej Polski. Na początku IV tysiąclecia p.n.e. stworzyły pierwsze miasta. Przykładem takiego ośrodka były Bronocice w Dolinie Nidy.


Czytaj dalej

Prasłowiańskie nazwy państw i narodów w Europie

Ostrogoci-Wizygoci-Hunowie


Słowiano-Scyto-Ariowie (haplogrupa R1a1) ze swojej Koliby w Azji Centralnej jakieś 11 tys. lat p.n.e. ruszyli na południe czyli Indie, Iran, Sumer oraz na zachód nad Dunaj, Bałkany, tereny obecnej Grecji i Italii oraz mniejsze grupy dotarły do Mongolii, Chin i na zachód Syberii, zakładając stopniowo wszędzie nowe cywilizacje, gdyż dysponowali wiedzą nieznaną mieszkającym tam plemionom.

Na terenach obecnej Polski było wtedy zbyt dużo jezior i bagien pozostałych po roztapianiu lodowca północnopolskiego. Na te ziemie dotarli oni dopiero 3000 lat p.n.e., gdy zaczęły powoli wysychać i odkrywać ziemie pod uprawę. Wtedy też część z nich osiadła między Łabą, Odrą i Wisłą, a część dotarła potem aż do Skandynawii, a stamtąd na tereny późniejszej Rusi.

Goci (czyli gaduły) pochodzą od Słowiano-Ariów. Oczywiście oficjalna nauka nadal nie może i nie chce uznać takiego rodowodu, ale wiele odkrywanych lub odkłamywanych faktów wskazuje na to, że tak jest.

W sagach skandynawskich piszą o dwóch najstarszych ludach Sweariach i Gotarach. Sweariowie to po prostu swoi, nasi ariowie, od prasłowiańskiego swe – swój. A Gotarowie (Goci) to mówiący Ariowie od god, got czyli godka – mowa, a godać – mówić. Ktoś może dzisiaj jeszcze gwarą powiedzieć: Nie godej mi tu gupot.

Od Sweariów pochodzą Szwedzi, o czym można przeczytać na Wikipedii. Od nich pochodzi też ang. słowo swear czyli przysięgać (przysięgali na boga). A prawdopodobnie też wtórne słowiańskie słowo swar, czyli ogień (swarzyli czyli palili wszystko na swojej drodze). Możliwe, że nazwa boga Swaroga (władcy ognia i słońca) powstała właśnie w okresie grasujących piromanów z północy.


Czytaj dalej

Krótka historia Rodu genetycznego R1a

haplogrupa-dna-r1a


Badania genetyczne rewolucjonizują podejście świata nauki do zagadnień pochodzenia ludności na świecie. Choć są one w początkowej fazie, to jednak już zdążyły wnieść wiele nowych faktów do świadomości osób zainteresowanych tym zagadnieniem. Badania te nakazują zupełnie inaczej spojrzeć na problem pochodzenia człowieka oraz poszczególnych ras i etnosów. Ostatnie lata przyniosły również przełom w badaniu historii Słowian i innych ludów. Badania genetyczne rzucają także nowe światło na zagadnienie pochodzenia i kształtowania się języków. Niestety, nie wszyscy te badania rozumieją. Nie wszyscy umieją wyciągać z nich właściwe wnioski. Istnieją także liczne i dość wpływowe środowiska ludzi, którzy za wszelką cenę próbują podważać te badania wprowadzając do ich interpretacji chaos, fałsz, a nawet oczywiste nieprawdy. Fakty te skłoniły mnie do napisania niniejszego artykułu, który w sposób możliwie krótki i zwięzły wyjaśnia o co chodzi w badaniach genetycznych. Skupiam się tu jednak głównie na historii rodu genetycznego R1a uznawanego za „gen słowiański” w Europie i jednocześnie „gen aryjski” w Azji. Ród ten jest bowiem ściśle związany z historią Słowian i Ariów oraz ich językami. Choć w dzisiejszych czasach nie każdy nosiciel haplogrupy wywodzącej się z R1a jest Słowianinem i nie każdy człowiek mówiący po słowiańsku posiada tę haplogrupę, to jednak historyczny związek tej haplogrupy i jej gałęzi pochodnych z językami słowiańskimi jest faktem. Wykształcenie się języka prasłowiańskiego i pokrewnego mu języka praaryjskiego nastąpiło właśnie w rodzie R1a, tudzież w jego gałęziach potomnych. Tym samym wykształcenie się wspólnego języka będącego przodkiem języków słowiańskich i aryjskich także nastąpiło w tym konkretnym rodzie genetycznym.

Współczesne przypadki, gdy R1a nie łączy się z wymienionymi językami spowodowane są wielowiekowym mieszaniem się pierwotnych etnosów ze sobą, asymilacjami, wynaradawianiem czy kreolizacją języków. Kilka konkretnych przykładów tych faktów podaję w podtytule „Kontrowersje”.


Czytaj dalej

RA-ASSA Panów, Dumnych Słowiano-Ariów

aria-ariowie


Ario-Słowianie starożytni duchowi wojownicy białej drogi (światła). Droga wojownika jako droga rozwoju duchowego istniała w większości starożytnych kultur i dotyczyła nauki życia i przejawiania mocy i mądrości światła w materii poprzez walkę, ale nie z innymi tylko jako naukę, że życie tu opiera się na walce światła z ciemnością, i polegała na ćwiczeniu się w doskonałości w życiu ziemskim: opanowywaniu swoich słabości, emocji, iluzji w walce światła z ciemnością w sobie. Wojownik światła tym różni się od ideału rycerstwa średniowiecznego, że rozumie walkę na poziomie wewnętrznym, czyli w swoim umyśle oraz to, że walczy i żyje dla swojego dobra, a potem dla dobra innych i świata.

Wojownika cechuje więc nie wojowanie, wygrywanie czy werwa i przebojowość jak się męskim i czasem żeńskim, zwykle zakompleksionym wojusom wydaje, nie realizowanie jakichś cudzych społecznych zasad, moralności, czy zorganizowanej religijności, jak się egoistom i konformistom zdaje, ani też buntownicze rozrabianie pseudowojowników.

Prawdziwego wojownika nie pasjonuje więc walka z innymi, ani pastwienie się, ani wygrywanie, ani gonienie za sukcesami, ani też sprawdzanie siebie, lecz uwalnianie się od tych skłonności w sobie podobnie jak od skłonnościami do wszelkiej agresji, destrukcji, uleganiu własnej próżności, emocjom, złu, słabości i kompromisom.

Wojownik to ktoś posiadający i przestrzegający kodeks, dla własnego dobra i dla dobra świata, ale wyłącznie swój własny kodeks oparty jednak zawsze na wartościach duchowych: dobru, mądrości, wiedzy i miłości i szacunku wolności. Kodeks to przestrzeganie zasad duchowych realizowanych w rzeczywistości materialnej ziemskiej szkoły. Droga wojownika jest to więc samodoskonalenie, rozwój przejawiania światła w sobie poprzez własne wolne i prawe staranie. Wojownik odkrywa kodeks i jego potrzebę oraz sens przestrzegania go w sobie, w swoim sercu, dla siebie, dla swego dobra.

Ciekawy jest hinduski trop jeśli chodzi o pochodzenie Słowian i Ariów. Istnieje mnóstwo podobieństw w mitologii, wierzeniach, wizerunkach bóstw, nazewnictwie. Haratii oraz Santi Wed Pieruna z czego jasno wynika, iż Rasa to zlepek dwu słów: Ra – Pierwotne Światło, Praprzyczyna oraz ASSA – bitwa bojów Światła z siłami Mroku. Wynika z tego, że RA ASSA – RASA to Wojownicy Światła, Wojownicy toczący Bój z siłami Mroku. Bój, którego polem walki są ich własne serca i umysły. To Sugeruje wychwycenia głęboko zakorzenionej w kulturze Ariów i Słowian duchowości, opartej na micie kosmogonicznym. Wierzenia słowiańskie dostrzegały w przyrodzie stałe istnienie pierwiastka nadprzyrodzonego.

Czytaj dalej

Słowianie dumna Aryjsko-Słowiańska Święta Biała Raso co z wami przebudźcie się chcą was koczownicy Chazarscy podstępnie wymordować

Slavic Słowianie


Rasa Aryjska jest najwspanialszą rasą na Ziemi. Najstarszą. Najbardziej rozwiniętą pod każdym względem, a zwłaszcza kulturalno intelektualnym. Jest najlepszą zatem Rasą, co wyczerpująco udowodnię, i posiada najwspanialszy skarb, jaki tylko istnieje na planecie Ziemi. Jest to skarb ponad skarbami. Skarb, który jest tak gigantyczny i wspaniały, że nawet nie można go ukraść, chociaż już bardzo wiele dzikich hord na przestrzeni dziejów bezskutecznie tego próbowało.

Ale od początku, około 300 lat temu, przekazywana z pokolenia na pokolenie przez długie tysiąclecia pamięć o starożytnym Słowiano – Aryjskim imperium została niemal całkowicie wymazana z oficjalnych źródeł przez dokładnie te same siły, które wymazały fizycznie z mapy świata Rzeczpospolitą. To są dokładnie te same żydomasońskie mętne kliki i tajne stowarzyszenia, które prowadzone na sznureczku koczowników, fizycznie z mapy świata wymazały również Jugosławię, Czechosłowację, a lada rok kto wie czy nie uda im się wymazać jeszcze Ukrainy i docelowo Federacji Rosyjskiej – gdyż to o Rosję im zawsze chodziło. Rosję – Matkę wszystkich Aryjskich Słowian.

Ta zwierzęca, czysto fizjologiczna nienawiść do naszej Rasy, jaka od zawsze koczowników cechuje ostatnio jeszcze bardziej się nasiliła, co widać doskonale w uporczywym wmawianiu nam, że słowo Słowianie wywodzi się od „slave” co oznacza w języku angielskim niewolnika. Prawidłowa geneza tego słowa jest tymczasem zupełnie inna, i oczywiście dziesiątki wieków starsza niż tak zwany język angielski, który wówczas nawet nie istniał, i znaczy po prostu „Sloboda”, czyli człowieka w pełni wolnego – to jest prawidłowa definicja Słowianina – no i absolutne oczywiście przeciwieństwo niewolnika.

Wyniszczanie naszej Rasy to jednak nie są tylko pyskówki na polu językoznawczym prowadzone przez koczowniczych histo(e)ryków, ale co gorsza wyniszczanie Rasy na polu fizycznym – wszystkie, powtarzam wszystkie bez wyjątku dzisiejsze Narody Słowiańskie są wyniszczane z zimną premedytacją – fizycznie w sposób zaplanowany i niezwykle metodyczny. Znikają z egzystencji, jest to więc i to dosłownie zorganizowana eksterminacja najlepszej części ludzkości. Takiego ludobójstwa, a zwłaszcza jego stopnia zorganizowania, niestety dla nas, ale jeszcze nie znano w dziejach. To co się dzieje obecnie – w czasach dzisiejszych przechodzi po prostu ludzkie pojęcie. Taki na przykład Naród Bułgarski z 10 milionowego w latach 90-tych liczy obecnie zaledwie połowę. Połowa wspaniałego Narodu Bułgarskiego po prostu… zniknęła! Pobudka! 5 milionów Bułgarów, od zawsze stojących dzielnie na południowych rubieżach Słowiańszczyzny – zniknęło. Ich już nie ma ale to jeszcze nie wszystko. Nie ma również paru milionów Serbów oraz Chorwatów w związku ze „zniknięciem” Jugosławii. Słowo Chorwat wywodzi się od „chrwat” – co także oznacza dzielnego strażnika. Strażnika, którego z roku na rok ubywa. Żeby się nie zapędzić za daleko i nie pozostawić kogoś z tyłu, wypada abym nieco zwolnił w tym miejscu i wyjaśnił szczegółowo wszystkim nieświadomym co jest grane, czyli co takiego w ogóle jest do obrony, to znaczy, czego ci wszyscy strażnicy w ogóle tam na południowych rubieżach strzegą.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Wiedza Aryów

Wiedza słowiańska


Podstawowa wiedza z przeszłości wszystkich ludów Aryjskich. Według Wed (wiedzy) Bóg Jedyny to Bóg prawdziwy, czyli Absolut/Kosmos i jego życiodajna energia. Tak pojmowała Boga cywilizacja naszych Ariosłowiańskich przodków, jako Bóg najwyższy (ojciec) stanowiący Absolut, którego żywym przejawem na na matce ziemi (Mokoszy) (WP: Matka Ziemia-Siemia) jest natura oraz żywe organizmy. Przejawem boskości na ziemi byli nie tylko ludzie, ale i zwierzęta i roślinność, którą również czczono w postaci np. świętych gajów. Wyobrażenia i światopogląd Aryów utożsamiają boga z naturą i wszechświatem, traktując wszystkie istoty jako manifestację jego sił twórczych.

My i wszystko wokół nas jest energią, energią kosmiczną, siłą życiowa żywych organizmów, tak zbudowany jest wszechświat. Symbolem Boga Prawdziwego i Najwyższego był czteroramienny łamany krzyż swastyka, (swarga, sawsta, swarożyca) – prasłowiański symbol życia, płodności i magicznej siły witalnej, która dawała życie, czczony również jako jeden słup o czterech twarzach, Światowid . To znak Boga Prawdziwego, Najwyższego, wiecznej siły napędowej wszystkiego co żyje, ponieważ ludy Ario-słowiańskie były czcicielami Życia i życiodajnej energii która daje życie, np: energii pochodzącej ze słońca, kosmosu.

Podobne zjawiska i energie dające życie w kosmosie, tak podobne siłę dają życie również człowiekowi, bo człowiek to mikrokosmos i energia, siła napędowa, obiektywna ukryta w nas samych, dająca nam życie i zdrowie a człowiek to łącznik między niebem a ziemią. Graficznym przedstawieniem tej siły, Boga, (energii) tkwiącej w nas samych jest właśnie Wirujący łamany krzyż, który jest niczym innym jak symboliką działania „Boga” czyli duchowych (psychicznych) naturalnych sił, energii tkwiących w nas samych, którą można wykorzystać w rozmaity sposób, ale to zależy niestety od rozumności a najbardziej od etyki i szlachetności danego osobnika, bo można ja wykorzystać zarówno do niszczenia jak i tworzenia.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Pochodzenie Polaków – Lechitów

slowianie-rolnicy-rzemieslnicy


Kim była ta ludność? Otóż jakieś 5 tysięcy lat temu, nasze ziemie zamieszkiwali ludzie bardzo mało zróżnicowani pod względem genetycznym i wyglądem fizycznym. Tutaj na tych ziemiach była kolebka jasnowłosych i jasnookich ludzi o jednorodnym  wyglądzie, charakteryzującym się haplogrupą R1a1a1 Y-DNA. Były to grupy rolniczo – łowiecko – myśliwskie, które zajmowały się głównie polowaniami a także hodowlą, uprawą i zbieractwem. Skąd się wzięli na tych terenach, nic nie wiadomo. Wiadomo jednak, że duże grupy tych ludzi rozeszły się we wszystkich kierunkach. Jedna poszła na Skandynawię i w stronę Renu, druga na południe i wschód. Tereny zachodniej Europy były zamieszkane przez ludność o znaczniku haplogrupy (R1b1b2)  Y-DNA. Zamieszkiwali oni wspólnie z mniej liczną a starszą ludnością o haplogrupie I2b. Południe Europy zamieszkiwały plemiona o znaczniku (I2a) Y-DNA. W II tys. z Europy wyruszyli Ariowie (R1a1a) i zaczęli podbijać Azję, udając się do Indii i Chin. Do dziś pozostały po nich ślady na Syberii, potomkowie plemion Xiongnu. W Kirgizji, Afganistanie, Pakistanie, Indiach, Iranie i na Bliskim Wschodzie haplogrupy R1a1a. Czyngis-chan, miał ponoć niebieskie oczy i cechy Ariów oraz wschodnią chytrość i przebiegłość.

Grupa zachodnia (R1b1ba) wyruszyła na podbój Afryki i Bliskiego Wschodu. Na tym terenie rywalizowali o wpływy i królestwa z Ariami, którzy podbijali wcześniej Indie i Persję a później ruszyli dalej na teren zamieszkały przez Semitów.  W I tyś. p.n.e. na terenach dzisiejszej Polski i wschodnich Niemiec zaczęła się tworzyć wspólnota ludów R1a1a, Ariów polskich i Skandynawów (I1a). W tym też okresie z Bliskiego Wschodu ku Europie podążali już ucywilizowani Celtowie (R1b1b2) zmieszani z bliskowschodnimi ludami o haplogrupach: E1b1b, G2a, J1 i J2.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej

Leszek szwagier Cezara

Slowianie


Ariowita/Ariowista chętnie przypisują sobie Niemcy, podobnie jak Arminiusza. Tymczasem na wiele setek lat przez ich sensacjami większość europejskich kronikarzy/historyków wiedziała, że Ariów Wiodący nazywał się Leszek i był trzecim władcą Sławów (Suevi/Suebi) o tym imieniu. Stracił północną Galię na rzecz Juliusza Cezara, ale zmusił go do zawarcia pokoju i oddania siostry za żonę. W ten sposób boski Cezar został szwagrem wodza Ariów i Słowian.

Zanim przedstawimy kilka zaledwie zapisów – z kilkudziesięciu różnych – o przywódcy Sławów walczącym z największym wodzem Rzymian, wyjaśnijmy podstawowe terminy starożytne, które dziś stosowane wybiórczo pozwalają wielu historykom manipulować dziejami.

GermanieGermania według Rzymian obejmowała wszystkie ludy nie podlegające ich władzy na północ od naddunajskiej Panonii i na zachód od Renu. W pierwszym wieku naszej ery, Publiusz Korneliusz Tacyt, w swojej „Germanii” wyjaśnia: „Marsowie, Gambrywiowie, Suebowie, Wandyliowie (…) to imiona prawdziwe i starożytne; (…) nazwa Germania jest świeża i nadana niedawno, ponieważ Germanami nazywali się niegdyś ci, którzy pierwsi przekroczyli Ren i wypędzili Gallów, dziś zwani Tungrami”.

Wśród tych ludów Germanii, Tacyt wyróżnia więc co najmniej dwa – później przez setki, a nawet tysiące już lat – wiązane z dzisiejszymi Polakami. Mowa o Sławach (Suebach) i Wandalach (Wandyliach). Jeszcze Mieszko I tytułowany był „Dux Vandalorum”, a Słowianami wszyscy Polacy są do dziś. Dalej Tacyt wyjaśnia, że różne ludy Germanii posługują się różnymi językami, ale federacja plemion sławskich była jednej mowy i podobnych obyczajów. Wszystkich ich opisuje zaś tak: „Wygląd ciał jest jednakowy u wszystkich: dzikie, niebieskie oczy, rude włosy, ciała potężne”.

Podobnie opisywani są Słowianie w późniejszych wiekach. W „Historii wojen”, spisanej przed 550 r., Bizantyńczyk Prokopiusz z Cezarei opisuje Antów i Sklawinów: „Nawet wyglądem zewnętrznym nie różnią się między sobą. Wszyscy są bowiem wysocy i niezwykle silni, skóra ich nie jest zbyt biała, a włosy nie są ani płowe, ani czarne, lecz wszyscy są rudawi”. O tym, że wszystkie szczepy słowiańskie „pochodziły z jednej krwi” wspomina również „Getica” Jordanesa (VI w.), a później IX-wieczny Geograf Bawarski i X-wieczny historyk arabski AlMasudi.


Źródło oryginalnego artykułu


Czytaj dalej