Bóg Mor


Syn Czarnogłowa i Białobogi. Mor sprowadza zarazy i zagładę, włada mrozem i nim ścina wszelkie życie powodując wymarznięcie i wymazanie z żywota. Kładzie lód po rzekach i jeziorach, sprowadza rozmaite klęski płynące głównie z pozimowych roztopów, ale też i z tak zwanej morowej zarazy. Wiele jest jego działań po świecie a wszystkie poznać można z jego imienia.

Mor przybrawszy postać Mroza działa pospołu z wieloma jasnymi bogami. Mróz przybywa na Ziemię w te wszystkie krainy, gdzie w Czasie Kostromy, czyli zimą, czyni ziąb ostry i lody. Tam wraz z całym swoim rodem otula świat senną pierzyną, czyli przykrywą ze śniegu. Co tryskało do tej chwili jarem i gaiło się plennie, zasypia pokładzione kirsnem, zmorzone w śniegach, zastygłe w lodowcach i zmarzlinie.



kolovrat


MOR

Bóg Mocy

Ród: Morów


Zajmowany krąg:
Piąty krąg


 Postacie-wcielenia (równe miana):
Mor-Murom, Mor-Mór, Mor-Moroz


Inne nazwania jego osoby (przydomki):
Mrok, Djed Moroz – Pan Zarazy, Pan Zagłady i Pan Klęski, Merot


Funkcje, zakres działania:
Sprowadza zarazy i zagładę, włada mrozem i nim ścina wszelkie życie powodując wymarznięcie i wymazanie z żywota. Kładzie lód po rzekach i jeziorach, sprowadza rozmaite klęski płynące głównie z pozimowych roztopów, ale też i z tak zwanej morowej zarazy. Wiele jest jego działań po świecie a wszystkie poznać można z jego imienia.


Narzędzia czarowne – oznaki władzy:
Krzywy Nóż-Brzyt


Pomocnicy (stworze – bogunowie):
Mrozkowie


Pochodzenie:
Syn Czarnogłowa i Białobogi


Rodzeństwo:
Żona-siostra Marzanna


Dzieci, potomkowie:
Zmora córka Mora i Marzanny.
Mororzyk był synem lub wnukiem Mora i synem Rzeki


 Romanse:
Czstnota była zakochana w Morze, Panu Zagłady i Zimna. Bardzo pragnęła się do niego zbliżyć, a żeby być blisko, musiała się stać taka lodowata jak i on. Czstnota przy każdej okazji nagabywała go, by się z nią zszedł. Mor nie wiedział, co począć z uczuciem bogini, i w końcu się zgodził, ale zażądał, by ich schadzka została przed wszystkimi ukryta. Jeżeli ktokolwiek się o ich spotkaniu dowie, to Mor nigdy nie przyjdzie na umówione miejsce.


Wrogowie:


Przyjaźnie:


Przynależny Miesiąc:
Luty (Sieczeń)


Funkcje psychiczne – uczucia, odczucia:


Patron dla:


Co dobrego lub złego darował, zrobił ludziom:

Mor – Bóg Zagłady podlał grzędy Czarną Wodą przez to ludzie, którzy narodzili się rankiem następnego dnia, stali się śmiertelni. Jako tacy musieli opuścić Welę. Bóg Bogów strącił Ludzi-Zerywanów na Ziemię.


C.D.N.


Czesław Białczyński. Polecane księgi o mitologi Słowian, Istów i Skołotów –
Księga Tura i Księga Ruty


kolovrat


MOR

„Mor nosi miana Mora-Muroma, Mora-Móra i Mora-Moroza, oraz tytuły Pana Zarazy, Pana Zagłady i Pana Klęski. Posługuje się Krzywym Nożem-Brzytem. Pomagają mu boginki Stworzyce, Upierzyce. Jego żona-sioslra, Marzanna, nosi miana Marzanny-Morzy, Marzanny-Mar-murieny i Marzanny-Maży (Marzy) oraz tytuły Pani Starości i Zapomnienia, Władczyni Niemocy i Pani Rozkładu. Posługuje się Złotym Biczyskiem. Pomagają jej bogunowie Dusioły.”

Morowie mają dla siebie: śliwę i morwę, jaszczurkę i mysz, ziębę i kosa, tarninę, dryjakiew i łubin, czosnek i ostrężynę, łochynię (morzybabę) i lubczyk, mrzyka i nadobnicę, granal, węgiel, miesiąc luty (sieczeń), maść białą, taję M, gramolę ł, czertę 9, liczbę ł 8, z rzeczy -zioła i wyciągi leczące oraz trujące, a poza tym na Weli Niwę Mroku i Granatowy Tyn na niej.”


„Mor – Bóg Zagłady i podlał grzędy Czarną Wodą przez to ludzie, którzy narodzili się rankiem następnego dnia, stali się śmiertelni. Jako tacy musieli opuścić Welę. Bóg Bogów strącił Ludzi-Zerywanów na Ziemię. Światowit oddzielił wtedy Moce od Żywiołów. Poruczył Bogom Mocy zajmować się wszemi ludzkimi sprawami. Tym sposobem nastał ostateczny Porządek Rzeczy. Było to upragnione rozwiązanie boskich kłótni i sporów.” – Mitologia Słowian, Księga Tura.


„Powiadają też co poniektórzy wołchwowie ruscy, że Czstnota była zakochana w Morze, Panu Zagłady i Zimna. Bardzo pragnęła się do niego zbliżyć, a żeby być blisko, musiała się stać taka lodowata jak i on. Czstnota przy każdej okazji nagabywała go, by się z nią zszedł. Mor nie wiedział, co począć z uczuciem bogini, i w końcu się zgodził, ale zażądał, by ich schadzka została przed wszystkimi ukryta. Jeżeli ktokolwiek się o ich spotkaniu dowie, to Mor nigdy nie przyjdzie na umówione miejsce.”

„Mor jest znany z tego, że poza Marzanną nikogo nie darzy względami, bo po prostu nie umie tego robić. Żadna bogini nie chce, by jej wdzięki uległy zagładzie i zapomnieniu, a serce stało się soplem lodu, żadna więc nie chce Mora.”


„Mor i Marzanna… Ich odpowiednikami wśród Istów byli Patollo – bóg Zmarłych i Podziemia oraz Giltine – bogini Nieszczęścia i Śmierci. Oprócz nich występowała jednak, tak jak i u Sławian, druga para bóstw związanych ze śmiercią, Welns i Wielona. Tych dwoje odpowiadało za życie na Weli, życie po śmierci. U Sławian rolę tę pełnią Weles i Nyja. Nyja jest jednocześnie boginią Śmierci…”


Mor przybrawszy postać Mroza działa pospołu z wieloma jasnymi bogami. Mróz przybywa na Ziemię w te wszystkie krainy, gdzie w Czasie Kostromy, czyli zimą, czyni ziąb ostry i lody. Tam wraz z całym swoim rodem otula świat senną pierzyną, czyli przykrywą ze śniegu. Co tryskało do tej chwili jarem i gaiło się plennie, zasypia pokładzione kirsnem, zmorzone w śniegach, zastygłe w lodowcach i zmarzlinie.

Czynienie zimy, skowanie ziemi lodem i jej zmrożenie nie jest sprawą łatwą i wymaga wysiłku wielu bogów.

Najważniejszą ze współpracownic Mora w tym dziele jest Gogołada-Władyca z rodu Ładów. Przychodzi mu ona na pomoc ze swoimi chochołdami-kowalisami, udziela bogunom Mora, mrozkom, gościny w  swoich kuźniach, gdzie spólnie kowają trestne mrozy. Pojawia się tam także u jej boku Swarog, który jako Niebiański Kowal, zawsze czuwa przy kuciu każdej rzeczy. Ten jest największym wodzicielem w ukształcaniu na niebiańskim ogniu przyrządów, które potem służą ku tworzeniu materii świata. Sam Mor w wielu krajach na dalekiej siewierzy jest ukazywany z kowalskimi kleszczami, które służą do ściskania ziemi i wód żelaznym zimnem.

W owym dziele morzenia i mrożenia współdziałają z Morami Bogowie Źrzebu i Wiergu czyli losu-Zrębu i losu-Wyroku – Źrzeb-Makosz i Mokosza, a też Wij-Wid z Dodolą, którzy wskazują Morowi i jego rodzinie te miejsca na Materii Świata – Bai, które powinny być uśpione chwilowo i te, które należy zmorzyć po wsze czasy.

Dodola jest obecna zawsze wszędzie tam, gdzie zbierane są wody, a więc bardzo wiele robi i w zimie, gdy Perperuna zbiera chmurne suknie na klecenie Śnieżnej Kapoty. Tak to Źrzebowie idą ręka w rękę z Morami w swym dziele.

Mor jako Moroz przychodzi na Ziemię zawsze w towarzystwie Swarożyca, a parę tę wspomaga Władca Wichrów Strzybóg, czyniący mocną i bardzo zimną kurzawę, prącą od północy, albo też południa. Często obok Mora kroczy takim razem Marzanna, która jako Królowa Śniegu okrywa ziemię białym płaszczem, stwarzając każdy płatek innym, jakby to był osobny, niepowtarzalny kwiat lodowy. Mor każdemu z tych kwiatów daje jąderko z kostrej jigły. Niektórzy prawią, iż wspólnie ze Swarogiem mrozki i chochołdy-kowalisy, każdy jeden płateczek, pod okiem Marzanny kowają, morowymi kleszczami ciągną, a swarogowym młotem biją, jeno skry się sypią .

Kiedy na pomoc Morowi nadciąga Marzanna i przynosi śnieg, by go zasiać, zawsze wspomaga ją Perperuna, która zaciąga niebo czarnymi, ciężkimi chmurami-tuczami. Za nimi dwiema postępuje Zmora turbując roślinność i zwierzynę i wysysając z nich wsze soki. Z nią w parze pracuje ślepy Bodnyjak gotujący ciemności.

Mor i Marzanna objawiają się też nade światem często z okrutnym synem Strzybogowym – Dyjem-Poświścielem. Kształci on nieznośne burze śniegowe, duje śmiertelnym oddechem i smaga co żywe, lodowymi sztyletami. Działania Dyja z Morami obracają żywe istoty w zamarzłe posągi.

Największym cudem jednak jest zespołowa robota bogów przy szyciu Sennej Pierzyny i Białej Kapoty. Płatki, jako się rzekło, czynią osobiście Mor i Swaróg wespół z Marzanną, ale do przygotowania owych przyczyniają się i Wodowie, i Perperuna, i Krasa, i Swarożyc i rody Ładów, Dziewów oraz Chorsów. Wodyca, Perperuna i Śląkwa-Dżdża wykonują wielkie, sine płaszcze chmurne zespalane oddechem Mora i przeszywane igłami przez Gogoładę z Dzieldzieliją w lodowe, skrzące kapoty. Te kapoty wybiela Krasa – Pani Maści, a Chorsawa z Groźnicą drą je na pierze. Po nadaniu każdemu płatkowi jedynego, niepowtarzalnego kształtu lodowego kwiecia Marzanna z Perperuną, Śląkwą i Wodycą rozrzucają ten puch po świecie z modrych, sinych i białych zapasic. Materię na płaszcze chmurne czerpie przepastnymi usty, wprost z Morza Wądy, wężokształtna Denga, a noszą ją też: Zorza w zapasicy, Pąćdagżwik w sakach i Dodola z płanetnikami w konwiach.


Mor działa także wraz z Wodami i Skalnikiem w podziemnych jaskiniach. Tam kształci prawdziwie lodowe zamyki, z mroźnymi jeziorami, ze śnieżystymi mosty i tumami na kształt wieżyc wyczarowanych z zamarzniętej mgły.

W krainach południowych, Wodowie z zasady nie zgadzają się na harce Mora-Moroza, a jeśli już to tylko, gdy muszą ustąpić pod naporem Kostromy. Tam wody są skowane ledwie przy powierzchni, płytko i krótko, a śniegi zbyt są ciepłe by długo się utrzymać.

Jednakże nawet w najmocniej objętych ramionami Swarożyca i Rui krainach, wysoko, a przez to blisko Dażbogowego Nieba, tam gdzie w skalistych wyżynach i górach króluje niepodzielnie Sim, współdziała on ręka w rękę z Morem i Marzanną unicestwiając wszelki żywot, a ziemię ścinając mrozem i okrywając ją śniegiem. Wszędzie w wysokich górach Mor chętnie kuma się z Simem i Skalnikiem. Tam w przyniebiu, zawsze jest zimno a połacie golizn skute są wieczystym lodem, który nigdy nie taje.

Sołowie, najbardziej jarzyści spośród wszech bogów, też nie stronią od bliskich związków z Morami, a niektórzy gajdowie powiadają wręcz, że niebo którym włada Daboga – Pani Dnia nie jest wcale kamienne, ani ukute z innej materii, lecz jeno z lodu zdziełanego przez Swaroga, Wodo i Mora na Skraju, gdzie się mieszają powietrze z parą, a para z bezparą i z bezpowietrzem.

W ciepłych krajach, gdzie Swarożyc wysoko nosi swą Tarczę i Morowie nie mogą zamorzyć życia mrozem, dziełają inny rodzaj wiecznego kir-snu. Ów mór odurzający powstaje w wyniku pomoru, czyli morzącej choroby, albo ze stworzonego przez Mora z Pogwizdem pomrocza – duszącego, morowego powietrza. Ten kirsen zwany jest zaśpieniem lub umorzeniem.

Dzięki temu, że Mor skowa ziemię uprawną mrozem i lodem na zimę, odpoczywa ona i może na wiosnę znów rodzić pożytki. Skały i lodowce górskie śpią wiecznym kirsnem pod płaszczem śniegu. Jednakowoż od czasu do czasu Sim, który te ciężkie białe szuby na sobie musi nosić, otrząsa się z ich nadmiaru, lub odrzuca kolejne całuny dla rozgrzewki i puszcza je śnieżystym szalem ze szczytów w doliny. Biada śmiałkowi, który się w pobliżu onego strząsu znajdzie, żadną siłą się lawinie śniegowej nie oprze i łacno może zginąć pod opadającą ciężką okrywą simową.


„Nadchodzą zatem dla Morów i Welesów Dni Wielkiego Żniwa, żniwa, o jakim w tym Swątowym opisie jest mowa. Już dzisiaj mamy czas takiego nagromadzenia ich robót, że muszą się dwoić i troić, żeby nadążyć.

Bywa tak, że Nyja wysyła na świat jako zwiastunów śmierci nie tylko Lelki, ale i Nawki, bywa tak, że razem z nią musi chodzić po ziemi Marzanna z osękiem i Zmora z małą kosą, by wspomóc Nyję w robocie. Bywa, że Górzyca musi zastępować Zmorę i czyni choroby, jak i tamta. Bywa, że Nyja lub Zmora pojawiają się w trzech osobach, co świadczy o ich wzmożonym do granic zajęciu. Mor spuszcza na świat coraz potężniejsze zarazy, okrutniejsze klęski, groźby całkowitej zagłady.”


Znaczenie mian i imion oraz przydomków, i ważniejsze pojęcia wywodzone z jego miana: Miano tych bóstw jest jednoczłonowe, bardzo archaiczne. Od imienia Mora, pochodzą znaczenia zawarte, niemal bez wyjątków, w olbrzymim kręgu pojęć śmierci i umierania. Należą tu: marcha – padlina, ścierwo, mór – zaraza, marhać – trwonić, marnotrawić – marnić, mara – duch pośmiertny (zdusz, zjawa), marżyć (mar-rżyć – ucinać, zabijać), mordować (czyli mor dawać), morda (o pysku potwora lub zwierzęcia krwiożerczego mor dającego), marzyć (zapominać o życiu, marnować czas, być w półśnie, kirśnie), mrskati – rzucać, marszczka – fałda, bruzda, smuga, marzgać – smagać, biczować (mrskać), marszczka – zmarszczka (zgryzoty, starości), marszczyć – falować (marszczka – fala morska), moręga – siność, marski – mężny, markotny – smutny, markoczący – narzekający, marczący – mruczący, margający – mrugający, mruk -ponury, pomruk – groźny odgłos, martwota – bezruch, zmartwienie – zgryzota, mary – łoże zmarłego, zmarły – uśmiercony, zmora – męczący sen (także Zrodzona z Mora – jego córka Zmora), marzec (miesiąc marzący się i marznący, morzący wszystko, co wzejdzie), morusać – brudzić, maruszka – plama (stąd pochodzi miano boginek Maruch – plamistych, brudnych, odpowiadających u wielkorusów naszym Żyrom), mer – mrzeć, mara – blask, mżenie – świecenie, blask, migotanie, mryganie, mer – miara, mrsza – wynędznienie, chudość, morzenie – ścinanie, mrożenie –marznięcie, mróz, mierzwa – odpadki, nawóz, mur – ściana (dawniej ziemna, może ściana domu-ziemianki lub lepiona z gliny-błota-murasu), murawa – darń, trawa, murgi – czarny,murgaw – czerniawy, murdzaty – brudny, muras – błoto.

Słowo morze, które również wchodzi w ten krąg, jest słowem wartym osobnego omówienia. Dawniej oznaczało ono Rzekę Śmierci, którą trzeba przepłynąć, aby wejść do Świata Zmarłych, przestwór oddzielający Welę od Ziemi. Przemawia za tym dodatkowo fakt określania wypraw mitycznych bohaterów w Zaświaty jako podróży za trzy dziewięć mórz, czyli 3 razy po 9 mórz (czerta 9 to czerta śmierci, 3×9 to śmierć „trzech duszyczek człowieka” składających się na jego duszę-jedność, 3 x 9 = 27, a 2 i 7 = 9, co daje czwartą dziewiątkę – ową Duszę-Jedność i zarazem Zaświat).


Źródło artykułu – Czesław Białczyński


Czesław Białczyński. Polecane księgi o mitologi

Słowian, Istów i Skołotów –
„Księga Tura” i „Księga Ruty” 


C.D.N.

kolovrat


Opis wyższej hierarchii w której
znajduje się Mor


Tyny podległe
Tumowi Kostromy


Tum Kostromy tworzą

Żywiołowie: Strzybogowie, Dażbogowie
Mogtowie: Podagowie, Morowie, Welesowie-Nawiowie


TYN MORÓW

Przynależność:
Twer Swąta, Trzem Czarnogłowa, Tum Kostromy, Tyn Morów


Członkowie rodu:
Mor, Marzanna, Zmora, Chorzyca-Gorzyca


Główność:
jednogłowy


Główny przybytek, miejsce przebywania:
Ziemia, Wela, Niebo


Atrybuty żywe:
Śliwa i Morwa, Jaszczurka i Mysz, Zięba i Kos, Tarnina, Dryjakiew i Łubin, Czosnek i Ostrężyna, Łochynia (Morzybaba) i Lubczyk, Mrzyk i Nadobnica.


Kamień:
Granat


Minerał:
Węgiel


Rzecz:
Zioła i Wyciągi Leczące oraz Trujące


Maści (barwy):
Biała-srebrzysta


Czerty i rezy (liczby):
Czerta 9, Liczba 18


Miesiąc:
Luty (Sieczeń)


Taje (guzły) i gramoty (zapisy, sjenowity, wici):
Taja M, Gramota ł


Niwa (symbol):
Niwa Mroku


Tyn:
Dwór Granatowy


Wieńce i ofiary:
Tarnina, Łubin, Czosnek, Łochynia (Morzybaba) i Lubczyk


Obrzędowy wypiek (potrawa, obiad – potrawa obiata):


Czesław Białczyński.

Polecane księgi o mitologi Słowian, Istów i Skołotów –
„Księga Tura” i „Księga Ruty”


27 komentarzy do “Bóg Mor

  1. Pingback: Mororzyk i Marzanna – mitologia Słowian | Wiara Przyrodzona

  2. Pingback: Zerywanie, pierwsi ludzie – mitologia słowian | Wiara Przyrodzona

  3. Pingback: Słowo o ułożeniu Weli – mitologia Słowian | Wiara Przyrodzona

  4. Pingback: O Otchłani na Weli – mitologia Słowian | Wiara Przyrodzona

  5. Pingback: Bogini Morana-Marzanna | Wiara Przyrodzona

  6. Pingback: Bóg-Bogini Kostroma-Kostrub | Wiara Przyrodzona

  7. Pingback: Bóg Strzybóg | Wiara Przyrodzona

  8. Pingback: Bogini Stryja | Wiara Przyrodzona

  9. Pingback: Bóg Dyj-Poświściel | Wiara Przyrodzona

  10. Pingback: Bóg Pogwizd | Wiara Przyrodzona

  11. Pingback: Bóg Poświst | Wiara Przyrodzona

  12. Pingback: Tomirysa i Czaropanowieowie (fragment) – mitologia Słowian | Wiara Przyrodzona

  13. Pingback: Bogini Chorzyca-Groźnica | Wiara Przyrodzona

  14. Pingback: Bogini Zmora | Wiara Przyrodzona

  15. Pingback: Bóg Weles | Wiara Przyrodzona

  16. Pingback: Bogini Osidła | Mitologia Słowian - Wiara Przyrodzona

  17. Pingback: Bogini Nyja | Mitologia Słowian - Wiara Przyrodzona

  18. Pingback: Bóg Płon | Wiara Przyrodzona

  19. Pingback: Bogini Zorza | Wiara Przyrodzona

  20. Pingback: Bóg Bożyc-Bodnyjak | Wiara Przyrodzona

  21. Pingback: Bóg Czarnogłów | Wiara Przyrodzona

  22. Pingback: Bogini Białoboga | Wiara Przyrodzona

  23. Pingback: Wojny Bogów oraz o przemianie Przedstworzów w Stworze i narodzinach Zduszów | Słowianie - Wiara Przyrodzona

  24. Pingback: Semnonowie – Sporowie – Zeriuani (Ziarnianie), a Zerywanie – Tomasz Markuszewski | Słowianie - Wiara Przyrodzona

  25. Pingback: Bogini Gogołada | Słowianie - Wiara Przyrodzona

  26. Pingback: Świat po Wojnie o Taje – Nowa Koliba | Słowianie - Wiara Przyrodzona

  27. Pingback: Kłokis, Telawel, Golemowie i Swarożyc | Słowianie - Wiara Przyrodzona

Dodaj komentarz